| | | Korepetycje, w których chodzi tylko o magię fizyczną |
| Przynależność : Brakebills Dyscyplina : Transmutacja Zasoby : 23PD | 1890$
Milana Peterca Fizyczni | - Cześć, już jestem. – Milana uśmiechnęła się lekko i usiadła naprzeciwko Avy. Jesień była nie tylko za oknem, ale też na pierwszej z dziewczyn – w postaci bordowego swetra i złotych kolczyków w kształcie liści. Gdyby tylko ktoś ją zapytał, prawdopodobnie miałaby pewien problem z ukryciem lekkiego podekscytowania. Jasne, Petercowie zdobyli – całkiem zasłużenie – opinię „tych mądrych”, przynajmniej jeśli chodziło o szkolne kwestie, ale Mila i tak poczuła się na swój sposób doceniona, gdy została poproszona o korepetycje z magii fizycznej. Bez większego namysłu zaproponowała wtedy spotkanie w bibliotece w weekend. Parafrazując klasyka, z docenieniem przychodzi wielka odpowiedzialność – Milana przyszła zmotywowana, by jak najlepiej pomóc Avie. W związku z tym wzięła pod uwagę kilka tematów, które mogła poruszyć z początkującą. Wcześniej należało jednak zapytać, czy ta nie upatrzyła sobie konkretnej kwestii. - Czy jest coś, co cię szczególnie interesuje?
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - | | | Przynależność : Brakebills Dyscyplina : Horomancja Zasoby : 1080$ | 10PD
Avalon R. Trevelyan Mędrcy | Czy magia fizyczna faktycznie jakoś szczególnie interesowała Avę, było kwestią mocno dyskusyjną. Nie było za to wątpliwości, że interesowała ją Milana Peterca, fizyczna z szanowanego magicznego rodu, a czy istnieje lepszy sposób na zbliżenie się do takiej persony, niż niewinna prośba o korepetycje? Nikt wcale nie musiał wiedzieć, jakie były prawdziwe motywy Ejwy - i pewnie nikt się nawet nie domyślał, bo wiedzowi studenci raczej słynęli z tego, że lubili poszerzać swoje horyzonty i uczyć się miliona rzeczy na raz, wychodząc z założenia że przecież wszystko może się przydać. Pojawiła się w bibliotece pierwsza i w zasadzie wcale nie musiała czekać zbyt długo - bardzo dobrze, bo byłby trochę przypał, jakby nagle znów z dupy dostała ataku snu. Poprawiła opadający na twarz kosmyk włosów i lekko uśmiechnęła się do Milany. - Właściwie to chyba nie, wolę zdać się w tej kwestii na ciebie. Myślę że lepiej wiesz, od czego dobrze byłoby zacząć. - Właściwie to mogła wymyślić na poczekaniu jakiś konkret którego rzekomo chciała się uczyć, by jeszcze bardziej uwiarygodnić całą tą szopkę, ale w sumie, Peterca chyba i bez tego wierzyła w jej chęć nauki, a to było najważniejsze. - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - | | | Przynależność : Brakebills Dyscyplina : Transmutacja Zasoby : 23PD | 1890$
Milana Peterca Fizyczni | Milana odwzajemniła uśmiech Avy. Usiadła wygodniej na krześle. - Dobrze. Na początek powiedz mi, co czujesz. - Nawiązała kontakt wzrokowy. - Znaczy... co słyszysz, widzisz, jakie zapachy do ciebie dochodzą. Wiem, że to może brzmieć dziwnie, ale przy fizycznej warto być bardziej wyczuloną na to, co wkoło ciebie. Widzisz ruch energii, odczuwasz wszystko to, na co pozwala ci pięć zmysłów. Splotła palce dłoni i oparła na nich brodę. - Powiedz mi kilka rzeczy, ile chcesz. Wybierz, na którą z nich chciałabyś wpłynąć - może jakiś dźwięk cię irytuje i chciałabyś go ściszyć? - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - | | | Przynależność : Brakebills Dyscyplina : Horomancja Zasoby : 1080$ | 10PD
Avalon R. Trevelyan Mędrcy | Och, powiedziałabym ci chętnie, ale jeszcze nie teraz. Więc kiedy? Trudno powiedzieć, bo na takie wyznania nigdy nie było dobrego momentu, aczkolwiek gdyby Trevelyan zdecydowała się na nie w tym momencie to wydałoby się, że od samego początku wcale nie chodziło o żadną naukę - no a przecież takie pozory trzeba było podtrzymywać jak najdłużej! - No dobra, więc tak... - na moment zawiesiła głos, próbując całkowicie skupić się na wszystkim, co ją otaczało i nie rozpraszać się przy tym Petercą. Nie trzeba dodawać, że to drugie było ambitnym wyzwaniem. - Okno jest nieszczelne, ciągnie od niego chłodem z dworu. Widzisz tamtego bruneta na krześle? Wygląda, jakby zaraz miał je zarwać, to krzesło definitywnie jest blisko zepsucia. I ktoś tu je, zdecydowanie czuję zapach świeżej szarlotki... debil jakiś, nie przychodzi się z jedzeniem do biblioteki. A, no i w sali obok Czajnik się na kogoś drze. Czy dałoby się przyciszyć magią fizyczną Czajnika? - To pytanie byłoby może mniej dziwne gdyby założyć, że mowa była o czajniku jako o naczyniu do gotowania wody a nie jako profesorze magii fizycznej, o którym krążyły po kampusie naprawdę szalone historie. Anyway, miała nadzieję, że cokolwiek z jej słowotoku okaże się jakkolwiek użyteczne. - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - | | | Przynależność : Brakebills Dyscyplina : Transmutacja Zasoby : 23PD | 1890$
Milana Peterca Fizyczni | Wyczuliła zmysły. Zwracała uwagę na każdą rzecz, którą zauważała Avalon. Zlokalizowała źródło chłodu, możliwie dyskretnie rzuciła okiem na biedne krzesło. Słysząc o szarlotce w bibliotece, oburzona rozejrzała się. Zmrużyła oczy, dostrzegając gdzieś w rogu delikwenta. Jej oczy ciskały gromy. - Nie dość, że może ubrudzić książki, to jeszcze się nie podzieli – mruknęła, po czym odchrząknęła. – Przepraszam, kontynuuj. Gdy padło przezwisko tego profesora, przyłożyła dłoń do ust, by stłumić chichot. - Świetny wybór. Kompletne ściszenie go mogłoby być trudniejsze, skoro nie ma go tutaj, ale z wyciszeniem jego głosu w samej bibliotece powinno się prędzej czy później udać. – Uśmiechnęła się lekko. – Spróbuj. To trochę jak z blokowaniem kogoś, kto chce nawijać ci w głowie za pomocą mentalnej. Nigdzie nam się nie śpieszy, więc na luzie, do skutku. - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - | | | Przynależność : Brakebills Dyscyplina : Horomancja Zasoby : 1080$ | 10PD
Avalon R. Trevelyan Mędrcy | - No nie? Oburzające podwójnie! Ale możemy wyjść później na jakąś szarlotkę i kawę, jeśli chcesz - powiedziała i w sumie była to bardzo spontaniczna propozycja która wyszła z jej ust zupełnie nieplanowanie. Ava jednak nie przejmowała się tym jakoś bardzo, zaproszenie dobrej koleżanki na kawę i ciasto absolutnie nie musiało się przecież wiązać z niczym głębszym, ot po prostu propozycja na miło spędzony wieczór... ale najpierw fizyczna. Zachowujmy pozory zainteresowania jeszcze przez jakiś czas. - Spróbuję. Ale nie oczekuj cudów za pierwszym razem - rzuciła uśmiechając się przepraszająco. Nawet bez tego ostrzeżenia nikt by się nie zdziwił gdyby jej to nie wyszło, a już na pewno ona sama byłaby najmniej zaskoczona, bo zamiast na Czajniku i jego wyciszaniu, za bardzo skupiała się na tym jak uroczy uśmiech i intrygujące spojrzenie posiada Milana. No damn, kto normalny chciałby się koncentrować na głoszącym się za ścianą fizycznym profesorze, mając przed sobą tak ładną dziewczynę? Absolutnie n i k t. - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - | | | Przynależność : Brakebills Dyscyplina : Transmutacja Zasoby : 23PD | 1890$
Milana Peterca Fizyczni | Otworzyła oczy nieco szerzej. To była niespodziewana propozycja, ale Milana zdecydowanie nie miała nic przeciwko spontaniczności. Ani dobremu jedzonku. Radość wymalowała się na jej twarzy. - Jasne! Możemy po skończeniu gdzieś pójść. Myślisz o jakimś konkretnym miejscu? - Przekrzywiła głowę. Popatrzyła zachęcająco na Avę, gdy ta przystąpiła do czarowania, ale milczała, nie chcąc jej rozproszyć. Skupiła się na głosie Czajkowskiego. Jego tyrada trwała. W pewnym momencie jednak ucichła jak ręką odjął wpół słowa. Chyba nawet zobaczyła, jak ktoś zdziwiony na moment podniósł wzrok znad książki. Po dłuższej chwili głos Czajkowskiego jednak wrócił. - Nieźle - oceniła, uśmiechając się. - Trochę więcej praktyki i skupienia i będzie jeszcze lepiej. - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - | | | Przynależność : Brakebills Dyscyplina : Horomancja Zasoby : 1080$ | 10PD
Avalon R. Trevelyan Mędrcy | - Owszem, pokażę ci moją ulubioną kawiarnię. Gwarantuję, tak dobrej szarlotki jeszcze nie jadłaś. - Uśmiechnęła się na te słowa, choć ciężko stwierdzić, czy powodem była wspomniana zajebista szarlotka czy raczej przyjęcie propozycji przez Milanę. A może jedno i drugie? Welp, jakkolwiek by nie było, bez dwóch zdań zapowiadało się bardzo miłe popołudnie - wystarczyło jedynie jeszcze przez jakiś czas skoncentrować się na nauce i skutecznie udawać fascynację magią fizyczną. Czajniczek umilkł, czego absolutnie się nie spodziewała, bo nie oczekiwała że wyjdzie jej już za pierwszym podejściem. Co prawda efekt okazał się bardzo krótkotrwały, ale i tak była z siebie dumna jak cholera, mając przy okazji nadzieję, że chociaż odrobinę zaimponowała Peterce. - Czy powinnam szczególnie zwrócić na coś uwagę jeśli będę chciała utrzymać wyciszenie dłużej? - Była gotowa spróbować jeszcze raz, bo wyłączanie Czajnika w pewnym sensie było całkiem dobrą zabawą, ale przedtem chętnie przyjmie wszelkie rady i wskazówki od ekspertki. - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - | | | Przynależność : Brakebills Dyscyplina : Transmutacja Zasoby : 23PD | 1890$
Milana Peterca Fizyczni | Czysta, dziecięca radość wymalowała się na twarzy Peterci - mniej więcej taka, jaką czuje ośmiolatek, przed którym postawiono lody w kształcie Pinokia. - Świetnie! Znaczy... świetnie - drugi raz wyszeptała, widząc parę karcących spojrzeń. - Za uciszenie Czajnika zdecydowanie należy się jakaś słodka nagroda. Wiesz... uwielbiam go, ale z wyjątkiem tych momentów, kiedy krzyczy. - To, że owe momenty wydarzały się częściej niż by chciała, pozostało w domyśle. Magiczny moment ciszy, będący prawie jak zatrzymanie się czasu, minął. Osoba, która wcześniej podniosła wzrok znad książki, powrót krzyków skomentowała westchnięciem i pozbawionym resztek nadziei wlepieniem wzroku w tekst. - To głównie kwestia praktyki. Kiedy zaczynałam, skupiałam się na wyobrażeniu tego, do czego dążyłam... W tym wypadku świat, w którym Czajnik jest cicho. - Uśmiechnęła się. - Skup się na tym, jak to cudownie by było, gdyby w bibliotece nie było go słychać.[/b] - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - | | | Przynależność : Brakebills Dyscyplina : Horomancja Zasoby : 1080$ | 10PD
Avalon R. Trevelyan Mędrcy | Welp, Ava miała na temat Czajnika inne zdanie. Nieco mniej pochlebne, jeśli chcemy nazywać rzeczy po imieniu. - Mnie osobiście Czajnik nieco przeraża... i chyba nie tylko mnie. Pomyśl tylko, ilu niefizycznych odpuszcza sobie zajęcia z fizycznej tylko dlatego, że Czajnik nie ma podejścia do studentów! - No serio! Dla Trevelyan to był jeden z głównych powodów by na te zajęcia nie uczęszczać, bo nie było tajemnicą, że Czajnik traktował jak gówno każdego kto nie urodził się fizycznym, a ona nie miała zamiaru dawać się tak traktować absolutnie nikomu. - Nie chcesz może zająć jego miejsca? Sądzę że byłabyś dużo lepsza! - oznajmiła, również totalnie bez zastanowienia, ale znów - przecież nie musiało kryć się pod tym żadne drugie dno, prawda? Ot, pewnie zdecydowana większość Brakebills przyznałaby Avie rację, że Milana byłaby lepszym, a już na pewno bardziej przyjaznym profesorem niż Czajnik. - Okej, zatem podejście numer dwa. - Uśmiechnęła się, przymknęła oczy licząc że to pomoże jej się nie rozpraszać, po czym spróbowała powtórzyć zaklęcie sprzed chwili, tym razem planując utrzymać je dłużej. Znaczy, planować to ona sobie mogła, co wyjdzie to zobaczymy. Może nawet lepiej żeby zjebała, bo jak za dobrze jej będzie szło, to jeszcze Milana sobie pomyśli że te korki są wcale niepotrzebne - na pewno jednak nie zepsuje tego zaklęcia specjalnie, na tyle godności jeszcze posiadała.
Rzut na fizyczną - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - | | | Przynależność : Kadra forum
Story of Magic Administrator | The member ' Avalon R. Trevelyan' has done the following action : Kostki
'k10' : - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - | | | Przynależność : Brakebills Dyscyplina : Transmutacja Zasoby : 23PD | 1890$
Milana Peterca Fizyczni | Milana zastanowiła się chwilę. - Tak, wiem, o czym mówisz. Na pewno jako fizyczna mam inną perspektywę. Ale wiesz, chyba jestem uodporniona, Czajnik przy moich rodzicach to potulny piesek - stwierdziła z niewymuszoną lekkością, jakby beznadziejność jej rodziców była takim faktem jak to, że świeciło słońce. Ot, nic niezwykłego, a w budynku w ogóle nie zwracały na to większej uwagi. Słońce było daleko. Rodzice Mili byli daleko. - Chyba grunt to nie brać go w pełni poważnie. Wtedy to robi się zabawnie. I no, odnoszę wrażenie, że mimo wszystko dba o nas. Nie wiem, jakby kiedykolwiek ktoś nas zaatakował czy coś w ten deseń, to raczej by nas ot tak nie zostawił - podała przykład, który nawet w jej uszach brzmiał trochę absurdalnie. Tak, ktoś zaatakowałby uczniów Brakebills! Milana uśmiechnęła się szeroko. Czyli nie była taką złą nauczycielką, tak bardzo ją to cieszyło! - To pomysł do rozważenia, zdecydowanie! Nie miała bladego pojęcia, co chciała robić po szkole - wszystko brzmiało trochę zbyt szalenie jak na gust większości ludzi. Nauczanie brzmiało najbardziej przyziemnie. Ucichła, pozwalając Avie się skupić. Zauważyła, że tym razem efekty nadeszły trochę szybciej. Czajnik ucichł, ktoś znowu podniósł wzrok znad książki, chyba nawet wymruczał "Co jest?". Peterca zaczęła odliczać czas. Dziesięć sekund. Dwadzieścia. Trzydzieści. Minuta. Minuta dziesięć. Głos profesora powrócił, choć ten chyba skończył krzyczeć. - Brawo, masz smykałkę! - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - | | | Przynależność : Kadra forum
Story of Magic Administrator | Zakończenie Wątek zostaje zakończony w tym miejscu. Gracze mogą kontynuować go w innej retrospekcji, jeśli chcą, linkując w opisie tematu ten wątek.
Milana, Avalon +1PD - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - | | | Sponsored content | - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - | |
| |