Skąd wiedziałeś, że nie jesteś tacy jak wszyscy?
Nie zauważył tego od razu. Działanie jego magii było na samym początku dość subtelne, a i ciężko było mu określić co tak naprawdę pomagało osobom, którymi się zajmował podczas swojej rezydentury. Dopiero po jakimś czasie dodał dwa do dwóch.

Kim są twoi przyjaciele i rodzina?
Ojca nigdy nie poznał, matka to ćpunka, którą ledwo pamięta i nie ma pojęcia czy ta w ogóle jeszcze żyje. Wychowywali go dziadkowie, którzy dalej mieszkają na przedmieściach Seattle, a on utrzymuje z nimi stały kontakt. Po śmierci żony kontakt z jego teściami praktycznie się urwał.

Jak radzisz sobie ze światem przyziemnym?
Bardzo dobrze. Sam kiedyś był jego częścią, a zresztą w dalszym ciągu jest, choć aktualnie w mniejszym stopniu.

Jaki jest twój największy lęk?
Nie bycie w stanie komuś pomóc, znalezienie się ponownie w tej samej sytuacji, co w przypadku jego żony. Bezsilność to zdecydowanie najgorsza rzecz jaką można czuć i jego największy lęk.

Jaka jest twoja największa motywacja?
Chęć niesienia pomocy innym i samodoskonalenia się. Poza tym pragnienie nie rozczarowania dziadków, czy swej zmarłej małżonki.

Ingerencja MG: tak

Czego nie chciałbyś/chciałabyś grać na fabule?
Róbta co chceta