Story of Magic


 :: 
Off-top
 :: Beta Librae
Jadalnia
Story of Magic
Jadalnia Fd79c4e142d48381ed6eff66c6bcd53b
Przynależność : Kadra forum
Story of Magic
Administrator
Jadalnia
Długi stół otoczony krzesłami, który z pewnością pomieściłby wokół siebie i 30 osób. Tak jakby ktoś, aranżując wnętrze, wiedział, że przyjdzie im pomieścić w pałacyku dużą ilość ludzi. Na upartego i cała sekta usiadłaby tutaj wspólnie. Dzieje się tak może parę razy w roku podczas świąt, w dni powszednie zazwyczaj stołują się tu tylko mieszkańcy azylu, a to i tak w różnych godzinach.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
17.10.20 22:01
https://story-of-magic.forumpolish.com https://story-of-magic.forumpolish.com https://story-of-magic.forumpolish.com https://story-of-magic.forumpolish.com https://story-of-magic.forumpolish.com
Powrót do góry Go down
Bartolomeo Raquel
Jadalnia Tumblr_inline_pm92ltXvDA1umf7b7_250
Przynależność : Guślarze
Ranga w Sekcie : Rekruter
Zasoby : 54PD | 600$
Bartolomeo Raquel
Guślarze
#21

Szły Walentynki, a Bart jakby coraz namiętniej pisał z Chrisem. Nie mógł się doczekać spotkania z chłopakiem, bo mieli już kilka planów na skonsumowanie tak długiej rozłąki. Głównie z pomocą ananasów, kisielu i czekolady. No i student też trochę może nie jest gotowy na pełną gamę osobowości Barta. Teoretycznie, nikt nie byłby zachwycony z pomysłu z pływania w jeziorze krwi. Romeo jednak był, nawet bardzo, ale może jednak powinien się pilnować z tak śmiałymi wyznaniami? A może nie? Bolcologia to trudne zagadnienie naukowe, a szkoda.
Tego dnia Bart chodził po azylu w walentynkowym szlafroku i dresach, które były najpewniej Jamesa, ale to nieistotny szczegół. Ważnym było, że chodził po azylu z pomysłem, którego nie umiał sam zrealizować. A miał akurat wolne, było też zapewne po godzinie dwunastej i czas na drinka był jak najbardziej odpowiedni. Bart zatem zrobił sobie Orgazm z fikuśniej szklaneczce i miał wrócić do swojego lochu, gdy ujrzał jakaś niewinną istotkę. Wziął ja z zaskoczenia pod rękę, przyprowadził do jadalni i usiadł przed nią i swoim drinkiem. W kuchni było go więcej, zatem śmiało można się częstować, ale to Bart. Nie zaproponował tego. Rozmowę zacząć od ciężkiego westchnięcia.
- Te bolce - rzucił niedbale, jakby wcale się nie przejmował - powiedź mi. Jeśli chłop mi pisze - rzucił okiem na jakiegoś starego smsa - czy wyprowadzałbyś mnie na spacer? zaraz po tym jak napisał, że chciałby móc się zmieniać w smoka. - Spojrzał na członkinię bety z zastanowieniem, nawet łyknął tego orgazmu, żeby się nader nie przejmować - to co on miał na myśli?
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
08.02.21 18:03
https://story-of-magic.forumpolish.com/t171-guslarze-bartolomeo-raquel https://story-of-magic.forumpolish.com/t180-guslarze-bartolomeo-raquel#263 https://story-of-magic.forumpolish.com/t184-guslarze-bartolomeo-raquel#267 https://story-of-magic.forumpolish.com/t181-hello-it-s-me#264 https://story-of-magic.forumpolish.com/t183-guslarska-gaseczka-szuka-swojego-stadka#266
Powrót do góry Go down
Yvonne Brams
Jadalnia IQLOj6Y
Przynależność : Guślarze
Ranga w Sekcie : członek
Zasoby : 2PD | 500$
Yvonne Brams
Beta Librae
j e d e n.

Przechadzała się korytarzem opatulona ogromnym, włochatym swetrem z wysokim golfem. Ręce trzymała w kieszeniach obcisłych spodni, a spokojnym spojrzeniem lustrowała każdą ze ścian – zupełnie jakby próbowała się czegoś doszukać w ich nieskomplikowanej strukturze. Jej kroki były powolne, aczkolwiek bardzo stanowcze – z oddali było słychać, że się zbliża, bo płaskie obcasy jej butów rytmicznie uderzały o posadzkę. Dźwięk, który temu towarzyszył odbijał się echem od ścian i niósł dalej – prosto do jadalni, o którą postanowiła zahaczyć.
   Była głęboko zamyślona, dlatego nie zauważyła nawet, że ktoś się obok niej kręci. Jej zaskoczenie musiało być ogromne, gdy nagle poczuła czyjąś dłoń oplatającą się wokół własnej ręki. W pierwszej chwili miała ochotę agresywnie odepchnąć nieznajomego, jednak szybko uderzyła ją myśl, że to przecież musi być któryś z członków Bety, nie ma innej opcji. Dlatego pozwoliła zaciągnąć się do jadalni, grzecznie zajmując jedno z miejsc naprzeciwko Barta. Posłała mu jedynie pytające spojrzenie. Jedną z dłoni oparła na stole – przydługimi paznokciami zaczęła wybijać rytm. Była zniecierpliwiona, bo tak naprawdę to nie wiedziała czego mężczyzna może od niej chcieć. Doskonale go kojarzyła, ale jakoś nigdy wcześniej nie udało im się nawiązać bezpośredniej konwersacji.
   Aż do teraz.
   Zmrużyła oczy, gdy wydobył z siebie pierwsze słowa. Usadowiła się wygodniej, luzując wcześniej spięte ciało. Pozłacaną obrączką kreśliła na stole okrąg – jakby z nerwów musiała czymś zająć ręce, chociaż w rzeczywistości wcale się nie denerwowała. Ale zżerała ją ciekawość, choć starała się tego nie dawać po sobie poznać.
   Rozejrzała się na boki, jakby nie mogła uwierzyć w to, że... ktoś zadał jej pytanie tego typu. Wydawało jej się raczej, że nie wygląda na ekspertkę w sprawach miłosnych i w rzeczywistości również daleko jej do takie było, a tu nagle takie słowa. I to z zaskoczenia.
   — Nie mam pojęcia — stwierdziła od razu, bez jakiegokolwiek zastanowienia. — Może chciałby być smokiem, żeby móc Cię rozgrzać do piekielnych temperatur przy użyciu swojego ognia? Albo nie wiem, chciałby Cię smyrać swoim gibkim ogonem? Opcji jest tak wiele...
   Spojrzała na niego jeszcze raz, tym razem poważniej.
   — O nie, Ty tak na serio?
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
08.02.21 21:05
https://story-of-magic.forumpolish.com/t454-guslarze-yvonne-brams https://story-of-magic.forumpolish.com/t458-guslarze-yvonne-brams#4199 https://story-of-magic.forumpolish.com/t487-guslarze-yvonne-brams#4637 https://story-of-magic.forumpolish.com/t496-yvonne#4840 https://story-of-magic.forumpolish.com
Powrót do góry Go down
Bartolomeo Raquel
Jadalnia Tumblr_inline_pm92ltXvDA1umf7b7_250
Przynależność : Guślarze
Ranga w Sekcie : Rekruter
Zasoby : 54PD | 600$
Bartolomeo Raquel
Guślarze
- Wyczuwam od ciebie jakieś seksualne sugestie - spojrzał na Yv ze zdziwieniem, które zaowocowało w uśmiech - ale nie, z Chirsem tak nie piszemy. Chybaaa - zastanowił się, przecierając brew. Raczej wiedziałby, gdyby w tych smsach działy się jakieś seksualne insynuacje. Co najwyżej środa została dniem loda, ale to też było oczywiste od zawsze. Ciekawe. Bart wstał na chwilę, dolał sobie orgazmu i położył przed dziewczyną kartkę i trzy przypadkowe kredki, które znalazł w kuchni. - Serio, mnie to też zaskakuje, ale spoko, spoko na chillku - ruszył rękami, jakby miał wszystko pod kontrolą. W sumie miał. - Dziwne smsy to nic. Problem jest taki, że boję się przy nim wyjść z szafy. W sensie wiesz, on o mnie nie wie i jak się dowie to chyba się przestraszy - mówił enigmatycznie, ale trochę taki był plan, a trochę po prostu nie wiedział czego oczekuje od tej rozmowy. Raquel chyba musiał zabić czas, zwłaszcza, że do walentynek został z tydzień i w tym czasie z Chrisem się nie spotka. Szkoda. Chociaż pozostawał dzień singla, więc moje napije się z tej uroczej okazji wraz z Amber? Brzmi jak plan.
- Jeśli nie chcesz gadać to nie musimy - tak powiedział, przysłaniając tors szlafrokiem. - Po portu, Merkury w retrogradacji, nie jest to najlepszy czas - dodał z teatralnym smutkiem. Jakby, Romeo lubi męczyć niewinne istotki, ale nie miał równocześnie powodu, by przytrzymywać dziewczynę wbrew jej woli. Nie był to przecież James.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
09.02.21 12:35
https://story-of-magic.forumpolish.com/t171-guslarze-bartolomeo-raquel https://story-of-magic.forumpolish.com/t180-guslarze-bartolomeo-raquel#263 https://story-of-magic.forumpolish.com/t184-guslarze-bartolomeo-raquel#267 https://story-of-magic.forumpolish.com/t181-hello-it-s-me#264 https://story-of-magic.forumpolish.com/t183-guslarska-gaseczka-szuka-swojego-stadka#266
Powrót do góry Go down
Yvonne Brams
Jadalnia IQLOj6Y
Przynależność : Guślarze
Ranga w Sekcie : członek
Zasoby : 2PD | 500$
Yvonne Brams
Beta Librae
Seksualne sugestie?
   Musiała prychnąć w myślach, gdy tylko usłyszała te słowa. Chociaż właściwie cieszyła się, że jej rozmówca czuł się bardzo swobodnie i nie był sztywnym snobem. Właściwie to było w nim nawet coś ciekawego, zabawnego. Może to ten frywolny sposób bycia i ta uderzająca bezpośredniość? Bardzo prawdopodobne.
   Zapewne nadal uważnie wsłuchiwałaby się w jego słowa, gdyby nie to, że z jego ust padło znane dla niej imię. Od razu zmrużyła oczy, lustrując Barta uważniej. W jej głowie zapaliła się ostrzegawcza lampka – doskonale wiedziała, że to może być przypadek, zwykła zbieżność imion, ale podświadomość mówiła jej, że powinna wypytać dokładniej kim jest Chris, o którym wspomniał mężczyzna. Tak dla świętego spokoju, dla własnego komfortu psychicznego, bo przecież nie wybaczyłaby sobie, gdyby taka okazja przeleciała jej tuż przed nosem.
   — Czemu miałbym się przestraszyć? Moim zdaniem w ogóle nie jesteś straszny — odpowiedziała, by nie zostawiać go samego z jego własnym monologiem. Raczej unikała niegrzecznych zachowań, zwłaszcza gdy przychodziło jej rozmawiać z kimś, od kogo mogła czegoś się dowiedzieć.
   — Rozmawiajmy, i tak nie mam lepszego zajęcia. Ty pewnie też nie masz, skoro uznałeś, że możesz wygadać się w mojej obecności. Tylko od razu ostrzegam, że pewnie żadnych światłych rad ode mnie nie dostaniesz, bo dawno nie byłam z nikim bliżej — nie do końca wiedziała dlaczego się właściwie przed nim otworzyła – z reguły nie chwaliła się na prawo i lewo tym, że jest przegrywem w miłosnych kwestiach, a tu proszę... stawianie samej siebie w jak najgorszym świetle wychodziło jej nad wyraz dobrze. — Mógłbyś zrobić mi podobnego drinka? Bez alkoholu ani rusz — dodała jeszcze, decydując się na pierwszy, nieco wymuszony, ale jednocześnie bardzo urokliwy uśmiech. Yvonne od zawsze należała do osób, które potrafią zabić otoczenie miną – kiedy się uśmiechała, miała iskry w oczach, a cały świat odwzajemniał jej uśmiech. Tym razem musiało być podobnie – choć jej urok mógł nie trafiać... w gusta Barta.
   — Opowiedz mi o nim coś więcej. Jak się poznaliście, kim jest... Ogółami, no chyba, że chcesz też wnikać we wszystkie pikantne szczegóły. Słuchaj, ja mam czas.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
09.02.21 20:33
https://story-of-magic.forumpolish.com/t454-guslarze-yvonne-brams https://story-of-magic.forumpolish.com/t458-guslarze-yvonne-brams#4199 https://story-of-magic.forumpolish.com/t487-guslarze-yvonne-brams#4637 https://story-of-magic.forumpolish.com/t496-yvonne#4840 https://story-of-magic.forumpolish.com
Powrót do góry Go down
Bartolomeo Raquel
Jadalnia Tumblr_inline_pm92ltXvDA1umf7b7_250
Przynależność : Guślarze
Ranga w Sekcie : Rekruter
Zasoby : 54PD | 600$
Bartolomeo Raquel
Guślarze
Dziewczyna była dość słodka z tym swoimi nie jesteś straszny. Oczywiście, że Bart nie był straszny. Jedynie nieco ekscentryczny. Jednak patrząc na te smsy... musiał sprostować Yv pewną sytuację i o co tak dokładnie chodzi. Położył ręce na stole, niczym jakiś prawnik przed wyczytaniem oskarżenia, nawet z teatralną, poważną miną.
- Być może jestem psychopatą, co mi nie przeszkadza, ale na ten przykład Chris opowiadał mi bajkę, która się skończyła tym, że jakieś tam jezioro spłynęło krwią. No i ja odpisałem, że ciekawie byłoby się w takim jeziorze wykąpać - wywrócił oczyma, popijając ten swój orgazm. Chociaż tyle pocieszenia. Zwłaszcza, że Bloody Marry do ust nie włoży przez najbliższe dni. - Ale masz racje. nie jestem straszny! - oburzył się w sumie, ale w jego głosie było słychać pochwałę wobec dziewczyny. Chyba wiedziała, co Bart chce usłyszeć. Taki stan mógłby trwać i trwać. Teoretycznie konwersacja wymagałaby na zainteresowanie się drugim rozmówcą, ale skoro mogą gadać o Raquelu to po co? Bez wątpienia Romeo zmieniłby temat, ale to niech skończą jeden wątek. Nie byłoby sensu w przepychankach słownych, prawda? Prawda.
- Heh - powiedział powstrzymując śmiech - bliskie relacje to też coś na czym się nie znam, a to jest. Hm - zastanowił się, bo nie wiedział co powiedzieć. - No jest to coś i słowa, by to określić nie znam - wzruszył ramionami bezsilnie. - Jest miło i to mnie cieszy - od razu na twarz wkradł mu się uśmiech, którego nie umiał się pozbyć, myśląc o studencie. - Wiesz, wszystko zaczęło się przypadkiem od włamu do irlandzkiego pubu. Przypadkiem mu powiedziałem, że guślarze czarują lepiej nago, on tak jakoś mi uwierzył, rozebraliśmy się i o czekaj, drink - wstał nagle od stołu, by sprawić Yv orgazm. Wrócił z trzema pełnymi kieliszkami, bo przecież nie będzie głupio chodził kilka razy po drinka. - Proszę - postawił szkło przed dziewczyną. Ostentacyjnie jeszcze próbując czy jej drink oby nie jest zbyt mdły - bardzo dobry, polecam szefa kuchni. - Usiadł delikatnie na swoim miejscu, ilustrował dziewczynę kilka sekund, stukając palcami o stół. Bart myślał. Chciał sobie przypomnieć o czym mówił. - No i robiliśmy te magiczne chomąto, oparzyłem sobie dupę o piekarnik i tak jakoś pocałowaliśmy się pod jemiołą i hm - znów musiał się zastanowić, bo zapomniał na jakie pytanie miał odpowiedzieć. Znów musiał pomyśleć, tym razem pochylił się nad drinkiem, łapiąc się za głowę. Chciał się nawet napić, ale alkohol już przyjemnie zadomowił się w jego żyłach. Ah, no i trzeba było zapytać się o smokożółwie. Zatem Romeo odpisał Chrisowi na smsa i zaczął historię od początku.
- Nie wiem o nim zbyt wiele. Ulubiony dzień tygodnia? Środa. Nie lubi mandarynek albo innych śmiesznych owoców. Ale kocha ananasy. Ah, Chris. Jest studentem w Brakeblis, nie wiem, na którym roku. No i nie wiem czy wypada mi mówić więcej - wywrócił oczyma, spoglądając na dziewczynę z rozbawieniem i pewnym sekretem w oczach - czytałem też jego akta i dzięki temu wiem kiedy się urodził. A pikantnych szczegółów nie ma. Co najwyżej możeee coś jak byłem w szpitalu w grudniu, ale to kwestia dyskusyjna. No i nie wiem co byś chciała wiedzieć. - Romeo wziął uprzednio przyniesioną kartkę i zaczął na niej rysować ludków z patyków. Szły walentynki, pora robić jakieś rzeczy w tym kierunku.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
09.02.21 22:27
https://story-of-magic.forumpolish.com/t171-guslarze-bartolomeo-raquel https://story-of-magic.forumpolish.com/t180-guslarze-bartolomeo-raquel#263 https://story-of-magic.forumpolish.com/t184-guslarze-bartolomeo-raquel#267 https://story-of-magic.forumpolish.com/t181-hello-it-s-me#264 https://story-of-magic.forumpolish.com/t183-guslarska-gaseczka-szuka-swojego-stadka#266
Powrót do góry Go down
Yvonne Brams
Jadalnia IQLOj6Y
Przynależność : Guślarze
Ranga w Sekcie : członek
Zasoby : 2PD | 500$
Yvonne Brams
Beta Librae
Gdyby tylko jej się chciało, to zapewne próbowałaby się doszukiwać jakiegoś większego sensu w słowach swojego rozmówcy – zamiast tego słuchała go uważnie, przyjmując wszystko to, co miał jej do powiedzenia. Nawet jeśli momentami brzmiał niedorzecznie. Albo jak postrzelony. Ale był też przy tym dość zabawny – wiedziała, że nudzić się z nim nie będzie. Sama nie miała życia pełnego pościgów i wybuchów, także miło było dla odmiany posłuchać o jakichś nieprawdopodobnych akcjach, które przydarzyły się komuś innemu.
   Na kąpiel w jeziorze pełnym krwi zareagowała jedynie zmarszczeniem brwi. Gdyby chodziło o odprawianie jakichś rytuałów to wcale by ją to nie zdziwiło. Chociaż z drugiej strony – ludzie są ciekawi naprawdę wielu rzeczy, wiec raczej nie powinno ją dziwić, że ktoś chciał spróbować również tego. Coraz szybciej przyzwyczajała się do tego, że ma do czynienia z kimś, po kim powinna spodziewać się naprawdę wiele. I powinna być gotowa na wszystko. Dosłownie.
   — No najważniejsze, że jest miło — skomentowała, uśmiechając się nieco szerzej, zupełnie jakby jej głowę nawiedziły jakieś kosmate myśli. Oczywiście udawała, bo jakoś nie miała w zwyczaju snuć wyobrażeń o każdej napotkanej osobie, zwłaszcza takich wyobrażeń.
   Wsłuchiwała się w jego opowieść, wciąż drapiąc paznokciami blat stołu. Przyglądała się jego dłoniom, gdy zaczął robić jej drinka – i to wcale nie tak, że mu nie ufała lub myślała, że jej czegoś do tego napoju dosypie. Raczej chciała podpatrzeć co dokładnie wlewa i w jakich ilościach, żeby następnym razem zabawić się w barmankę na własną rękę. Dobrze jak konkretne nazywa się ten drink – w przeciwnym razie musiałaby się chwalić, że zgotowała sobie orgazm zupełnie sama...
   — Kurde, chyba nigdy nie czarowałam nago — odpowiedziała, jeszcze zanim wzięła duży łyk przygotowanego przez Barta drinka. Przymknęła na chwilę oczy, jakby pozbawienie się na chwilę jednego ze zmysłów miało spotęgować smak płynu, który przelewał się przez jej gardło. — Jest genialny.
   Ożywiła się nagle, gdy jej głowy doszły kolejne informacje na temat tego całego Chrisa. W głowie znowu zapaliła jej się ostrzegawcza diodka – ta sama, która wprawiała w ruch wszystkie koła zębate w ruch. Nastąpił proces myślowy, ciężka rozkmina, z którą musiała sobie poradzić. Ale postanowiła po prostu o coś zapytać, żeby rozwiać wszelkie wątpliwości, które zaczęły ją nękać.
   — Nie lubi cytrusów czy może jest na nie uczulony? I nie sądziłam, że lubisz uganiać się za gówniarzami. W sumie to nic nie sądziłam — zaśmiała się, przytykając do ust szklankę i biorąc kilka kolejnych, dużych łyków. Prawie wyzerowała zawartość naczynia. Z alkoholem we krwi jej towarzystwo było bardziej znośne, doskonale o tym wiedziała.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
10.02.21 21:15
https://story-of-magic.forumpolish.com/t454-guslarze-yvonne-brams https://story-of-magic.forumpolish.com/t458-guslarze-yvonne-brams#4199 https://story-of-magic.forumpolish.com/t487-guslarze-yvonne-brams#4637 https://story-of-magic.forumpolish.com/t496-yvonne#4840 https://story-of-magic.forumpolish.com
Powrót do góry Go down
Bartolomeo Raquel
Jadalnia Tumblr_inline_pm92ltXvDA1umf7b7_250
Przynależność : Guślarze
Ranga w Sekcie : Rekruter
Zasoby : 54PD | 600$
Bartolomeo Raquel
Guślarze
- Miło - uśmiechnął się promiennie na te słowa, by następnie zacząć krótki wykład o czarowaniu nago. Magia wiedzy w końcu zobowiązywała. - Możesz tego spróbować kiedyś. Teoretycznie mógłbym założyć, iż przepływ energii działa inaczej, dla niektórych może lepiej. A dodając pewne uczucia, negatywne, może nawet osiągnąć lepszy efekt? - zapytał się Brams, jakby ta mogła udzielić mu odpowiedzi. Raczej nie mogła, ale nie był to problem. - Z resztą, nie będę ci zrzędzić o takich rozterkach. Lepiej powiedz co myślisz o pluciu oranżadą? - zapytał całkiem serio.
W trakcie konwersacji z Yv Bart dostał kolejne wiadomości od Chrisa i korzystając z podzielności uwagi słuchał dziewczyny, czytając sms. Chciał nawet upić łyk orgazmu, ale się zaśmiał. - Przepraszam, właśnie mi napisał tato, a to chyba taki trochę hermetyczny żarcik - wyjaśnił, jakby dziewczyna miała zrozumieć z tego cokolwiek. Odpisał po krotce rozważając odwieczną kwestię wanny i prysznica. Wybór tragiczny, doprawdy. Niemalże tak porywający jak zagadnienie filozoficznych fok.
- Chyba jest uczulony, z pewnością jest to uzasadniony wstręt - zmarszczył brwi w celu przeszukania informacji w głowie. Ostatnio spływało na niego sporo faktów, mógł się w niektórych średnio orientować. Odpowiedział też z nieco zmieszaną minął. Romeo wiedział, że jest dość dziwny osobliwy, ale troszkę nie rozumiał śmiechu ze strony Yv. Zdziwił się, ale generalnie - nie przejął się. - Gówniarz to brutalne słowo - napił się w oczekiwaniu na kolejne wiadomości. - Teoretycznie jako rekruter moją pracą jest uganianie się za gówniarzami - wzruszył ramionami. - A Chrisa może kiedyś dogodnie - oblizał łyżkę, którą wcześniej zjadał bitą śmietanę z drinka i wycelował nią do zlewu.

Rzut na zręczność xD
Bartolomeo Raquel carried out 3 launched of one k10 :
Jadalnia YiQY3D2 , Jadalnia B9Hmvsp , Jadalnia ZsFbbcd

- Pomożesz mi narysować laurkę? - zapytał niepewnie, tak na zabicie czasu. Nie chciał tak tylko siedzieć, sączyć alkohol i gadać. Mogli coś porobić. Nawet jakby mieli improwizować w beerponga na orgazmy.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
11.02.21 1:37
https://story-of-magic.forumpolish.com/t171-guslarze-bartolomeo-raquel https://story-of-magic.forumpolish.com/t180-guslarze-bartolomeo-raquel#263 https://story-of-magic.forumpolish.com/t184-guslarze-bartolomeo-raquel#267 https://story-of-magic.forumpolish.com/t181-hello-it-s-me#264 https://story-of-magic.forumpolish.com/t183-guslarska-gaseczka-szuka-swojego-stadka#266
Powrót do góry Go down
Yvonne Brams
Jadalnia IQLOj6Y
Przynależność : Guślarze
Ranga w Sekcie : członek
Zasoby : 2PD | 500$
Yvonne Brams
Beta Librae
Parsknęła cicho, gdy Bart zaczął mówić o innym przepływie energii podczas czarowania nago. Przez chwilę miała w głowie myśl, żeby ten temat pociągnąć dalej, wydobyć z głowy mężczyzny jeszcze więcej słów, ale szybko doszła też do wniosku, że razem mogliby zajść w rejony, w które nie powinna się zapuszczać. Ale po tym wszystkim poprzysięgła sobie, że kiedyś na pewno spróbuje poczarować bez ubrań, chociażby tak w ramach eksperymentu, w imię nauki. Aż dziwne, że nigdy jej to do głowy nie przyszło i musiała spotkać jego, żeby ją uświadomił o tym, że to może mieć jakiś sens.
   Plucie oranżadą skomentowała tylko głębszym westchnieniem. Nie potraktowała tego pytania na serio, nawet jeśli jego ton głosu wskazywał na to, że faktycznie chce znać jej opinię na ten temat. I gdyby tylko mogła zajrzeć do jego głowy... chociaż po tym wszystkim co od niego usłyszała, to nawet nie wiedziała, czy chciałaby ryzykować w taki sposób.
   Ostatni raz zanurzyła usta w drinku – tym razem dopiła jego resztki, oblizując ufajdaną w bitej śmietanie górną wargę. Odstawiła szklankę z hukiem na drewniany blat. Uśmiech, który pojawił się na jej twarzy był zagadkowy, trudno było się domyśleć co się z nim czai. No chyba... że jednak nic się za nim nie czaiła, a ona po prostu wygięła usta w taki dziwny sposób, bo wygięła ją gorycz alkoholu.
   Uczulony na cytrusy, pomyślała. Minę musiała mieć zamyśloną, bo na chwilę zniknęła gdzieś, przeniosła się w inne miejsce. Elementy układanki w jej głowie zaczynały nabierać znajomych kształtów, pasowały do siebie. Wciąż miała wiele wątpliwości, ale tym razem miała też nadzieję, czyli coś, czego brakowało jej już od dłuższego czasu. Kto by pomyślał, że informacje o Chrisie mogły być w zasięgu ręki.
   — Uzasadniony wstręt... — powtórzyła za nim jak mantrę. Szybko oprzytomniała i wewnętrznie cieszyła się, że Bart nie domyślił się, że Yvonne w swoim subtelnym wypytywaniu miała większy cel. To pozwalało jej działać dużo swobodniej. Być może w trakcie tej rozmowy otrzyma jeszcze jakiś zlepek informacji, który utwierdzi ją w przekonaniu, że jest bardzo blisko od odnalezienia brata.
   — Po prostu jestem sceptycznie nastawiona do tych z Brakebills — odpowiedziała, chcąc częściowo się usprawiedliwić, choć właściwie wiedziała, że nie musi tego robić. Uczyniła to tylko z grzeczności i żeby nie było jakichkolwiek niedomówień. — Trzymam kciuki żebyś go dogonił.
   Dosłownie kilkanaście sekund później wbiła swoje spojrzenie w lecącą w stronę zlewu łyżkę. W myślach pewnie już obliczała trajektorię lotu, uwzględniając wszystkie sprzyjające warunki, ale z zamyślenia wyrwał ją brzdęk – sztuciec trafił w cel.
   — Uuua, nieźle. To rzut za trzy — zaśmiała się głupkowato, delikatnie klaszcząc dłońmi, prawie jak podekscytowana nastolatka. I nawet pytanie o laurki nie zbiło jej z tropu. — A masz jakieś nożyczki, kartki, kredki, flamastry, brokaty i inne takie? I dobra, moja kolej. Ale jak nie trafię i będziesz się śmiał, to pójdę po te łyżeczki i wydłubię Ci nimi oczy, przysięgam.
   Chwyciła od razu za łyżeczkę, zgarniając nią najpierw bitą śmietanę, którą wrzuciła sobie do paszczy. Oblizała metal, a następnie cisnęła nim w stronę zlewu. Tak po prostu, nie przygotowując się nawet przez chwilę.
   
Yvonne Brams carried out 2 launched of one k10 :
Jadalnia ElqKttx , Jadalnia EbPLmIq
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
14.02.21 19:39
https://story-of-magic.forumpolish.com/t454-guslarze-yvonne-brams https://story-of-magic.forumpolish.com/t458-guslarze-yvonne-brams#4199 https://story-of-magic.forumpolish.com/t487-guslarze-yvonne-brams#4637 https://story-of-magic.forumpolish.com/t496-yvonne#4840 https://story-of-magic.forumpolish.com
Powrót do góry Go down
Bartolomeo Raquel
Jadalnia Tumblr_inline_pm92ltXvDA1umf7b7_250
Przynależność : Guślarze
Ranga w Sekcie : Rekruter
Zasoby : 54PD | 600$
Bartolomeo Raquel
Guślarze
Milczenie i wybiórczość w dialogu można uznać za niegrzeczne. Jednak! Sam Raquel robił tak bardzo często, więc jakoś średnio się tym przejmował. Zaś kwestia plucia oranżadą zdawała się nad wyraz interesująca i jakby trzeba było się przy czymś upierać to własnie ten temat policjant pociągnąłby. Poza tym to lepszy tekst na poznawanie ludzi niż "Hej, co tam?". Przecież po jakimś "Hej, lubisz pluć oranżadą?" może wywiązać długoletnią znajomość lub dzień na odżałowanie społecznego wstydu.
- Moja Amber jest z Brakebills, współpracuje z nią w robocie - przyznał jakby miało to znaczyć coś, ale raczej bez dodatkowych wyjaśnień znaczyło mało. - No i jest dziwna, potrafi czarować zupełnie inaczej niż my. Kiedyś jej nienawidziłem, a teraz, gdy w mieście grasują złe moce, bardzo doceniam jej wsparcie. Nawet ostatnio pomogła mi stworzyć kamień wiedzy - wyznał jakby te stosunki miały być grzechem ciężkim w sekciarskim kościele. Raczej nie były, a sam Bart co do zasady nie przystawał z Brakebillis. Jedak życie czasem płata figle. Nawet takie przyjemne, chociażby Chrisa. - I dzięki, o ile mnie nie pobrudzi bardzo w kinie to będzie cudownie - zaśmiał się, nieco przerażony wizją włosów w paście do naczosów. Jeszcze takie brudzenie w kuchni byłoby przyjemnym urozmaiceniem, ale w kinie? Dość odważne, Bart chciałby to zapewne przeżyć. Przeżyć raz, ale wciąż - przeżyć!
- Um, wiesz, mam trochę kartki i te kredki - pokazał na stół jakby te artystyczne dodatki wyrażały szczyty jego artyzmu, tak było. Zwłaszcza, że rysował aktualnie ludki z patyków, które biją się o flaszkę, na cmentarzu. No i nie ma co, była to scena z życia wzięta. Na koniec nawet wzruszył ramionami - brokat, był to pomysł, ale wciąż ów dodatek należało posiadać. To już takie łatwe nie było! - No, ale możemy rozegrać mecz. - Jak powiedział, tak wstał i pogratulował Yv rzutu oczywiście. Sam jednak wbiegł jak szalony do kuchni, otworzył przypadkową szafkę, wziął garść sztućców i położył dynamicznie na stole w jadalni.
- Łyżki za trzy, widelce za dwa, noże za jeden? - zapytał unosząc brew, a palce złożył w śmieszny kształt. Szepnął pod nożem inkantację i chciał osłonić barierą przestrzeń między jadalnią a zlewem. Przede wszystkim żeby nie trzeba było remontować ścian, a po drugie żeby William nie był zły.

Wiedza
Bartolomeo Raquel carried out 6 launched of one k10 :
Jadalnia ZsFbbcd , Jadalnia ElqKttx , Jadalnia ElqKttx , Jadalnia ZsFbbcd , Jadalnia ElqKttx , Jadalnia B9Hmvsp
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
15.02.21 1:58
https://story-of-magic.forumpolish.com/t171-guslarze-bartolomeo-raquel https://story-of-magic.forumpolish.com/t180-guslarze-bartolomeo-raquel#263 https://story-of-magic.forumpolish.com/t184-guslarze-bartolomeo-raquel#267 https://story-of-magic.forumpolish.com/t181-hello-it-s-me#264 https://story-of-magic.forumpolish.com/t183-guslarska-gaseczka-szuka-swojego-stadka#266
Powrót do góry Go down
Yvonne Brams
Jadalnia IQLOj6Y
Przynależność : Guślarze
Ranga w Sekcie : członek
Zasoby : 2PD | 500$
Yvonne Brams
Beta Librae
Kontakty w szkole mogły być przydatne, jednak Yvonne nie potrafiła obdarować innych tak wielką częścią swojego zaufania. Nawet w Becie bywała rozważna, jakby gotowa nawet na te najgorsze ewentualności. Bo nic nie boli tak, jak zdrada kogoś, komu powierzyło się naprawdę wiele. Ale kiedy decydujesz się nie otwierać – inni ranią Cię mniej, a Ty wszystko dusisz w sobie. Gnijesz od środka, wciąż robiąc dobrą minę do złej gry, wciąż nie potrafiąc dopuścić do siebie kogoś, kto mógłby się okazać lekarstwem, a nie kolejną dawką trucizny.
   — Dobrze, że masz takie wsparcie — powiedziała, wdusiwszy z siebie uśmiech. Możliwe, że gdzieś tam w głębi nawet mu delikatnie zazdrościła mu takich kontaktów. Ona musiała sobie ze wszystkim radzić sama. I to wcale nie tak, że jej się nie udawało – skądże! Po prostu czasami cały ten ciężar, który na nią spadał był nie do zniesienia.
   Ostatnie laurki, którymi się zajmowała były stworzone jej dziecięcymi rączkami, kilkanaście lat temu, jeszcze za czasów, gdy żyli jej rodzice. Przez te wszystkie lata nie rozwijała swojego talentu artystycznego, dlatego teraz zapewne nie byłaby ogromną pomocą, ale skoro Bart chciał... Podobno i tak głównie liczy się gest, więc może ich wspólnie stworzona walentynka nie byłaby taka zła, prawda? Odrobinę bawił ją fakt, że jeśli ten Chris miałby okazać się jej bliźniakiem, to pomogłaby Bartowi w stworzeniu kartki dla własnego brata. Przynajmniej mogłaby gdzieś między wyznaniami miłości przemycić jakąś tajną wiadomość rodem z odlotowych agentek.
   — Mecz? — zapytała, przyglądając mu się uważniej. Właściwie to i tak nie mieli co robić – no może poza tymi laurkami – więc rzucanie sztućcami do zlewu mogło okazać się jednym z najbardziej produktywnych zająć tego dnia. Dla niego i dla niej. Poza tym... jeśli chciała go lepiej poznać i przy okazji dowiedzieć się więcej o Chrisie (albo odwrotnie) to konkurowanie z Bartem mogło okazać się naprawdę dobrym pomysłem. — Okej, podoba mi się.
   W tym wszystkim zapomniała mu się nawet przedstawić – i choć mogła się domyślać, że gdzieś już mógł słyszeć jej imię (w końcu oboje należeli do tej samej sekty), to i tak lepiej było się przedstawić samemu.
   — Jestem Yvonne, ale śmiało możesz mnie skracać — zagadała zaraz po rzuconym po niego zaklęciu. — I nie sądziłam, że będziesz taki grzeczny i zatroszczysz się o te wszystkie ściany — zaśmiała się, obracając w palcach jeden z tępych noży.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
15.02.21 19:56
https://story-of-magic.forumpolish.com/t454-guslarze-yvonne-brams https://story-of-magic.forumpolish.com/t458-guslarze-yvonne-brams#4199 https://story-of-magic.forumpolish.com/t487-guslarze-yvonne-brams#4637 https://story-of-magic.forumpolish.com/t496-yvonne#4840 https://story-of-magic.forumpolish.com
Powrót do góry Go down
Bartolomeo Raquel
Jadalnia Tumblr_inline_pm92ltXvDA1umf7b7_250
Przynależność : Guślarze
Ranga w Sekcie : Rekruter
Zasoby : 54PD | 600$
Bartolomeo Raquel
Guślarze
Wzruszył ramionami. Dziwnie czuł się myśląc, że Amber daje mu jakieś wsparcie, raczej byli ze sobą powiązani i współpracowali. Pochodzili z dwóch rożnych światów, ale łączył ich wspólny cel. Stąd też wynikały takie drobne przysługi, które sobie Bart z Woods wyświadczali. Mężczyzna był bardzo daleki, by powiedzieć, iż z Amber się przyjaźni (co chyba działa w dwie strony). Jednak bezwstydnie pobiegłby do kobiety, prosząc o pomoc z magicznym problemem.
- Mecz, zawody, konkurs - zrobił nieco zdziwioną minę - możemy to nazwać jak chcesz, ale albo to, albo laurki. Ja jestem za tym, bo mam przygotowany sonet dla Chrisa. Serio! - zarzekł dumnie. Nigdy by się nie spodziewał, iż zrymuje słowa "penisa" i "martwica", tak by wyrażały metaforyczny sens. - Jakby, walentynki są bezpieczne - powiedział zadowolony z siebie, ponieważ przygotowanie tak misternych życzeń nie było proste. Wyszło może żałośnie, ale wiadomo - liczy się gest! Patrząc na relację Bart-Chris, nawet niewypał w walentynki niczego raczej nie zniszczy.
- Bartolomeo - powiedział wystraszony, gdyż jakoś zapomniał, że ludzi się sobie przedstawiają i często nie znają się od zawsze. Raquel też straszy w tych murach tak dawno, że wypiera coś takiego jak nowe osoby, odbierał te relacje jako ryje, z którymi jeszcze się nie napił. A skoro o picu mowa, policjant skończył pierwszą porcję swojego orgazmu. - Bez zaklęć ochronnych te ściany dużo by nie przeżyły, a William po czasie traci cierpliwość - przyznał jakby miał z tym doświadczenie. Właściwie to miał, ale to temat na inny wątek. Istotne było, iż Bart znał sztuczki, by uniknąć problemów. Zatem - chętnie ich unikał. - Proponuję tak: ja zacznę, bo jestem staruchem. Gramy do dziesięciu i przegrany robi nam drinki i wymyśl drugą cześć nagrody - nie czekał na grzeczności czy inne uroczyste fajerwerki na początek tego nowatorskiego sportu. Wziął łyżkę i wycelował nią w zlew. Były mało aerodynamiczne, ale to nic, dało się nadrobić siłą.

Bartolomeo Raquel carried out 3 launched of one k10 :
Jadalnia ZsFbbcd , Jadalnia EbPLmIq , Jadalnia Z3gp9hJ

Spoiler:
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
15.02.21 21:37
https://story-of-magic.forumpolish.com/t171-guslarze-bartolomeo-raquel https://story-of-magic.forumpolish.com/t180-guslarze-bartolomeo-raquel#263 https://story-of-magic.forumpolish.com/t184-guslarze-bartolomeo-raquel#267 https://story-of-magic.forumpolish.com/t181-hello-it-s-me#264 https://story-of-magic.forumpolish.com/t183-guslarska-gaseczka-szuka-swojego-stadka#266
Powrót do góry Go down
Yvonne Brams
Jadalnia IQLOj6Y
Przynależność : Guślarze
Ranga w Sekcie : członek
Zasoby : 2PD | 500$
Yvonne Brams
Beta Librae
Nie przypuszczała, że w swoim wolnym czasie będzie konkurować z innym członkiem bety o tytuł mistrza rzucania sztućcami do zlewu. W ogóle nie sądziła, że da się wciągnąć w zajęcie tego typu. Na co dzień bywała raczej... drętwa. Nie dawała sobie zbyt wiele czasu na rozrywkę, zawsze szukała sobie jakiegoś produktywnego zajęcia. Tym razem jednak (prawdopodobnie dzięki Bartowi) udało jej się całkowicie oddać zabawie, niemalże całkowicie odcięła się od przyziemnych myśli i problemów. Gdzieś w głębi duszy mogła mu podziękować za tę chwilę odpoczynku.
   — Musiał Ci naprawdę zawrócić w głowie, skoro napisałeś dla niego sonet... — starała się to zrozumieć swoim ograniczonym umysłem, bo sama nigdy nie była w podobnej sytuacji. No dobra... może kiedyś raz była, ale wtedy jej starania okazały się zupełnie niepotrzebne, bo i tak nic z tego nie wynikło. Od tamtej pory do wszystkich podchodziła sceptycznie – zwłaszcza do ludzi, którzy za szybko próbowali się zbliżyć. — Jeśli wystarczy nam czasu i chęci to laurkę też możemy ogarnąć — zaproponowała od razu, choć od początku nie wiedziała czy to dobry pomysł. Bo mogło się przecież okazać, że jej zdolności artystyczne wcale nie są na większym poziomie niż Barta. Ale mniejsza o to.
   Jego imię oczywiście kojarzyła – w Becie nie była od dziś – ale zawsze fajniej było przedstawić się tak personalnie, wiadomo. Spojrzeć rozmówcy w oczy albo podać rękę.
   — Domyślam się, że wiesz z autopsji, że William traci cierpliwość. Nie wnikam o co chodzi — odpowiedziała niby nieco rozbawiona. Sama nie miała na swoim koncie żadnych przypałów, ale mogła się domyślać, że jej rozmówca miał. Ale nie wnikała, to nie było w jej stylu.
   — Jasne, zaczynaj. Przegrany robi drinki i sprząta cały syf, który powstanie w międzyczasie. Chociaż zastanów się dobrze, bo drink z mojej ręki może mieć osobliwy smak... — ostrzegła go, żeby nie było, że wcześniej tego nie zrobiła. Ewentualnie po druzgocącej klęsce w ramach małej zemsty pomyli się w proporcjach i zrobi mu takiego drinka, żeby szybko się upił. A on na pewno go wypije, żeby nie zrobić jej przykrości. To brzmiało jak prawdziwy plan, który był warty wcielenia w życie.
   Śledziła wzrokiem lecącą w stronę zlewu łyżkę, trzymając kciuki za to, żeby zawaliła po drodze w coś i ostatecznie wylądowała na ziemi. Ale wylądowała idealnie. Yvonne kiwnęła jedynie głową w geście uznania i sama również wzięła do ręki łyżeczkę, która rzuciła, próbując osiągnąć cel.

Yvonne Brams carried out 2 launched of one k10 :
Jadalnia YiQY3D2 , Jadalnia ScAoafw
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
17.02.21 11:50
https://story-of-magic.forumpolish.com/t454-guslarze-yvonne-brams https://story-of-magic.forumpolish.com/t458-guslarze-yvonne-brams#4199 https://story-of-magic.forumpolish.com/t487-guslarze-yvonne-brams#4637 https://story-of-magic.forumpolish.com/t496-yvonne#4840 https://story-of-magic.forumpolish.com
Powrót do góry Go down
Bartolomeo Raquel
Jadalnia Tumblr_inline_pm92ltXvDA1umf7b7_250
Przynależność : Guślarze
Ranga w Sekcie : Rekruter
Zasoby : 54PD | 600$
Bartolomeo Raquel
Guślarze
- Ugh - parsknął zażenowany. - To że nie widzę w kimś mięsa do ruchania po dłuższej przerwie od razu nie oznacza, że tracę dla kogoś głowę - wzruszył ramionami. - Nie jest to też nic górnolotnego, a prezentu mu nie wyślę, bo leży w szpitalu w Brakbliis - wyznał śmiało i aż musiał sobie zafundować orgazm w ustach. - Chyba mi się odechciało, Amber nie jest warta więcej niż kilka kresek - orzekł swoim fachowym okiem. Relacje z Romeo były właściwie dość osobliwe, o ile nie połączą go z kimś cudze zwłoki to nie ma co liczyć na bliższe stosunki.
- He he - zaśmiał się niepewnie z jakimś nawet poczuciem winy wymalowanym na twarzy. Przygody z Williamem były ciekawe, swoiście ordynarne i czasem można było się zagalopować. - Ogólnie, wiesz, każdy ma jakieś trupy w szafie. Ja w szafie Jamesa mam z dwa i wiesz ostatnio jak Willi mnie widzi to okazuje się, że ktoś umarł, a ja byłem w pobliżu - przewrócił oczyma - a w międzyczasie chce go oduczyć palenia. - Zaczął kiwać głową w stronę Yv w silnej sugestii by nie wpisywała do swojej kartoteki takich przeżyć.
- Jeśli potrafisz wlać wódkę do szklanki i zabarwić ją colą, dziewczyno, umiesz robić drinki - powiedział, gdy oglądał z niezadowoleniem jak łyżka ląduje w zlewie. Nie mieli aż tyle łyżek, by rzucać nimi cały czas, ale było sporo widelców. A po inne sztućce Bartowi iść by się nie chciało. - No to remis - przyznał pogodnie, rzucając widelcem w zlew. - A jak się u nas czujesz? - tak zapytał niezobowiązująco.

Bartolomeo Raquel carried out 3 launched of one k10 :
Jadalnia ScAoafw , Jadalnia RaO12DA , Jadalnia ZsFbbcd
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
17.02.21 13:11
https://story-of-magic.forumpolish.com/t171-guslarze-bartolomeo-raquel https://story-of-magic.forumpolish.com/t180-guslarze-bartolomeo-raquel#263 https://story-of-magic.forumpolish.com/t184-guslarze-bartolomeo-raquel#267 https://story-of-magic.forumpolish.com/t181-hello-it-s-me#264 https://story-of-magic.forumpolish.com/t183-guslarska-gaseczka-szuka-swojego-stadka#266
Powrót do góry Go down
Yvonne Brams
Jadalnia IQLOj6Y
Przynależność : Guślarze
Ranga w Sekcie : członek
Zasoby : 2PD | 500$
Yvonne Brams
Beta Librae
Nawet nie wiedziała do końca jak powinna skomentować to co powiedział – zdecydowanie za słabo orientowała się w tych wszystkich zagmatwanych relacjach Barta, żeby móc wysunąć jakiekolwiek słuszne wnioski. I trochę głupio było jej mówić cokolwiek, dlatego kiwała tylko posłusznie głową na znak, że stara się za tym wszystkim nadążać. A jej upośledzenie w kontaktach międzyludzkich tylko dodatkowo komplikowało sprawy.
   — Relacje ludzkie są trudne — skomentowała, chcąc jak najszybciej urwać ten temat, bo sama prawdopodobnie nie chciała mówić nic o swoich kontaktach z innymi. Wieść o Chrisie w szpitalu wprawiła ją w dziwny nastrój – z jednej strony wbrew samej sobie zaczęła się przejmować, bo przecież to mógł być on. Jednak z drugiej strony... sama nie wiedziała co ma o tym myśleć.
   Uśmiechnęła się oszczędnie, kiedy usłyszała o trupach w szafie. Jasne, każdy miał jakiś swój sekret skrzętnie ukrywany przed światem. No chyba, że Bart naprawdę mówił o trupach... ale Yvonne starała się nie brać go na poważnie, uważała go raczej za takiego zabawnego, trochę oderwanego od rzeczywistości. Ale dużo się uśmiechała, bo czuła się w jego towarzystwie dość swobodnie, a o to chodzi, prawda?
   — Tylko nie narób sobie problemów — powiedziała, choć podejrzewała, że jej rozmówca i tak zrobi co będzie chciał, zdecydowanie nie przejmując się konsekwencjami.
   — Dobrze, więc umiem robić drinki — zaśmiała się, wypowiadając te słowa. Dalej obserwowała tylko jak bierze widelec i rzuca nim w stronę zlewu. I oczywiście trafił. — Dwa kolejne punkty na twoim koncie, razem masz trzy. Też wezmę widelec, żeby łatwiej było liczyć kto wygrał — jak powiedziała, tak też zrobiła – chwyciła za jeden z leżących sztućców i cisnęła nim przed siebie, tym razem celując dokładniej.
Yvonne Brams carried out 2 launched of one k10 :
Jadalnia YiQY3D2 , Jadalnia ScAoafw
   — Szczerze? Bezpiecznie, jak w domu. Nie wychylam się zbytnio, bo taka jestem, ale wiem, że w razie potrzeby na pewno mogę na was liczyć. Wy na mnie też możecie, a to chyba najważniejsze, prawda?
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
20.02.21 11:22
https://story-of-magic.forumpolish.com/t454-guslarze-yvonne-brams https://story-of-magic.forumpolish.com/t458-guslarze-yvonne-brams#4199 https://story-of-magic.forumpolish.com/t487-guslarze-yvonne-brams#4637 https://story-of-magic.forumpolish.com/t496-yvonne#4840 https://story-of-magic.forumpolish.com
Powrót do góry Go down
Bartolomeo Raquel
Jadalnia Tumblr_inline_pm92ltXvDA1umf7b7_250
Przynależność : Guślarze
Ranga w Sekcie : Rekruter
Zasoby : 54PD | 600$
Bartolomeo Raquel
Guślarze
- No, są - powiedział jedynie, bo temat Chrisa chyba się wyczerpał. Z jednej strony szkoda, ale z drugiej dziwnie było cały czas przytłaczać dziewczynę swoim życiem. Bart zdawał sobie sprawę, że jest dość zwariowane, nawet jak na guślarza. Zwłaszcza jak na guślarza, właściwie. Niekiedy w ich życiu nie było miejsca na nudę i przestoję. Chociażby nawet teraz - głupia rozmowa przerodziła się w trudniej o drinka lub nie-drinka. A o to Romeo walczy bardziej zacięcie niż o życie.
- Staram się nie robić problemów - zaśmiał się, bo starania często kończyły się fiaskiem. Nawet te ostatnie zwłoki, które z Gabrysiem zakopywali na placu zabaw w jakimś październiku - ujrzały światło dzienne i być może sprawą się zajmie FBI, a wtedy Bartuś zostanie smutnym bobrem. Razem z Gabrielem pewnie.
Hm? - zmarszczył brwi, w zamyśleniu. - Trafiłem łyżką za trzy, później widelcem za dwa. Ty też. Nie powinniśmy mieć remisu 5:5? - dopytał nieco zmartwiony. Oczywiście, Bart miewał przebłyski geniuszu. Jednak jeszcze częściej gubił się w czasoprzestrzenie i nie wiedział co się wokół niego dzieje. Więc nie zważając też na wynik, znów sięgnął po widelec, rzucając go z zakłopotaniem do zlewu.
- No, kurwa, stara - uśmiechną się pociesznie, opróżniając szkło z orgazmem. - Mam nadzieję, w końcu reprezentujemy piękne wartości - wiedza i siła. Umysł i potęga. Miło, że ci się tutaj podoba. Poznałaś Pana Psa?

Bartolomeo Raquel carried out 3 launched of one k10 :
Jadalnia ScAoafw , Jadalnia Z3gp9hJ , Jadalnia Z3gp9hJ
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
20.02.21 20:54
https://story-of-magic.forumpolish.com/t171-guslarze-bartolomeo-raquel https://story-of-magic.forumpolish.com/t180-guslarze-bartolomeo-raquel#263 https://story-of-magic.forumpolish.com/t184-guslarze-bartolomeo-raquel#267 https://story-of-magic.forumpolish.com/t181-hello-it-s-me#264 https://story-of-magic.forumpolish.com/t183-guslarska-gaseczka-szuka-swojego-stadka#266
Powrót do góry Go down
Yvonne Brams
Jadalnia IQLOj6Y
Przynależność : Guślarze
Ranga w Sekcie : członek
Zasoby : 2PD | 500$
Yvonne Brams
Beta Librae
Temat Chrisa porzuciła specjalnie, zupełnie jakby nie chciała wścibsko o niego wypytywać, nawet jeśli była niemalże pewna, że Bart opowiedziałby jej dużo. O wiele za dużo. Prawdopodobnie gdyby go tak nie polubiła, to wydoiłaby od niego jeszcze jakieś informacje, ale te, które otrzymała do tej pory wydawały jej się wystarczające.
   „Staram się nie robić problemów.”
   Zaśmiała się niemalże razem z nim. Mogła się domyślić, że często na staraniach się kończyło. Jakoś łatwo było jej uwierzyć w to, że sprawy nie zawsze szły po jego myśli, zwłaszcza, że raczej był roztrzepanym człowiekiem – a już na pewno na takiego wyglądał w jej oczach.
   Zamurowało ją, gdy podał jej prawdziwe wartości z ich nieistniejącej tablicy wyników. Uśmiechnęła się głupkowato, próbując ukryć swoje chwilowe zakłopotanie.
   — No i widzisz... dlatego nigdy nie powinno się mnie wpuszczać do kuchni, bo nawet sztućce pomylę. A później ludzie się dziwią czemu podsuwam im pod nos nóż razem z miską zupy — próbowała wszystko obrócić w żart, bo niby co innego jej pozostało. Sama nie wiedziała czemu w jej oczach te wszystkie sztućce wyglądały tak samo. Albo po prostu u niej w domu wszystko jadło się jednym i nie była gotowa na takie wspaniałości. Biedna, o istnieniu widelca musiała dowiedzieć się dopiero w Becie...
   — Twoja punktacja jest poprawna — dodała bez zbędnego namysłu, sięgając od razu po widelec. — Podoba, podoba. I nie, nie poznałam Pana Psa. Albo poznałam, ale nie wiem na kogo tak mówicie — wzruszyła barkami, ciskając sztućcem w stronę zlewu. — Opowiadaj.
Yvonne Brams carried out 2 launched of one k10 :
Jadalnia Z3gp9hJ , Jadalnia YiQY3D2
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
26.02.21 20:49
https://story-of-magic.forumpolish.com/t454-guslarze-yvonne-brams https://story-of-magic.forumpolish.com/t458-guslarze-yvonne-brams#4199 https://story-of-magic.forumpolish.com/t487-guslarze-yvonne-brams#4637 https://story-of-magic.forumpolish.com/t496-yvonne#4840 https://story-of-magic.forumpolish.com
Powrót do góry Go down
Bartolomeo Raquel
Jadalnia Tumblr_inline_pm92ltXvDA1umf7b7_250
Przynależność : Guślarze
Ranga w Sekcie : Rekruter
Zasoby : 54PD | 600$
Bartolomeo Raquel
Guślarze
- He he, wiesz - zaczął nieśmiało, uciekając gdzieś wzrokiem - jest takie zaklęcie marionetki. I czasem osoby pod wpływem tego zaklęcia jedzą zupę noże. Zwykle jest to ich ostatni posiłek, ale smaczny - powiedział pełen entuzjazmu. Lubił karać ludzi, zabijanie też jakoś nie stanowiło większych problemów. Niektórzy guślarze musieli zabijać żeby jeść, żeby żyć. Wiadomo jak to na tej małej wsi bywa. Spojrzał na Yv przepraszającym wzrokiem, powiedział na okrętkę to, co chciał przekazać. - Miałem na myśli, że przesadzasz i niech pierwszy rzuci kamieniem, kto się nie myli - przyznał radośnie, kradnąc jej drinka. W końcu nader chętnie nie piła, a Bartowi napój się skończył.
- Jak rzucę teraz łyżką to wygram. Ale ty możesz rzucić łyżką też i będzie remis i wtedy co. Gramy dopóki ktoś się nie pomyli czy ten kto dalej rzuci widelcem wgłąb kuchni? - Dopytał po czym wycelował wysoko punktowanym sztućcem do zlewu.

Bartolomeo Raquel carried out 6 launched of one k10 :
Jadalnia B9Hmvsp , Jadalnia EbPLmIq , Jadalnia KbmISgk , Jadalnia ElqKttx , Jadalnia ScAoafw , Jadalnia Z3gp9hJ
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
28.02.21 0:33
https://story-of-magic.forumpolish.com/t171-guslarze-bartolomeo-raquel https://story-of-magic.forumpolish.com/t180-guslarze-bartolomeo-raquel#263 https://story-of-magic.forumpolish.com/t184-guslarze-bartolomeo-raquel#267 https://story-of-magic.forumpolish.com/t181-hello-it-s-me#264 https://story-of-magic.forumpolish.com/t183-guslarska-gaseczka-szuka-swojego-stadka#266
Powrót do góry Go down
Bartolomeo Raquel
Jadalnia Tumblr_inline_pm92ltXvDA1umf7b7_250
Przynależność : Guślarze
Ranga w Sekcie : Rekruter
Zasoby : 54PD | 600$
Bartolomeo Raquel
Guślarze
(poprawka rzutu)

Bartolomeo Raquel carried out 3 launched of one k10 :
Jadalnia 1fr6WM1 , Jadalnia 1fr6WM1 , Jadalnia 1fr6WM1
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
28.02.21 0:33
https://story-of-magic.forumpolish.com/t171-guslarze-bartolomeo-raquel https://story-of-magic.forumpolish.com/t180-guslarze-bartolomeo-raquel#263 https://story-of-magic.forumpolish.com/t184-guslarze-bartolomeo-raquel#267 https://story-of-magic.forumpolish.com/t181-hello-it-s-me#264 https://story-of-magic.forumpolish.com/t183-guslarska-gaseczka-szuka-swojego-stadka#266
Powrót do góry Go down
Yvonne Brams
Jadalnia IQLOj6Y
Przynależność : Guślarze
Ranga w Sekcie : członek
Zasoby : 2PD | 500$
Yvonne Brams
Beta Librae
Zaśmiała się, gdy tylko usłyszała o zaklęciu marionetki, bo wyobraziła sobie zdecydowanie za dużo. I pomyśleć, że istniało tyle inkantacji, o których nigdy nie usłyszała i prawdopodobnie nigdy nie usłyszy.
   — Jeszcze trochę i będę mieszać w głowach na tyle dobrze, że zaklęcie marionetki nie będzie mi potrzebne — powiedziała, chwaląc się odrobinę. Wciąż rozwijała się w dziedzinie magii mentalnej, także prędzej czy później będzie mogła pokazać pełny wachlarz swoich możliwości.
   — Jestem w stanie zaakceptować remis. Możemy uznać, że jesteśmy tak samo dobrzy w rzucaniu do celu — odpowiedziała z uśmiechem na ustach. Ale dosłownie chwilę później Bart rzucił sztućcem i nie trafił. Jej uśmiech poszerzył się bardziej, jakby dostrzegła swoją szansę. — Albo jednak jeszcze spróbuję trafić. Wygrana jest na wyciągnięcie ręki.
   Nawet nie zauważyła, że Bart podkradł jej drinka, bo kompletnie o nim zapomniała. Za bardzo skupiała się na celnych rzutach i jakoś tak... wypadło jej z głowy, że ma przecież całkiem niezły drink pod nosem. To znaczy – miała.
   Ostatecznie wzięła do ręki łyżkę i cisnęła ją w stronę zlewu, w nadziei, że tym razem też jej się uda trafić.
Yvonne Brams carried out 2 launched of one k10 :
Jadalnia ScAoafw , Jadalnia EbPLmIq
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
02.03.21 10:11
https://story-of-magic.forumpolish.com/t454-guslarze-yvonne-brams https://story-of-magic.forumpolish.com/t458-guslarze-yvonne-brams#4199 https://story-of-magic.forumpolish.com/t487-guslarze-yvonne-brams#4637 https://story-of-magic.forumpolish.com/t496-yvonne#4840 https://story-of-magic.forumpolish.com
Powrót do góry Go down
Bartolomeo Raquel
Jadalnia Tumblr_inline_pm92ltXvDA1umf7b7_250
Przynależność : Guślarze
Ranga w Sekcie : Rekruter
Zasoby : 54PD | 600$
Bartolomeo Raquel
Guślarze
Akurat mieszanie ludziom w głowach nie ograniczało się jedynie do magii mentalnej. Właściwie to wystarczyło szepnąć komuś kilka słówek lub wymyślić psychopatę -iluzjonistę, który biega po Nowym Jorku. Jakby, Bart miał już za sobą taki wór doświadczeń i z całą pewnością mógł o tym poświadczyć.
- Liczy się też charyzma, pamiętaj. Czasem łatwiej oszukać ludzki mózg, ludzkimi sprawkami - uśmiechnął się pod nosem. Magia ułatwiała wiele spraw, ale częściej sprawy utrudniała, a guślarze z Bety głupi nie byli i nauczenie się balansu między tym co ludzkie, a tym co magiczne zdawała się nie być im bardzo daleka.
- Nah, karma to suka - powiedział, gdy rzut łyżeczką mu nie wyszedł i zapewne zajebał o ścianę przy zlewie, po czym sztuciec odbił się opadając brzęczenie na ziemie. Jak to mówią we Francji: żenua. Następnie zobaczył jak Yv trafnie dorzuciła łyżkę do ich prowizorycznego kosza na punkty i mina mu zrzedła. - Wygrałaś - przyznał niechętnie, po czym wstał prędko od stołu, zbierając resztę rupieci. Podniósł swoją łyżkę z ziemi i to akurat był miły zwrot akcji. Bart puścił wodę i zaczął zmywać sztućce i szkło po drinkach. - No dobrze, księżniczko, orgazm ci zafundowałem, na co masz teraz ochotę? - zapytał pogodnie, akurat lubił robić drinki. Największy problem miał tylko ze wstaniem z krzesła.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
02.03.21 11:27
https://story-of-magic.forumpolish.com/t171-guslarze-bartolomeo-raquel https://story-of-magic.forumpolish.com/t180-guslarze-bartolomeo-raquel#263 https://story-of-magic.forumpolish.com/t184-guslarze-bartolomeo-raquel#267 https://story-of-magic.forumpolish.com/t181-hello-it-s-me#264 https://story-of-magic.forumpolish.com/t183-guslarska-gaseczka-szuka-swojego-stadka#266
Powrót do góry Go down
Yvonne Brams
Jadalnia IQLOj6Y
Przynależność : Guślarze
Ranga w Sekcie : członek
Zasoby : 2PD | 500$
Yvonne Brams
Beta Librae
Uśmiechnęła się oszczędnie, skinąwszy przy tym głową. Oczywiście miał rację, magia była tylko dodatkiem, niekiedy nawet niechcianym. A samą magią nie można było zdziałać wszystkiego, doskonale o tym wiedziała.
   — O charyzmę się nie martw — odpowiedziała, uśmiechając się szerzej. Uważała, że ma w sobie to coś i potrafiła w jakimś stopniu wpływać na innych ludzi, a czarowaniem oczywiście się wspomagała, żeby nadać swoim małym oszustwom większego wydźwięku. Nawet podczas ich małego konkursu rzucania sztućcami do zlewu miała z tyłu głowy to, że w każdej chwili mogłaby wymazać Bartowi wspomnienia o swoim nietrafionym rzucie, by bez jakiegokolwiek przypału go ponowić. Ale na szczęście nie musiała tego robić, bo udało jej się trafić za każdym razem. Zaskoczyła samą siebie.
   — Wygrałam — rzekła dumnie, unosząc aktorsko podbródek. Odprowadziła mężczyznę wzrokiem do zlewu, chwilę przyglądając się temu jak ogarnia zlew i jego okolice. Kątem oka musiała spojrzeć na jego tyłek, ale na szczęście nie mógł o tym wiedzieć.
   — Znalazłbyś coś, żeby zrobić mi mojito? Albo chociaż coś podobnego. Trochę orzeźwienia byłoby najlepszą nagrodą. Wiesz, po orgazmie potrzebuję odrobiny odświeżenia.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
04.03.21 12:07
https://story-of-magic.forumpolish.com/t454-guslarze-yvonne-brams https://story-of-magic.forumpolish.com/t458-guslarze-yvonne-brams#4199 https://story-of-magic.forumpolish.com/t487-guslarze-yvonne-brams#4637 https://story-of-magic.forumpolish.com/t496-yvonne#4840 https://story-of-magic.forumpolish.com
Powrót do góry Go down
Bartolomeo Raquel
Jadalnia Tumblr_inline_pm92ltXvDA1umf7b7_250
Przynależność : Guślarze
Ranga w Sekcie : Rekruter
Zasoby : 54PD | 600$
Bartolomeo Raquel
Guślarze
- Niech ci to tylko nie siądzie na ego - powiedział dość zgryźliwie, wykrzywił się, spoglądając na Yv znad zlewu i uśmiechnął się serdecznie. Nigdy nie miał parcia na wygrywanie, zwłaszcza, że wynik był kwestią umowną. Satysfakcję Bartowi dawało cierpnie przeciwnika. Cóż, tym razem to było tylko głupie rzucanie sztućcami, ale kto wie? Może wraz z dziewczyną będą uczestniczyć w Igrzyskach Śmierci i wtedy to Raquel wygra ciesząc się sumiennie na tronie ze zwłok wymordowanych rywali? Wszystko przed nimi.
- Mówi się modżajto - od razu wszedł mu banan na twarz i się zaśmiał. Jak kochał kaleczyć nazwę tego zacnego drinka. Policjant wytarł ręce o spodnie, skończył chować pozmywane rzeczy do suszarki i mruknął coś bliżej nieokreślonego. - Ja ci zrobię to, kurwa, modżito, nie wiem jeszcze z czego, ale tak będzie - zapewnił sięgając po lód i rum. Właściwie nie umiał znaleźć nic więcej. Rozerwał zatem woreczek od mięty do zaparzania. Wsypał to do blendera i całą mieszankę zmiksował. Podał w dwóch szklankach, dla siebie i dla Yv. - Proszę - uśmiechnął się kręcąc palcem okrąg nad jej szklanką. A było to zaklęcie, żeby mojito smakowało jak prawdziwe mojito. Takie jeszcze z cukrem trzcinowym i czymś poza rumem i lodem.

/zt
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
04.03.21 16:10
https://story-of-magic.forumpolish.com/t171-guslarze-bartolomeo-raquel https://story-of-magic.forumpolish.com/t180-guslarze-bartolomeo-raquel#263 https://story-of-magic.forumpolish.com/t184-guslarze-bartolomeo-raquel#267 https://story-of-magic.forumpolish.com/t181-hello-it-s-me#264 https://story-of-magic.forumpolish.com/t183-guslarska-gaseczka-szuka-swojego-stadka#266
Powrót do góry Go down
Story of Magic
Jadalnia Fd79c4e142d48381ed6eff66c6bcd53b
Przynależność : Kadra forum
Story of Magic
Administrator
Reset lokacji
Wszystkie wątki po tym poście, chronologicznie będą działy się po przeskoczeniu czasowym.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
02.09.23 20:15
https://story-of-magic.forumpolish.com https://story-of-magic.forumpolish.com https://story-of-magic.forumpolish.com https://story-of-magic.forumpolish.com https://story-of-magic.forumpolish.com
Powrót do góry Go down
Sponsored content
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Powrót do góry Go down
Skocz do: