Story of Magic


Diviner and witch
Zoria Neveu
Diviner and witch VF3jqhz
Przynależność : Brakebills
Dyscyplina : Meta-Skład
Zasoby : 19PD | 585$
Zoria Neveu
Mędrcy
/przed eventem

Nie ma co... Umówili się na świetny dzień, gdzie nie dość, że upały dały ludziom spokój, ale też padało. Zoria cieszyła się na ten deszcz, który zmywał typowy brud oraz smrodek miasta. Lubiła patrzeć na mokry, połyskujący asfalt ulic. Jednak przede wszystkim było chłodniej.
Stwierdziwszy, że dzisiaj idąc czarować do przybytku guślarza, którego polubiła chyba najbardziej ze wszystkich do tej pory poznanych, może ubrać się w coś luźniejszego i bardziej odstającego od jej zwykłych "kreacji". Dawno już nie ubrała się typowo po studencku, a poza tym bardzo ucieszyła się widząc, że zabrała ze sobą do Brakebills swój stary drużynowy t-shirt. Błękitna koszulka z logiem Columbia University z przodu oraz napisem Neveu - ice skating team z tyłu. Do tego dżinsy z szerszą nogawką, niebieskie tenisówki oraz poprzecierana, dżinsowa koszulka z naszywkami. Długie włosy zebrała w koński ogon związany niebieską frotką. Idealnie, nikt nie pomyślałby, że ma do czynienia z magiczką udającą się na spotkanie z innym magikiem w celu tworzenia magicznych artefaktów.

Tak ubrana, nieco zmoknięta stanęła przed drzwiami do mieszkania Chance'a. Przerzuciła torbę na drugie ramię i zapukała. Teraz mogła oczekiwać, aż gospodarz jej otworzy i będą mogli zająć się tym, co lubiła najbardziej. Magią...
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
15.07.21 11:50
https://story-of-magic.forumpolish.com/t164-brakebills-zoria-neveu#288 https://story-of-magic.forumpolish.com/t187-brakebills-zoria-neveu#289 https://story-of-magic.forumpolish.com/t188-brakebills-zoria-neveu https://story-of-magic.forumpolish.com/t190-zoria-dla-przyjaciol-zo#295 https://story-of-magic.forumpolish.com/t216-zoria-zo-z#380
Powrót do góry Go down
Chance Regan
Diviner and witch Giphy
Przynależność : Guślarze
Ranga w Sekcie : Rekruter
Zasoby : 5PD | 1295$
Chance Regan
Guślarze
Pomysł Magneto kamienia chodził mu po głowie od dawna. Co najmniej od marca. Niechętnie wracał pamięcią do tego okresu, ale hej, wrócił do domu, zaczął ogarniać życie, teraz można już tylko w górę. Od powrotu nieco ogarnął mieszkanie. Trzy miesiące stało puste i cholera, nie myślał, że aż tak się zakurzy i zatęchnie. O górze korespondencji nie wspominając. Nie miał jednak na oku żadnego innego miejsca, gdzie mogliby przeprowadzić tą mini sesję craftingową, więc trudno. Zoria jakoś będzie musiała przeżyć stertę nieotwartych listów i jedną, wciąż nierozpakowaną walizkę.
Wszystkie nabyte przedmioty leżały już przygotowane na kuchennym stole. Aleksandryt, świece, trochę szkła. Skoro już się zbierają to może zrobi też sobie te śmieszne, kolorowe szkiełka, przez które widać rzeczy? Zaraz po amulecie, oczywiście. Ciekawiło go co tam Zoria znalazła i na ile będzie to trwałe rozwiązanie. Chciał poduczyć Chrisa mentalnej, zapewnić mu możliwość ochrony nawet bez amuletów wspomagających, ale wiedział, że nie będzie to proste zadanie. Trzeba podejść do tego z wyczuciem i był to problem na zdecydowanie inny moment.
Rozległo się pukanie. Chance szybkim, trochę nerwowym krokiem, ruszył w kierunku drzwi. Otworzył je i widząc, że rzeczywiście jest to Zo, usunął się na bok, wpuszczając ją do środka. - Zapraszam, witam w moich skromnych progach - odezwał się przesadnie uroczystym, nieco prześmiewczym głosem. Probi serio były skromne. Jego kawalerka była wąziutka, ale za to długa, meble powstawiane prawie że na tetrisa, żeby tylko wszystko się zmieściło. Mało przestrzeni, ale dało się żyć. Chance również był ubrany casualowo. W zasięgu wzroku nie leżała żadna marynarka, czy nawet eleganckie buty, jakby to co nosił w biurze było tylko jakimś kostiumem. Cóż, po części na pewno tak było. Teraz stał przed nią w czarnej żonobijce i jasnych, wąskich jeansach, włosy zebrane w wyjątkowo niedbałego man bun’a. Kiedy zamknął za nią drzwi, energicznym krokiem ruszył w stronę kuchni. - Powiedziałbym, że wszystko mam przygotowane, ale właściwie nie wiem czego dokładnie potrzebujemy, więc może sama rzuć okiem - wychylił się zza rogu, rzucając jej niepewne spojrzenie. - W ogóle dzięki za pomoc! To ważna rzecz, a research w necie to nie robota - mruknął pod nosem, przypominając sobie próby znalezienia czegoś sensownego i w miarę pewnego gdzieś na podejrzanych stronach wyglądających jakby ktoś je wyrwał z wczesnych lat 90tych.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
15.07.21 19:55
https://story-of-magic.forumpolish.com/t363-guslarze-chance-regan#2232 https://story-of-magic.forumpolish.com/t364-guslarze-chance-regan https://story-of-magic.forumpolish.com/t365-guslarze-chance-regan https://story-of-magic.forumpolish.com/t367-przepowiednie-cyrila-malachia-hotline#2255 https://story-of-magic.forumpolish.com/t366-chance-chance-lize#2254
Powrót do góry Go down
Zoria Neveu
Diviner and witch VF3jqhz
Przynależność : Brakebills
Dyscyplina : Meta-Skład
Zasoby : 19PD | 585$
Zoria Neveu
Mędrcy
Kamień Magneto - świetna nazwa, że też sama na to nie wpadła. Czekaj... Czy to nie powoli czas na premierę Czarnej Wdowy? Mogłaby wybrać się z kimś do kina na ten film. Nic nie cieszyło bardziej Zorii, niż wypad na jakiś popkulturowy obrazek, a taki z silną babką w roli głównej? Marzenie, zwłaszcza że na nowej Wonder Woman zawiodła się bardzo. DC naucz się robić filmy!
Eh... Bałagan w mieszkaniu to ostatnia rzecz, jaka Zorii przeszkadzała. Szczerze mówiąc nie zwracała na to uwagi, byle znalazł kawałek blatu na którym mogła położyć książkę oraz składniki do rytuału. Jak się okazało znalazł, więc... Wolnoć Tomku w swoim domku! Mógłby mieć nawet nagą tancerkę w rogu i może nie tyle by jej to nie przeszkadzało, to po prostu nie poruszałaby tego tematu.
- Dziękuję za zaproszenie. Urocze miejsce. - O dziwo naprawdę miała to na myśli. Po części też zazdrościła, że Chance ma swoje mieszkanie, w którym nikt mu się nie wtrąca w to, jak wygląda, ani co w nim robi. Niby było ją stać na zakup swojego, ale z domem na wyspie łączył ją sentyment i nie chciała go jeszcze opuszczać, zresztą jej matki i tak przez większość czasu tam nie było. Mogła siedzieć w rodzinnym gnieździe bez przeszkód.
Chance zupełnie nie przypominał faceta, którego poznała w kanciapie na Manhattanie. Wtedy sprawiał wrażenie kolejnego korpoczłowieka, który włosy zapuścił, żeby się wyróżniać. Zdecydowanie wolała tę wersję na luzie, stojącą przed nią. Przeszła obok niego i zostawiła kurtkę na oparciu najbliższego krzesła.
- Hmm... Na pewno aleksandryt i czarna świeca. Reszty raczej nie, przynajmniej nie teraz. - Wyciągnęła te same rzeczy ze swojej torby i położyła na blacie stołu. Potem sięgnęła do niej jeszcze raz, żeby wyjąć z niej coś co przypominało bardziej dziennik, aniżeli książkę traktującą o magii oraz trochę pustych kartek.
- Znalazłam to u siebie w domu. W środku jest opisane coś, co w zasadzie odpowiada naszym potrzebom, a przynajmniej jest dobrą bazą, żeby zacząć. - Już dawno przestała się dziwić, że wśród zwykłych książek w domu znajdowała też takie traktujące o magii. Otworzyła dziennik na wcześniej zaznaczonej tasiemką stronie i pokazała Chancowi. W środku były opisane różne bariery mentalne oraz kilka rytuałów umożliwiających stworzenie kamieni ochronnych.
- Nie jest to własność Brakebills, więc mogę ci to potem zostawić. Może będziesz miał z tego większy użytek. - Tę pozycję przejrzała z grubsza, ale nie rzuciło się jej nic w oczy, czego nie mogłaby znaleźć też w uniwerkowej bibliotece.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
15.07.21 21:49
https://story-of-magic.forumpolish.com/t164-brakebills-zoria-neveu#288 https://story-of-magic.forumpolish.com/t187-brakebills-zoria-neveu#289 https://story-of-magic.forumpolish.com/t188-brakebills-zoria-neveu https://story-of-magic.forumpolish.com/t190-zoria-dla-przyjaciol-zo#295 https://story-of-magic.forumpolish.com/t216-zoria-zo-z#380
Powrót do góry Go down
Chance Regan
Diviner and witch Giphy
Przynależność : Guślarze
Ranga w Sekcie : Rekruter
Zasoby : 5PD | 1295$
Chance Regan
Guślarze
Popkultura wciąż była dla niego niejako nowa. Na polu przyczep trudno było o internet czy smartphony, nie miał hajsu na pierdoły. Jego wiedza ograniczała się do tego co akurat leciało w TV, jakie plakaty wisiały na mieście czy co mu opowiedział Chris o komiksach. Ostatnie trzy miesiące były napakowane nadrabianiem bardziej niż całe trzy lata ich rozłąki. Uciekał w fikcję. Życie było bardziej znośne, gdy przez chwilę mógł skupić się na tym, że Q stawia Picarda przed sądem i oh boy, cóż za kosmiczna drama queen.
Zza drzwi łazienki wytoczyła się Janis- przywieziona z Santa Fe biała buldożka angielska. Łypnęła na Zorię zaspanym wzrokiem. Po chwili tak sobie uważnej obserwacji, otworzyła mordkę dysząc z zadowoleniem. Chance stanął nad nią, ręce oparte o boki. - Co mordko? Czas się przywitać? - Janis rzuciła mu niewzruszone spojrzenie, by po chwili poczłapać w stronę Zorii. Obwąchała ją pobieżnie, po czym rozłożyła się na zimnych kafelkach pod wejściem. - Za gorąco, tak? Tak - potwierdziwszy ten fakt, Chance wrócił do kuchni.
Naga tancerka była prawdopodobnie ostatnim elementem wystroju, jakiego można było się spodziewać po mieszkaniu Chanca. W Las Cruces? Prędzej. W końcu nic tak nie przekonuje rednecków, że jest się Silnym Heteroseksualnym Mężczyzną jak odpowiedni plakat w widocznym miejscu. Tutaj jednak nikt mu nie zaglądał po kątach, więc i nie było potrzeby rozstawiać zasłon dymnych. Nie żeby ostatnimi czasy dbał o dyskrecję.
Słysząc komplement wydał z siebie przeciągłe hmm, jakby próbował zdecydować czy tylko jej podziękować czy jednak dodać komentarz. Słowa cisnęły mu się na usta, tym razem w najprzyjemniejszy, podszyty ekscytacją sposób. - Jest spoko, ale możliwe, że niedługo będę szukać innego - wzruszył ramionami. - Teraz mam Janis, tak sobie się mieścimy, a kto wie czy jeszcze się nie pozmienia - zaśmiał się pod nosem, z czułością ciągnąc Janis za jedną z fałdek przy pyszczku. Buldożka odchyliła głowę, wydając z siebie charkot, w którym było jednak coś zadowolonego.
- Myślałem żeby przy okazji machnąć szkiełko. To takie co widać rzeczy. Na gołe oko czasem trudno, a ostatnio… - jego usta zacisnęły się w cienką, bladą linię, oczy powiększyły się komicznie. Przez chwilę oczkami wyobraźni widział drabinkę w metrze. - No powiem ci, że niektórych takich to bym gołą ręką wolał nie dotykać - westchnął ciężko. Chwycił podaną mu książkę, przeczesując notatki wzrokiem. Wykrzywił się, myśląc intensywnie i ostentacyjnie. - Ok, nawet rozumiem ten magiczny bełkot - mniej więcej. No ale jak poświęci na to trochę więcej czasu to na pewno będzie w porządku. Słysząc jej kolejne słowa natychmiast podniósł na nią oczy. Patrzył przez chwilę wyraźnie zdziwiony, jakby nie był do końca pewien co zrobić. - Na pewno? - odezwał się w końcu. - Mogę sobie je przepisać czy coś - zaproponował. Z pewnością będzie potrzebował rytuału w przyszłości, ale zabierać od razu całą książkę?
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
18.07.21 22:12
https://story-of-magic.forumpolish.com/t363-guslarze-chance-regan#2232 https://story-of-magic.forumpolish.com/t364-guslarze-chance-regan https://story-of-magic.forumpolish.com/t365-guslarze-chance-regan https://story-of-magic.forumpolish.com/t367-przepowiednie-cyrila-malachia-hotline#2255 https://story-of-magic.forumpolish.com/t366-chance-chance-lize#2254
Powrót do góry Go down
Zoria Neveu
Diviner and witch VF3jqhz
Przynależność : Brakebills
Dyscyplina : Meta-Skład
Zasoby : 19PD | 585$
Zoria Neveu
Mędrcy
Całe szczęście, że Chance miał u swojego boku kogoś takiego jak Chris. Z przyjaciółmi łatwiej było iść przez życie, niż samemu, choć w przypadku Zorii ta zasada chyba się nie sprawdzała patrząc na to w jaką ilość tarapatów się wplątała odkąd uczęszcza do Brakebills. W końcu to nie mogła być wina tego, że została magikiem. Wiadomo, że jak samotnik wchodzi wśród ludzi i zdobywa przyjaciół oraz znajomych to jest to wina nadmiernej socjalizacji.
Wcześniej za towarzystwo służyły Zorii gry komputerowe, komiksy oraz wszelkiego rodzaju inne rodzaje rozrywek związanych z popkulturą włącznie z kultowym DnD, którego sesje rozgrywała przez Internet w ciągu nocy, bo o innej porze dnia nie miała na to czasu. Także skoro Chance miał Chrisa, to nie musiała się martwić o jego edukacje w zakresie fantastyki oraz popkultury.
- Hej piękna, jak się masz? - Zoria zdecydowanie nie była dziewczyną, która szalała za psami. Lubiła te zwierzęta, ale jakby miałaby się określić to raczej jako kociarę. Jednak w buldogach było coś takiego, że od razu łapały za serce. No i poza tym Janis wyjątkowo przypominała pewnego psa z filmu o Garfieldzie, który widziała dawno temu. - Faktycznie dla psa trochę ciasno, ale na pewno znajdziesz coś, co będzie pasowało wam obojgu. - Nowy Jork był olbrzymim miastem i masa miejsc była do wynajęcia albo na sprzedaż. Sama pewnie też powinna była sobie czegoś poszukać, tyle że... po co? Dom miała za darmo, a i przez dużą część czasu stał pusty. No i dostęp do plaży, gdzie nie ma nikogo innego.
- Szkiełko to nie problem. Łatwizna. - Byle nie dotyczyło iluzji... albo natury, to wtedy załatwiała prawie od ręki. - Ah, z tym się zgodzę. - Nie potrzebowała wiedzieć, żeby lepiej nie dotykać poręczy w metrze. Całe szczęście jeszcze nie miała do czynienia z jakimś magicznym brudem, no i pewnie wolałaby go nie mieć wcale.
- To wspaniale. Łatwiej będzie ci wytłumaczyć zmiany, które poczynię, żebyśmy otrzymali efekt, który chcesz osiągnąć z kamieniem. - [Tu nastąpił dość długi wywód teoretyczny z zakresu magii wiedzy.] Kiedy Zoria skończyła tłumaczyć wszystkie poczynione zmiany czas było przystąpić do części praktycznej.
- Też przyniosłam potrzebne rzeczy, więc możemy zacząć od moich. Wiesz, na próbę. - To Chance'owi bardziej zależało na kamieniu Magneto, więc szkoda byłoby jakby wszystko się spsuło przed nią.
- Tak, jasne. Co prawda nie wiem kto to spisał, ani na ile wszystko jest tutaj napisane poprawnie, ale to wam brakuje dostępu do teorii. Najwyżej oddasz, jak już nie będzie ci to potrzebne. - Machnęła ręką, gdy Chance zaczął protestować. Wysunęła jedynie propozycję, z którą być może poczuje się lepiej.
Wtedy też wyciągnęła swój aleksandryt oraz świecę, zapaliła ją po czym zaczęła wypowiadać inkantację rytuału oraz zaczęła wykonywać kolejne gesty.

magia mentalna: 3, 8, 9, 3
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
22.07.21 22:52
https://story-of-magic.forumpolish.com/t164-brakebills-zoria-neveu#288 https://story-of-magic.forumpolish.com/t187-brakebills-zoria-neveu#289 https://story-of-magic.forumpolish.com/t188-brakebills-zoria-neveu https://story-of-magic.forumpolish.com/t190-zoria-dla-przyjaciol-zo#295 https://story-of-magic.forumpolish.com/t216-zoria-zo-z#380
Powrót do góry Go down
Chance Regan
Diviner and witch Giphy
Przynależność : Guślarze
Ranga w Sekcie : Rekruter
Zasoby : 5PD | 1295$
Chance Regan
Guślarze
Powiedzieć, że miał Chrisa u swojego boku było dużą przesadą. Dopiero go odzyskał i planował zatrzymać przy sobie. Skłamałby gdyby powiedział, że Magneto kamień nie był właśnie częścią tego planu. Może nie bezpośrednio. Chciał mu w końcu pomóc, naprawdę chciał. Liczył jednak, że dzięki temu zostanie. Zakończenie epizodu w Santa Fe zostawiło go z jakąś nową nadzieją. Trzymał się jej kurczowo, odczuwał ekscytację myśląc o czekającej na nich przyszłości, ale nie był w pełni spokojny. Przepędził obawy gdzieś w daleki, samotny róg własnej głowy, ale nie zniknęły zupełnie. Czaiły się, czekały na dogodny moment, by wyjść. Kiedyś będzie musiał je przepracować. Ale to nie jest ten dzień.
Chance kochał psy. Dobre wspomnienia z Las Cruces dotyczyły trzech rzeczy- Lady Malachite, Christophera Bramsa i bezpańskich psów. Dokarmiał je od wczesnego dzieciństwa, nauczył się z nimi obchodzić, w razie potrzeby ciągnął je do zaprzyjaźnionego weterynarza. Odrobina bezinteresowności w tym zasranym miejscu. A teraz miał Janis. Nie był już odpowiedzialny tylko za siebie. Najwyraźniej bardzo tego potrzebował- dbać o kogoś. Najpierw Chris, potem Leo, teraz Janis. Chyba nie potrafił być sam. Uśmiechnął się widząc jak buldożka obwąchuje z zaciekawieniem Zorię. - Leniwa z niej kluska, więc źle nie jest - wzruszył ramionami. - Pewnie dalibyśmy jakoś radę, ale jakby mój przyjaciel miał wpaść na weekend to jednak trochę tłoczno - bo będzie wpadał, tak? Teraz miało być już dobrze. Pewnie mógłby użyć bardziej potocznego słowa jak kumpel lub naprawdę cokolwiek innego, ale jakaś część jego czuła promieniującą ekscytację podkreślając, że zdecydowanie jest to ktoś ważny, nie jakiś pierwszy lepszy ziomo czy morda. Od czasu do czasu karcił się za to w myślach. Nie powinien pozwalać sobie na taką nadzieję. Nie z Bartem na horyzoncie.
Słysząc dobre wieści o szkiełkach, uśmiechnął się szerzej. - Nie, z iluzjami w miarę sobie radzę. Mam czarną i niebieską świecę - wskazał w stronę kuchennego stołu. Wiedza i uniwersalna. Brzmiało to jak całkiem przyzwoity zestaw, przynajmniej na początek.
Widząc jej entuzjazm, zaczął się zastanawiać czy nawet nie było przypadkiem słowem kluczowym. Chance zawsze miał problemy z nauką. Czy to w szkole, czy w sekcie. Dlatego kiedy Zoria rozpoczęła swój wykład, bardzo się starał utrzymać skupienie, ale zupełnie mu się to nie udało. Już po trzecim zdaniu jego myśli zaczęły uciekać w jakimś bliżej nieokreślonym kierunku. Magia menatlna, Magneto kamień, X-Meni, bycie podrobioną Jean Grey, Zoria w sumie jest podobna, to pewnie te rude włosy… Łańcuch skojarzeń płynął swobodnie. Gdy już się zastanawiał czy w Marvelowym uniwersum byłby bardziej Gambitem czy jednak upośledzonym Profesorem X, zorientował się, że skończyła. Oprócz tego, że Chance miał problemy ze słuchaniem, przez lata wyrobił sobie umiejętność maskowania rozkojarzenia. Dlatego przez cały wykład siedział z szeroko otwartymi oczami, wbitymi w Zorię, od czasu do czasu kiwał głową, próbując znów wyłapać o czym mówi. - Jasne - bąknął, siląc się na naturalność.
- Jeśli to na pewno nie problem - znów uśmiechnął się szerzej. - Na pewno zwrócę jak już z nią skończę - przerobi na spokojnie, nauczy się, popraktykuje i odda. Najlepiej uczył się robiąc.
Próbując przypomnieć sobie wszystkie kroki rytuału, zabrał się za rzucanie zaklęcia.

Mentalna 6k10 + 1k10 za współczar
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
26.07.21 22:03
https://story-of-magic.forumpolish.com/t363-guslarze-chance-regan#2232 https://story-of-magic.forumpolish.com/t364-guslarze-chance-regan https://story-of-magic.forumpolish.com/t365-guslarze-chance-regan https://story-of-magic.forumpolish.com/t367-przepowiednie-cyrila-malachia-hotline#2255 https://story-of-magic.forumpolish.com/t366-chance-chance-lize#2254
Powrót do góry Go down
Story of Magic
Diviner and witch Fd79c4e142d48381ed6eff66c6bcd53b
Przynależność : Kadra forum
Story of Magic
Administrator
The member 'Chance Regan' has done the following action : Kostki


'k10' :
Diviner and witch 1hiO5xw Diviner and witch 9IHXFke Diviner and witch OeAAWXo Diviner and witch DXZjNcQ Diviner and witch UgNAQR4 Diviner and witch BnKFFVc Diviner and witch Kp7S76F
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
26.07.21 22:03
https://story-of-magic.forumpolish.com https://story-of-magic.forumpolish.com https://story-of-magic.forumpolish.com https://story-of-magic.forumpolish.com https://story-of-magic.forumpolish.com
Powrót do góry Go down
Zoria Neveu
Diviner and witch VF3jqhz
Przynależność : Brakebills
Dyscyplina : Meta-Skład
Zasoby : 19PD | 585$
Zoria Neveu
Mędrcy
Jeśli Christopher będzie miał, chociaż odrobinę oleju w głowie to nie pozwoli na to, żeby jego drogi z Chancem znowu się rozeszły. Czasem jednak patrząc na Zoey, to Zoria zastanawiała się, czy rozum w ogóle idzie w parze z byciem fizycznym. Ot taka mała wątpliwość, a raczej konsekwencja bycia po stronie mentalnych w konflikcie wywołanym przez Czajkowskiego. Pewnie wszyscy by się dogadywali, gdyby nie otwarcie wyrażana pogarda Polaka wobec innych dziedzin magii poza fizyczną.
Psy... W otoczeniu Zorii nie było ich zbyt dużo. Jej matka miała alergię na zwierzęcą sierść, więc nawet Zaraza pojawiła się w życiu dziewczyny dość późno. Za to jej babcia powtarzała, że każda czarownica powinna mieć swojego kota. Teraz już wiedziała o co jej chodziło, zwłaszcza jak odkryła o niej częściową prawdę, że też była magikiem.
- Jesteś śliczną, leniwą kluską. Najśliczniejszą. - Przez chwilę Zoria miziała Janis, ciesząc się z dotyku krótkiej sierści. Przez chwilę nawet pozazdrościła Chancowi takiego zwierzaka. Zarazę trzeba było regularnie wyczesywać, jeśli nie chciało się później martwić kołtunami albo innymi dziwnymi rzeczami. - To musi być wyjątkowy przyjaciel. - Zoria właściwie nigdy nie zapraszała innych do swojego domu. Raz, że dostać się na wyspę to już była wyprawa, a dwa... Raczej nie oczekiwałaby zrozumienia od znajomych, że dom zamieszkują dwa duchy obrzucające się zaklęciami. Sama miała problem ze zrozumieniem tego zjawiska, a co dopiero osoby, które widziałyby to pierwszy raz na oczy.
- Jasne, to zrobimy te szkiełka za chwilę. - Na razie udało im się stworzyć pierwszy kamień. Potem wzięli się za ten, który chciał stworzyć sobie Chance. Oba rytuały chyba zakończyły się powodzeniem... Jednak trzeba było je wypróbować. Zoria wzięła swój do ręki i uśmiechnęła się do swojego towarzysza.
- Spróbuj odczytać moje myśli. - W końcu musieli mieć pewność, że to zadziałało. Szkoda byłoby spędzić pół dnia na bezowocnych próbach...
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
28.07.21 13:09
https://story-of-magic.forumpolish.com/t164-brakebills-zoria-neveu#288 https://story-of-magic.forumpolish.com/t187-brakebills-zoria-neveu#289 https://story-of-magic.forumpolish.com/t188-brakebills-zoria-neveu https://story-of-magic.forumpolish.com/t190-zoria-dla-przyjaciol-zo#295 https://story-of-magic.forumpolish.com/t216-zoria-zo-z#380
Powrót do góry Go down
Chance Regan
Diviner and witch Giphy
Przynależność : Guślarze
Ranga w Sekcie : Rekruter
Zasoby : 5PD | 1295$
Chance Regan
Guślarze
Janis podczas miziania miała w zwyczaju wydawać z siebie przeciągłe, chrapliwe pomruki zadowolenia. Nie inaczej było tym razem. Jak na takie małe zwierzę, potrafiła być głośna. Chance uśmiechnął się, wyraźnie rozczulony. - Najpiękniejsza. Prawowita królowa kanapy - mieszkanie Chanca nie miało kanapy, ale gdyby takowa tu stała, Janis rządziłaby nią niepodzielnie i bez najmniejszych prób buntu ze strony podwładnych. Chillera utopia.
Zawahał się. Wyjątkowy przyjaciel. Tak. Z pewnością wyjątkowy. Po chwili ciszy i niezbyt udanej próby sklecenia odpowiedzi, zorientował się, że uśmiecha się szerzej, myśli znów popędziły przez łańcuch skojarzeń. - Tak - przyznał w końcu, bo co innego mógł jej na tym etapie powiedzieć? Nie było sensu zaprzeczać i właściwie nie miał nawet po co tego robić. Od powrotu z Santa Fe, w jego życie zaczął wlewać się jakiś nowy rodzaj spokoju. Powoli układał się z pewnymi kwestiami, a przypływ pozytywnych odczuć, jakie znów popłynęły z jego relacji z Bramsem zdecydowanie go ośmielał. Wciąż nie czuł się w pozycji, by rozmawiać o tych Niesamowitych Przemianach Wewnętrznych, balansował gdzieś na granicy, cofał za każdym razem, gdy miał okazję ją przekroczyć, nagle znów zbyt skrępowany, by powiedzieć cokolwiek. Ale tyle mógł przyznać. - Jedyny w swoim rodzaju.
Wyglądało na to, że pierwszy rytuał się powiódł. Tak mu się przynajmniej wydawało. Nic w końcu nie wybuchło, nie stanęło w płomieniach… Magia mentalna tak nie działa, ale no cóż. Popatrzył krytycznie na kamień. Kiedy Zoria wyrwała się do próby, Chance zawahał się nieco. To nie tak, że wcześniej nie czytał jej w myślach, ale to była zupełnie inna sytuacja. Właściwie to dawno i nieprawda. Ludziom z bliższego otoczenia, z którymi nawet zamierzał utrzymywać kontakt, zdecydowanie wolał nie grzebać w głowie. Od rozmowy z Chrisem i całym pobycie w metrze tym bardziej. No ale muszą go jakoś sprawdzić, tak? I przecież nie będzie grzebał bardzo wytrwale, czy nawet specjalnie przyglądał się czemukolwiek, jeśli już się dostanie… Wziął głęboki wdech i złożył odpowiednie znaki, próbując odczytać jej myśli.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
03.08.21 15:14
https://story-of-magic.forumpolish.com/t363-guslarze-chance-regan#2232 https://story-of-magic.forumpolish.com/t364-guslarze-chance-regan https://story-of-magic.forumpolish.com/t365-guslarze-chance-regan https://story-of-magic.forumpolish.com/t367-przepowiednie-cyrila-malachia-hotline#2255 https://story-of-magic.forumpolish.com/t366-chance-chance-lize#2254
Powrót do góry Go down
Story of Magic
Diviner and witch Fd79c4e142d48381ed6eff66c6bcd53b
Przynależność : Kadra forum
Story of Magic
Administrator
The member 'Chance Regan' has done the following action : Kostki


'k10' :
Diviner and witch SkGUxIs Diviner and witch DXZjNcQ Diviner and witch OeAAWXo Diviner and witch Kp7S76F Diviner and witch OeAAWXo Diviner and witch UAPBlKS
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
03.08.21 15:14
https://story-of-magic.forumpolish.com https://story-of-magic.forumpolish.com https://story-of-magic.forumpolish.com https://story-of-magic.forumpolish.com https://story-of-magic.forumpolish.com
Powrót do góry Go down
Zoria Neveu
Diviner and witch VF3jqhz
Przynależność : Brakebills
Dyscyplina : Meta-Skład
Zasoby : 19PD | 585$
Zoria Neveu
Mędrcy
Zoria uśmiechnęła się widząc, jak Chance rozpieszcza swojego psa, panią pies albo pannę pies... Nie wiedziała nic o Janis poza tym, że była dziewczynką. Może już miała za sobą poród i była panią, a może dalej była panną? Albo w ogóle nie mogła mieć szczeniąt, co byłoby najbardziej rozsądnym wyjściem? Nie wiedziała, ale też nie chciała pytać, żeby nie wyjść na zbyt wścibską. Już i tak poruszyła inny drażliwy temat.
- To trzeba będzie sprawić jej kanapę, żeby miała gdzie królować. Każda królowa musi mieć swoje królestwo. - Właściwie... Miała już prawie dwadzieścia cztery lata, pieniędzy na koncie, niż większość jej rówieśników, a na wakacje dalej wracała do rodzinnego "domu", który przez większość jej życia i tak stanowił złotą klatkę. Może to też był czas dla niej, żeby pomyśleć o swoim miejscu?
- Chciałabym mieć przyjaciela, który w ten sposób wyrażałby się o mnie. - Na twarzy Zorii pojawił się pół uśmiech. Widziała już takie przypadki, kiedy dwoje ludzi się przyjaźniło, ale dla jednej z nich było to coś więcej, niż przyjaźń. Mogła mieć jedynie nadzieję, że ta druga osoba nie będzie ślepa i dostrzeże co ma w pobliżu zanim to straci.
Poczekała, aż Chance przygotuje się do rzucenia swojego zaklęcia i trzymając kamień w dłoniach, postawiła tarczę. Jeśli wszystko dobrze wykonali wcześniej, to teraz będzie jej łatwiej obronić się przed atakiem albo kompletnie zaklęcie nie wyjdzie i nawet kawałek kamienia w tym nie pomoże.

Niezależnie od tego, czy Chance'owi udało się przełamać obronę, czy nie... Powinien zauważyć różnice pomiędzy tarczą Zorii, którą widział już kilka miesięcy temu, a ochroną, którą zapewniał kamień.

Mentalna - 4k10 + 2 sukcesy za kamień
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
17.08.21 13:23
https://story-of-magic.forumpolish.com/t164-brakebills-zoria-neveu#288 https://story-of-magic.forumpolish.com/t187-brakebills-zoria-neveu#289 https://story-of-magic.forumpolish.com/t188-brakebills-zoria-neveu https://story-of-magic.forumpolish.com/t190-zoria-dla-przyjaciol-zo#295 https://story-of-magic.forumpolish.com/t216-zoria-zo-z#380
Powrót do góry Go down
Story of Magic
Diviner and witch Fd79c4e142d48381ed6eff66c6bcd53b
Przynależność : Kadra forum
Story of Magic
Administrator
The member 'Zoria Neveu' has done the following action : Kostki


'k10' :
Diviner and witch 1hiO5xw Diviner and witch BnKFFVc Diviner and witch SkGUxIs Diviner and witch SkGUxIs
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
17.08.21 13:23
https://story-of-magic.forumpolish.com https://story-of-magic.forumpolish.com https://story-of-magic.forumpolish.com https://story-of-magic.forumpolish.com https://story-of-magic.forumpolish.com
Powrót do góry Go down
Chance Regan
Diviner and witch Giphy
Przynależność : Guślarze
Ranga w Sekcie : Rekruter
Zasoby : 5PD | 1295$
Chance Regan
Guślarze
Zaśmiał się pod nosem, jeszcze raz tarmosząc buldożkę za ucho zanim odszedł w kierunku kuchennego stołu. - Janis króluje w serduchach. Kanapa to tylko miły dodatek - jak insygnia królewskie czy coś. Właściwie nie wiedział wiele o jej przeszłości. Tylko tyle ile dowiedział się z książeczki weterynaryjnej. Wydawało się, że pojawił się w Santa Fe akurat wtedy, gdy Janis najbardziej tego potrzebowała. Może było w tym jakieś głupie przeznaczenie, albo najszczęśliwszy przypadek, bo Chance też wtedy potrzebował kogoś w swoim życiu. Kogoś, kogo mógłby otoczyć opieką i raz w życiu nie dostać za to po łapach.
Westchnął cicho, dbając by mięśnie twarzy przypadkiem nie drgnęły zbyt mocno. Nie był pewien czy chciała czegoś takiego. Teraz było dobrze. Najlepiej. Spieszył się planować, bo ile to potrwa? Musiał się czegoś chwycić i wierzyć, że teraz będzie już dobrze, ale z tyłu głowy pozostawał ten niepewny podszept. Obaj mieli problemy. Życie przeorało ich na wiele sposobów i nawigowanie pomiędzy tymi bliznami nie należało do łatwych. Jeszcze niedawno był bezgranicznie zmęczony. Teraz pływał na nowej energii. Kiedy z niego odpłynie? Czy musiał być aż tak zależny? To nie było zdrowe, budować wszystko na jednym fundamencie. Przecież przekonał się o tym w Las Cruces. Nie ważne jak dobrze teraz by nie było, musi się przygotować na wszelką ewentualność. Jak ma go wspierać nie stojąc stabilnie na obu nogach? Jak ma zadbać o siebie, jeśli coś pójdzie bardzo nie tak? Uśmiechnął się lekko, próbując maskować bladość pod jakąś melancholią, która w końcu była już wcześniej obecna na jego twarzy. O tym nikt nie musi wiedzieć. Teraz było dobrze.
Napierając na jej umysł, rzeczywiście napotkał barierę. W połączeniu ze stawianym przez nią oporem, wydawała się być całkiem solidna. Skupił się bardziej, szukając jakichś przesmyków, niedoskonałości. Działało. Napotykał wyraźny opór i skłamałby mówiąc, że go to nie cieszy. Niesiony tym optymizmem, naparł mocniej, do granic swoich obecnych możliwości. Zbyt mocno. Ochrona padła nagle, jak przebity balon, a Chance znalazł się w umyśle Zorii. Uderzyły w niego strzępy myśli, obrazów, wspomnień. Wzdrygnął się, natychmiast wycofując z jej głowy.
Spojrzał na nią, nieco skrzywiony, trochę niepewny. Za pierwszym razem nie było tak niezręcznie. Jak wiele potrafi się zmienić w niecały rok. - Sorry. Przesadziłem - wzruszył ramionami, niby to nonszalancko, chociaż napięcie jeszcze całkiem nie zniknęło z jego twarzy. - Działa - pokiwał głową, wskazując na kamień, jakby mogła mieć jakieś wątpliwości o czym mówi. - Nic z czym ogarnięty mental sobie nie poradzi, ale lepsze niż nic - nie było to idealne rozwiązanie problemów Chrisa, ale to jakiś początek. Trzeba pchnąć to dalej, może konkretne czary na nowo rozluźnią sytuację. - To co? Następny? - przygotowawszy wszystko tak jak wcześniej zrobiła to Zoria, Chance przystąpił do kolejnego rytuału.

Mentalna 6k10 + 1k10 za współczar
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
29.08.21 20:42
https://story-of-magic.forumpolish.com/t363-guslarze-chance-regan#2232 https://story-of-magic.forumpolish.com/t364-guslarze-chance-regan https://story-of-magic.forumpolish.com/t365-guslarze-chance-regan https://story-of-magic.forumpolish.com/t367-przepowiednie-cyrila-malachia-hotline#2255 https://story-of-magic.forumpolish.com/t366-chance-chance-lize#2254
Powrót do góry Go down
Story of Magic
Diviner and witch Fd79c4e142d48381ed6eff66c6bcd53b
Przynależność : Kadra forum
Story of Magic
Administrator
The member 'Chance Regan' has done the following action : Kostki


'k10' :
Diviner and witch BnKFFVc Diviner and witch 9IHXFke Diviner and witch SkGUxIs Diviner and witch UAPBlKS Diviner and witch Kp7S76F Diviner and witch DXZjNcQ Diviner and witch UAPBlKS
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
29.08.21 20:42
https://story-of-magic.forumpolish.com https://story-of-magic.forumpolish.com https://story-of-magic.forumpolish.com https://story-of-magic.forumpolish.com https://story-of-magic.forumpolish.com
Powrót do góry Go down
Zoria Neveu
Diviner and witch VF3jqhz
Przynależność : Brakebills
Dyscyplina : Meta-Skład
Zasoby : 19PD | 585$
Zoria Neveu
Mędrcy
Zwierzaki zawsze brały w posiadanie najpierw serca swoich właścicieli, potem dopiero meble znajdujące się w miejscu ich zamieszkania, a potem przychodził czas na znajomych oraz przyjaciół. Niestety rzadko było tak, że wszyscy potrafili się dogadać. Co prawda nie przychodziła Zorii na myśl żadna osoba, która nie polubiłaby się z Zarazą ze wzajemnością. Czarna kotka miała wyjątkowy talent do zdobywania serc innych żyjących istot, nawet z Artemis się dogadała. Co akurat Zorię zdziwiło, ponieważ Zaraza zwykle innych kotów nie lubi.
- To akurat prawda, że kanapa to tylko dodatek, ale jakże stylowy. - Poza tym kanapa zwykle stanowiła centralny punkt każdego salonu albo pokoju dziennego, zwykle też potrafiła decydować o charakterze całego wnętrza. Nie, żeby wiedziała na ten temat cokolwiek więcej. Jednak czasem podczas rozmów z matką wyłapywała tego typu nieistotne informacje. Pani Neveu niestety nie potrafiła rozmawiać z córką o rzeczach innych, niż rodzinna firma, a jej człon meblarski dalej pozostawał tym reprezentatywnym dla całej korporacji. Zresztą nieważne...
W zasadzie miała kogoś takiego... Była pewna, że mimo wszystko Min mówi o niej... dobrze? Nie umiała inaczej tego ubrać w słowa. Razem spędzili co prawda niewiele czasu w porównaniu do tego, ile już żyli, ale ślepy z pewnością był pierwszym prawdziwym przyjacielem Zorii. W zasadzie traktowała go, jak brata, którego nigdy nie miała. Chciała się nim opiekować oraz go chronić, nie zawsze z dobrym skutkiem. Zdecydowanie następnym razem nie powinna ukrywać przed nim rzeczy, które mogą stanowić o jego poczuciu bezpieczeństwa. Nie wiedziała tylko, czy będzie miała drugą taką szansę.
Poczuła, jak Szans naparł na jej bariery wsparte przez kamień, który przed chwilą wytworzyli. Nie wiedziała, jak długo wytrzymają, więc starała się myśleć o rzeczach mało istotnych. Proste przebłyski rzeczy, które wyryły się w jej pamięci: sposób w jaki sposób światło odbijało się w blond włosach Ambrose'a, zapach kawy o poranku, uśmiech Mina, czy to w jaki sposób futro Zarazy układało się pomiędzy jej palcami, gdy ją głaskała. Fragmenty wspomnień oraz związanych z nimi uczuć, o których pewnie by nie wiedziała, gdyby Chance nie złamał bariery, którą postawiła.
- Nie szkodzi. Nie dotarłeś do niczego, co chciałabym ukryć. - Uśmiechnęła się do chłopaka, chcąc go pocieszyć. Była przyzwyczajona do cudzej obecności w umyśle. Min często korzystał z tej możliwości, żeby móc zobaczyć świat jej oczami, więc nie widziała wielkiej różnicy, gdy zrobił to Chance. Przynajmniej tak długo, jak nie wykorzystywał sytuacji, żeby dowiedzieć się czegoś, czego zdradzić nie chciała.
- To dobrze, bo szczerze mówiąc nie byłam zbyt pewna, czy zadziała. - Przygryzła wargę przyznając się do tego, że była szansa na to, że skopała przygotowanie całego rytuału od podstaw. Zwykle by tak nie ryzykowała, ale wydawało się jej, że Chance'owi zależy na tym, żeby zrobić taką tarczę.
- Zwykle tak jest z magicznymi przedmiotami. Mają być pomocą, a nie załatwiać całą sprawę za nas. - Nie wiedziała do końca dlaczego tak jest. Jednak niewiele mogła na to poradzić. Może gdyby dalej pogrzebała w książkach, to znalazłaby rozwiązanie tego problemu. Tylko czy naprawdę tego potrzebowali? Świadomość, że nie jest się bezbronnym dobrze wpływa na morale, a to często wystarczało.
- Tak, następny. - Wzięła głęboki oddech i dołączyła do Chance'a w rytuale.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
02.09.21 9:35
https://story-of-magic.forumpolish.com/t164-brakebills-zoria-neveu#288 https://story-of-magic.forumpolish.com/t187-brakebills-zoria-neveu#289 https://story-of-magic.forumpolish.com/t188-brakebills-zoria-neveu https://story-of-magic.forumpolish.com/t190-zoria-dla-przyjaciol-zo#295 https://story-of-magic.forumpolish.com/t216-zoria-zo-z#380
Powrót do góry Go down
Story of Magic
Diviner and witch Fd79c4e142d48381ed6eff66c6bcd53b
Przynależność : Kadra forum
Story of Magic
Administrator
The member 'Zoria Neveu' has done the following action : Kostki


'k10' :
Diviner and witch Kp7S76F Diviner and witch BnKFFVc Diviner and witch SkGUxIs Diviner and witch UgNAQR4
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
02.09.21 9:35
https://story-of-magic.forumpolish.com https://story-of-magic.forumpolish.com https://story-of-magic.forumpolish.com https://story-of-magic.forumpolish.com https://story-of-magic.forumpolish.com
Powrót do góry Go down
Chance Regan
Diviner and witch Giphy
Przynależność : Guślarze
Ranga w Sekcie : Rekruter
Zasoby : 5PD | 1295$
Chance Regan
Guślarze
Uśmiechnął się pod nosem, ale nie ciągnął tematu. Szczerze mówiąc nie znał się na meblach. Szukając mieszkania próbował się poznać, ale o ile w modzie miał jako takie rozeznanie, tak wystrój wnętrz wciaż pozostawał dość zagadkowy. Potrafił stwierdzić co mu się podoba, a co nie. Był to początek! Teraz wystarczy pozapisywać milion zdjęć ładnych wnętrz z internetu i metodycznie przekalkować je na to mieszkanie, którego jeszcze nie miał. Plan idealny. Nic nie może pójść źle. Wymagało to poświęcenia sporej ilości energii, ale hej, przecież już nawet nie pracował, musi coś robić. No i było to do pewnego stopnia ekscytujące. Nigdy wcześniej nie miał takiego luksusu- widzieć mebel i narzekać, że w sumie to brzydki i nie pasuje do stołu, krzesła czy cholernego obrazu na ścianie. Tak się da? To legalne? Naprawdę? Zastanawiał się czy przyjdzie taki moment, że zupełnie zachłyśnie się tymi możliwościami. Na razie wciąż czuł pewien dyskomfort wydając duże kwoty. Stare przyzwyczajenie, trudne do wyjaśnienia. Jakby całe życie pisał prawą ręką, a teraz nagle zaczął lewą. Tylko że bardziej.
Jego twarz pozostawała jeszcze napięta. Obce wspomnienia nadal wyraźne w jego głowie. W dodatku takie, których nawet w pracy z dewotkami starał się nie ruszać. Nieprzydatne, ale nacechowane emocjonalnie. Zupełnie nie jego rejony. Nie dotarłeś do niczego, co chciałabym ukryć. W głowie automatycznie pojawiła mu się bardzo prosta myśl- bo nie próbował. Przez moment zastanawiał się ile by trzeba było, by zbliżyć się do któregoś ze studentów i pooglądać sobie Brakebills ich oczami. Chyba nie byłoby aż tak trudno, wnioskując po dotychczasowych doświadczeniach. A z takim niementalnym to już w ogóle. Rozważanie było czysto teoretyczne. Na ten moment za dużo ryzyka i możliwych strat, głównie osobistych. Może powinien zasugerować Bramsowi, że to ich BHP mogłoby być lepszej jakości? Odgonił tę myśl. Za dużo rzeczy na głowie żeby się przejmował jeszcze tym. W końcu są prestiżowi, poradzą sobie.
Spojrzał na nią z ukosa. - Często nie wypala chociaż w książce pisze, że powinno? - zapytał, nadal trochę płaskim tonem, próbując wrócić do wcześniejszego lekkiego charakteru rozmowy. Nie miał wielu okazji czarować na podstawie książkowych źródeł. Zawsze zakładał, że jak już coś wydrukowali to miało to jakieś podstawy, ale hej, może to jak z internetem? Jeśli tak to lepiej wiedzieć wcześniej.
Pomoc i narzędzia. Nie była to najlepsza wiadomość dla Bramsa, przynajmniej w tym temacie, ale może pomoże mu to zmotywować kumpla do nauki? Zawsze to jakaś karta przetargowa. Chociaż z drugiej strony powiedzenie ”Jak będziesz silny to cię nie będą bili, zobaczysz!” nigdy nie sprawiło, że Chance zaczął budować formę. Inna sprawa, że nie miał nawet masy, więc nie było czego rzeźbić. Bo tak to działa, tak? Najpierw masa potem forma. Czy memy mogą kłamać?
- No to zostały tylko szkiekła - spojrzał na leżące gdzieś z boku odłamki. Znał rytuał. Tak mniej więcej w teorii, bo nigdy samodzielnie ich nie wykonywał. Ale z pomocą kogoś nieco bardziej doświadczonego, przecież nie zajmie kto wie ile czasu. Zaczął od niebieskiej świecy. Rozpalił ją, przeszedł do wykonywania odpowiednich znaków dłońmi. Na jego twarzy odbiło się skupienie. W magii wiedzy orientował się… Orientował się. Na tym przystańmy. Trochę szczęścia i może niczego nie zepsuje.

Na wiedzę (3k10 z potencjału + 1k10 z wiedzy)
PT6 - 1 za wiedzę
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
10.10.21 20:24
https://story-of-magic.forumpolish.com/t363-guslarze-chance-regan#2232 https://story-of-magic.forumpolish.com/t364-guslarze-chance-regan https://story-of-magic.forumpolish.com/t365-guslarze-chance-regan https://story-of-magic.forumpolish.com/t367-przepowiednie-cyrila-malachia-hotline#2255 https://story-of-magic.forumpolish.com/t366-chance-chance-lize#2254
Powrót do góry Go down
Story of Magic
Diviner and witch Fd79c4e142d48381ed6eff66c6bcd53b
Przynależność : Kadra forum
Story of Magic
Administrator
The member 'Chance Regan' has done the following action : Kostki


'k10' :
Diviner and witch OeAAWXo Diviner and witch DXZjNcQ Diviner and witch UAPBlKS Diviner and witch BnKFFVc
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
10.10.21 20:24
https://story-of-magic.forumpolish.com https://story-of-magic.forumpolish.com https://story-of-magic.forumpolish.com https://story-of-magic.forumpolish.com https://story-of-magic.forumpolish.com
Powrót do góry Go down
Sponsored content
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Powrót do góry Go down
Skocz do: