Nawet jeśli misją życiową Haru jest uprzykrzanie życia swojemu ulubionemu magowi mentalnemu, to wciąż darzy go ogromną dozą szacunku. Nie powie mu tego w twarz, oczywiście, ale uważa, że mężczyzna ma potencjał na zostanie najlepszym magikiem spośród całej kadry Brakebills. Nie przeszkadza jej to oczywiście w wysyłaniu mu bezdennie głupich wiadomości, okraszonych sowicie ilomilioilo i innymi zdrobnieniami jego imienia.

Haru prócz paczki znajomych nie socjalizowala się jakoś wybitnie, toteż cieszmy się i radujmy, że Lysandra bardzo szybko znalazła swoje wejście do the Squadu, bo były one parą stworzoną w niebie. Mogły we dwie wywracać oczami, gdy któryś z reszty wpakował się w kłopoty. Teraz ich kontakt praktycznie nie istnieje. Lysandra opuściła Brakebills i ślad po niej zaginął. Haru też nie czuła aż takiej więzi z dziewczyną, by zacząć jej szukać.

Magowie natury i uzdrawiania dopełniają się pod pewnymi względami. W tym wypadku panna Mae wysiewa specjalne, trudno dostępne lokalnie zioła, a pan Marlowe robi z nich eliksiry. Znajomość zaczęli przez bycie w the Squadzie.

pyrp opis

Magnus samą swoją osobą zawsze był w stanie obudzić w Haru coś, co leżało skrzętnie ukryte, a mianowicie pociąg do imprez i alkoholu. Jeśli dziewczyna miała wyściubić nosa z chatki swojego klubu na coś więcej niż randkę z biblioteką, to Magnus musiał tam być. Trzymają się dość blisko, nie ma znaczenia czy pijani, czy nie.

Czajniczek to był jeden z tych ludzi, którzy jeszcze zdążyli uczyć Haru za jej czasów szkolnych. Może to ze względu na to dziewczyna traktuje go z ogromną dozą szacunku? Przez ostatnie lata zaczęła się też uczyć Polskiego, żeby mówić do, teraz już kolegi po fachu, w jego ojczystym języku. Lubi lepić z nim pierogi.

opis tutej.