Story of Magic


[Brakebills] Nick Craven
Nick Craven
[Brakebills] Nick Craven  FgRbJNf
Przynależność : Brakebills
Dyscyplina : Niewidzialność
Zasoby : 23PD | 150$
Nick Craven
Iluzjoniści
Nick Craven
Nick
Craven
22
182cm / 79kg
30.04.1998
Nowy York
Brakebills
Iluzja
Dyscyplina:Niewidzialność
Nariman Malanov
Historia
Mam 3 lata. Moi rodzice się kłócą. Stoją nad moim łóżeczkiem i przepychają się, kto mnie zabierze. Boję się. Płaczę. Wyrywają mnie sobie, szarpią za ręce. To boli i przeraża. Chcę zniknąć.
***
Mam 5 lat. Ojciec nas zostawił. Co kilka dni jakiś inny wujek daje mi kilka dolców na colę, żebym wyniósł się z domu. Już wiem, że lepiej w nim nie siedzieć. W domu dzieją się złe rzeczy. Lepiej się ulotnić. Zniknąć.

***

Mam 7 lat. Matka już prawie wcale nie trzeźwieje. W domu wybucha pożar. Boję się. Duszący dym wdziera się przez szczeliny drzwi. Wypełza z jej sypialni. Chcę je otworzyć, ale są zamknięte na klucz. Dobijam się i krzyczę. Słyszę tylko zza ściany ledwie wymamrotane - spieprzaj gówniarzu. Znikaj. Nie wiem co robić. Biegnę po pomoc. Nie mogę już wrócić. Ogień trawi szmaty zasłon, sfatygowane meble i zatęchłe dywany. Straż przyjeżdża, gdy nie mam dokąd ani do kogo wracać. Czuję się niezauważalny.

***

Nick, to miejscowy chłopak. Urodzony i wychowany w Nowym Jorku, gdzie otworzył swoje parchate oczy wiosną 1999 roku. Łobuz, nieuk, pozer i ignorant. Większość szkoły przesiedział w kozie, gdzie spiknął się z grupką podobnych sobie talentów. Tam, gdzie się zbierze kilku kolesi, z których jeden przez drugiego chce się pokazać jako większy luzak, tam musi się stać coś nieprzemyślanego, głupiego i niebezpiecznego, co ma swoje konsekwencje w przyszłości. Z Nickiem i jego paczką było nie inaczej. Dzieciaki postanowiły dla dreszczyku wywołać sobie jakiegoś demona. Bo przecież to nic tak naprawdę niebezpiecznego. Demony nie istnieją. A nawet, gdyby istniały, to przecież trzeba by było to zrobić właściwie. Dokonać jakiś specjalny rytuał i do tego mieć jakieś zdolności magiczne, a oni przecież na tym się nie znali i takich zdolności nie mieli. Demony wywołuje się je w jakimś konkretnym celu, a nie dla zabawy. Tylko, że każdy z tych dzieciaków miał jakieś życzenie, które chciałby spełnić. Z Nickiem nie było inaczej. Nachodząca go nachalnie myśl o tym, co mógłby poświęcić sprawiała, że odpędzał ją od siebie zlepioną na prędce litanią zawierającą imiona ludzi, którzy byli mu obojętni, chociaż w jakiś sposób z nim powiązani i od niego zależni. Ginęli od początkowych etapów jego życia, jakby stanowiło część jakiejś diabelskiej pętli. Bujna wyobraźnia rysowała przed oczami różne scenariusze. Pozwalała dopatrywać się znacznia w niezwiązanych z niczym wydarzeniach. Łączyła przyczyny ze skutkami z zastosowaniem wymyślnych ciągów skojarzeniowych.
***

Mam 12 lat. Uciekłem od kolejnej rodziny zastępczej. Nic nie jest takie, jakie być powinno. Wszystko jest zakłamane i na pokaz. Mam dość obłudy i fałszywej troski. Wykorzystywania luk i posługiwania się mną. Odkryłem, że szkicowanie wymyślonych światów sprawia, że zapominam o tym co przykre. Chciałbym rozpłynąć się w powietrzu. Raz na zawsze zniknąć.

***


Mam 16 lat. Nie uciekam. Jak jest naprawdę źle chodzę do Luna Parku na Coney Island. Zawsze ktoś kupi jakiś z moich rysunków. W tłumie łatwiej  Z każdą kolejną ucieczką i zmianą rodziny jest gorzej. Ta jest ostatnia. Innej nie dostanę. Jak będę sprawiać problemy, to resztę czasu przesiedzę w molohu nie lepszym niż ulica. Duszę się. Nie mogę się ruszyć. Jestem w miejscu, gdzie wybór nie istnieje. Znikam.

***

Mam 17 lat. Widzę ją w snach. Słyszę jej śmiech. Woła mnie po imieniu i wyciąga do mnie ręce. Szukam jej na torach. W ostatniej chwili wykonuję unik i nie ginę pod żelaznym kolosem, który nawet nie próbował zwolnić. Maszynista mnie nie widział.

***

Mam 19 lat. Moi niewidzialni przyjaciele zaczynają być problematyczni. Odkrywam, że naprawdę jestem nieźle szurnięty. Widzę rzeczy, których nie ma i nie mają prawa istnieć. Nie przestaję o niej myśleć. Staje się moją obsesją, a im jestem jej bliżej tym szybciej się rozwiewa, gdy usiłuję jej dotknąć.

***

Mam 21 lat. Siedzę na dworcowej ławce. Nie słyszę szumu rozmów. Nie słyszę pisku hamulców spowalnianych kolosów, które sennie wtaczają się na perony. Przychodzę na stację codziennie. Chcę spotkać dziewczynę z moich snów. Jej nie ma. Minęła zima, wiosna i lato. Powoli mija jesień. Cholerny głód ściska żołądek. Nie zostało ze mnie wiele. Czekam już chyba tylko na śmierć albo jakiś cud.

***

Gdy siedzisz w miejscu takim jak więzienie, gdzie jesz, chodzisz spać, wstajesz, spacerujesz i oddajesz się innym równie ciekawym zajęciom na komendę nic dziwnego, że jedyne o czym marzysz to opuścić je raz na zawsze. Móc na nowo poczuć wiatr tańczący we włosach. Zapach deszczu. Usłyszeć hałas ulicy z wszystkimi rodzajami dolegliwości, które sprawiają, że silniki brzmią jak odrębne głosy opowiadające swoje historie. Wolność ma swój smak. I wartość, której się nie dostrzega, aż się jej nie straci. W tym uporządkowanym świecie uczysz się tego o czym nie możesz mówić, by Cię nikt nie brał za wariata. Odkrywasz, jak jesteś popaprany i jak to ukrywać.


Wakacje za kratkami, to była głupia wpadka, ale nie może powiedzieć, że to był błąd. Dowiedział się o sobie nieco więcej. Musiał nauczyć szybko jak to jest żyć w systemie, gdzie każdy widzi Twój najdrobniejszy ruch. Wiedział, że nikt nie odbierze go z kicia. Nawet jeśli w jakiś sposób ta wiadomość była rozczarowaniem, to nie dawał po sobie tego poznać. Wolnym krokiem oddalił się zostawiając za sobą mury więźnia. Potem już było z górki. Krajobraz się zmieniał, a on ostatecznie czuł się coraz bardziej wolny. Znajome widoki Coney Island potęgowały tylko ten nastrój spokoju i milczącego szczęścia.
***
Mam 22 lata. Wyszedłem z więzienia. Niemal wprost na najdziwniejszy egzamin w życiu. Zniknąłem dla świata. Przynajmniej na jakiś czas. Niedawno rozpocząłem naukę w miejscu jeszcze bardziej skrzywionym niż mogłaby podpowiadać mi moja wyobraźnia.
Najgorsze wspomnienie
Ciekawostki
* nie rozstaje się ze swoim szkicownikiem i ołówkami
* nie dowierza swoim zmysłom
* mówi do siebie, święcie przekonany, że z kimś rozmawia
 * kradnie dużo i często, bardziej z przyzwyczajenia niż potrzeby
* ciągle szuka dziewczyny ze snów
* jej twarz znajduje się na co drugiej karcie szkicownika
* nikomu nie pozwala do niego zaglądać i traktuje go wręcz jak relikwię
* nie lubi mówić o sobie
* unika zobowiązań
* tylko sprawia wrażenie zagubionego wrażliwca
* wychowała go ulica, więc wolę przetrwania ma we krwi
* zanim podejdzie - przygląda się ludziom i ich reakcjom, musi mieć jakieś rozeznanie z kim ma do czynienia
* z pozoru introwertyk, chyba że zależy mu na nawiązaniu znajomości, wtedy przejmuje inicjatywę

Streszczenie
co działo się między SoM'ami
Chociaż nie był jakoś specjalnie nastawiony na naukę, trochę zmuszony przez okoliczności, chcąc czy nie chcąc musiał się jej poświęcić. Nie było to takie straszne, gdy zaczął dostrzegać wymierne skutki podejmowanych wysiłków i zauważył korzyści płynące z praktycznego zastosowania dla zdobytych umiejętności. Ten czas poświęcił głównie na samorozwój i zgłębianie coraz to liczniejszych zaklęć i rytuałów. Można go było spotkać w Bibliotece, gdzie był częstym gościem. Ze smutkiem przyjął wiadomość, że nie jest jak się spodziewał i jak był postrzegany - fizycznym tylko iluzjonistą. To odkrycie trochę go wycofało z życia. Po odkryciu tego faktu i podjęciu studiów nad zapanowaniem nad własną naturą magiczną, życie stało się dla niego bardziej zrozumiałe i mniej nieprzewidywalne. Część ze zdobytej wiedzy wynosił poza bramy szkoły. Nie dzielił się wszystkim ani ze wszystkimi. Wiedzę wymieniał na różne przysługi czy inne zaklęcia. Jedyne co go powstrzymuje przed porzuceniem Brakebills to groźba utraty pamięci i dostępu do zasobów wiedzy, której brak guślarzom. Dlatego skupia się na swojej dyscyplinie, by skutecznie się ukrywać za licznymi iluzjami i zacierać za sobą ślady. Dał się złapać w świecie nie-magicznym, więc wśród magików świadomiej i uważniej ukrywa swoje występki. Nadal rozmawia ze swoimi iluzjami i szuka dziewczyny ze snów, chociaż ona już coraz mniej przypomina człowieka.
Pojawienie się Obieżyświata poza naturalnym lękiem przed nieznanym wzbudziło w nim również ciekawość i o ile Fea uznał jako bezsprzeczne zagrożenie, natura wampirów wydaje się go fascynować i przyciągać. Nadal dużo czasu poświęca na rysowanie. Lubi czasem spłatać komuś psikusa, dla zabawy. Nie ma w tym ni krzty złośliwości.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
19.11.20 1:13
https://story-of-magic.forumpolish.com/t289-brakebills-nick-craven#1069 https://story-of-magic.forumpolish.com/t290-brakebills-nick-craven#1121 https://story-of-magic.forumpolish.com/t293-brakebills-nick-craven#1129 https://story-of-magic.forumpolish.com/t291-nick-craven#1127 https://story-of-magic.forumpolish.com
Powrót do góry Go down
Story of Magic
[Brakebills] Nick Craven  Fd79c4e142d48381ed6eff66c6bcd53b
Przynależność : Kadra forum
Story of Magic
Administrator
akcept
Twoja karta została zaakceptowana!

Bycie niezauważonym to zarówno przekleństwo, jak i błogosławieństwo. Nick ma teraz szansę na odnalezienie nowego siebie, w bezpiecznym, z pozoru spokojnym Brakebills. Czy znajdzie tu wszysko, o czym marzył? Czy spotka wreszcie kobietę ze snów?

Bardzo nam miło powitać Cię na naszym forum, mamy nadzieję, że będziesz się dobrze bawić! W razie jakichkolwiek pytań czy wątpliwości, służymy pomocą czy na pw czy na discordzie. Stwórz teraz wszystkie dodatkowe tematy, takie jak dziennik, relacje czy komunikacja, a następnie koniecznie uzupełnij swoje pola profilu!
Twoja postać otrzymała kwaterę mieszkalną (link). Wygląda ona standardowo. Jeśli chcesz ją jakoś przystroić, zmienić opis,  może to zrobić przez zamówienia.

Na start dostajesz:
Pieniądze
150$
Punkty Doświadczenia
20PD

PD możesz wydawać poprzez zamówienia, a pieniądze możesz wydawać w sklepiku.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
20.11.20 22:22
https://story-of-magic.forumpolish.com https://story-of-magic.forumpolish.com https://story-of-magic.forumpolish.com https://story-of-magic.forumpolish.com https://story-of-magic.forumpolish.com
Powrót do góry Go down
Skocz do: