Story of Magic


Hol
Story of Magic
Hol Fd79c4e142d48381ed6eff66c6bcd53b
Przynależność : Kadra forum
Story of Magic
Administrator
Hol
Kiedyś hol służył przyjmowaniu gości. Można zauważyć nieco pozostałości po tych czasach. Duży kontuar usytuowany na środku pomieszczenia, oraz kilka krzeseł, znajdujących się po bokach. W tej chwili pomieszczenie nie jest wykorzystywane w jakichś bardzo ważnych celach. Od holu odchodzi jeden korytarz w prawo, prowadzący w stronę części gospodarczej. Są tutaj jeszcze schody, którymi można się dostać do części mieszkalnej azylu.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
04.10.20 19:00
https://story-of-magic.forumpolish.com https://story-of-magic.forumpolish.com https://story-of-magic.forumpolish.com https://story-of-magic.forumpolish.com https://story-of-magic.forumpolish.com
Powrót do góry Go down
Haru Mae
Hol NAXjrxt
Przynależność : Brakebills
Dyscyplina : Manipulacja pogodą
Zasoby : 17PD | 475$
Haru Mae
Profesorowie
[przed muszkieterkami, po wydarzeniach w sekcie]

Nie mogła powiedzieć, że smski, które wymieniła z Hazel w jakikolwiek sposób poprawiły jej humor. Cały dzień chodziła niebywale spięta, jej wnętrzności wręcz krzyczały kocyk, herbatka, spanko, a pomysł z napisaniem do guślarki miał za zadanie podnieść ją na duchu. Long story short, nie udało się, bowiem i te, najczarniejsze scenariusze się spełniły. Alpha została zaatakowana, czy to znaczy, że beta też? Przygryzła dolną wargę i gapiła się w telefon przez parę minut, nim otworzyła rozmowę grupową profesorów Brakebills. Powinna ich o tym powiadomić jak najszybciej, tak, to był priorytet. Sekundę później odpisała też Orzeszkowi. Gdy telefon oznajmił, że przyszła do niej nowa wiadomość, już była w trakcie ubierania na siebie wygodnych spodni, pastelowo różowej bluzy, oraz skarpetek z kocimi uszami (nie pytajcie), przed wyjściem zdążyła jeszcze ugryźć bajgla i założyć krótkie trampki.

Z duszą na ramieniu stała przed budynkiem sekty. Czy może raczej… tego co z niego zostało. Zgliszcza zawalonego hotelu sprawiły, że aż jej się coś w żołądku przewróciło. Aż szkoda, że gardziła papierosami, bo w tym momencie z chęcią by jednego zapaliła. Przygryzła wargę i wyciągnęła telefon. Hazel już jej nie odpisała, a przez makabryczny widok jej, jakby na to nie patrzeć, domu, strach o kobietę wzrósł niemal dziesięciokrotnie. Po chwili zauważyła, że ekran urządzenia się trzęsie, a po kolejnej doszła do wniosku, że to tylko jej ręce. Na drżących nogach przeszła przez pierwszy set schodów, do czegoś, co kiedyś mogło być holem.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
12.04.21 14:24
https://story-of-magic.forumpolish.com/t465-brakebills-haru-mae https://story-of-magic.forumpolish.com/t466-brakebills-haru-mae https://story-of-magic.forumpolish.com/t469-brakebills-haru-mae#4381 https://story-of-magic.forumpolish.com/t470-haru-haru#4382 https://story-of-magic.forumpolish.com/t471-haru-haru#4383
Powrót do góry Go down
Hazel Lovell
Hol 2e00bf77a798b336670d7a1973a0a81c0825e53c
Przynależność : Guślarze
Ranga w Sekcie : Członek sekty
Zasoby : 6PD | 285$
Hazel Lovell
Alpha Ophiuchi
Nie, żeby coś, ale Hazel naprawdę nie chciała psuć Haru humoru. Naprawdę. Tylko skoro rozmowa wpłynęła na takie, a nie inne tory, jakoś nie czuła, że kłamanie w tym momencie będzie dobrym pomysłem. Dodatkowo czuła, że musiała z siebie w końcu to wyrzucić. Powiedzieć komuś, kto nie uczestniczył w tym całym bajzlu, a jednocześnie jej wysłucha.
Samego spotkania też nie miała w planach, skoro jednak nauczycielka sama to zaproponowała, w sposób, który wskazywał, że tak w sumie to już właśnie wyszła z mieszkania, a Hazel nie miała na dziś planów, to jakoś nie potrafiła tak po prostu powiedzieć nie. Dlatego sama zwlokła się z kanapy. Zaczęła się zbierać, do swojego obecnego ubioru, czyli szarych, zwężanych w kostce dresów i czarnej bokserki, dołączając ciemnozieloną bluzę i cienką, czarną kurtkę oraz białe adidasy. Wyszła, do kieszeni zgarniając tylko telefon i klucze.
Rozumiała trochę Haru, która chętnie zapaliłaby papierosa. Hazel fajki kupowała raczej rzadko, paliła jedynie okazjonalnie, czy to na imprezie, czy to dla towarzystwa, ostatnio jednak, to znaczy od tego cholernego ataku nie miała wieczoru, który nie skończyłaby trzymając w jednej ręce peta. W drugiej zaś butelki z alkoholem. Obojętnie jakim.
Na miejsce dotarła jako druga, choć pewnie tylko dlatego, że do samych ruin siedziby zbliżała się z rezerwą. Naprawdę trudno było jej tu wrócić po tym wszystkim. Nie chciała wrócić do miejsca, które było jej domem, a teraz stało się jedynie kupą gruzów. Do miejsca, gdzie spędzała niedawno czas ze swoją sektą, a gdzie zginął jej najważniejszy członek, do tego porwano dodatkową dwójkę. Bała się myśleć, co stało się z nimi.
- Hej - rzuicła dziwnym tonem, widząc znajomą sylwetkę w holu. Oparła jedną rękę na pozostałej ścianie, czując jej fakturę, przełykając gulę, która rodziła się w jej gardle. Starała się nie myśleć za wiele, odpychać myśli, które mogłyby przywrócić wspomnienia, które teraz były bolesne, choć nie tak dawno przywoływała je z przyjemnością. - Niezły bałagan, prawda? - uśmiechnęła się smutno, wkładając w końcu ręce w kieszenie kurtki i patrząc gdzieś w bok. Widok gruzu jednak nie był zbyt pocieszający.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
12.04.21 19:41
https://story-of-magic.forumpolish.com/t558-guslarze-hazel-lovell https://story-of-magic.forumpolish.com/t564-guslarze-hazel-lovell#6133 https://story-of-magic.forumpolish.com/t565-guslarze-hazel-lovell#6135 https://story-of-magic.forumpolish.com/t567-telefon-orzecha#6137 https://story-of-magic.forumpolish.com/t566-hazel-i-przyjaciele#6136
Powrót do góry Go down
Haru Mae
Hol NAXjrxt
Przynależność : Brakebills
Dyscyplina : Manipulacja pogodą
Zasoby : 17PD | 475$
Haru Mae
Profesorowie
Haru rozglądała się po ruinach ze smutkiem wymalowanym na twarzy. Zawsze ogarniała ją pewna melancholia, gdy zdawała sobie sprawę, że ktoś gdzieś umarł. Gruzy też nie pozwalały jej się uspokoić, toteż kolana wciąż drżały z każdym kolejnym, wykonywanym przez nią krokiem w głąb holu. Przez chwilę prócz krótkich dźwięków, jakie wykonywały jej buty, a które nosiły się echem po pomieszczeniu, nie było słychać nic więcej. Toteż gdy usłyszała za sobą głos, podskoczyła aż z wysokim piskiem i odwróciła się gwałtownie. - Orzeszku - wydyszała, próbując uspokoić szybko bijące serce. - Prawie rzuciłam w ciebie piorunem - dodała, a po chwili uśmiechnęła się słabo, smutno, zdając sobie sprawę z tego, w jakim jej koleżanka jest stanie. Zdusiła jednak w zarodku chęć rzucenia jej się na szyję, by jakoś ją pocieszyć. Wiedziała, że sama jej obecność mogła być dla Hazel nieco przytłaczająca. Wchodzenie w tryb full Haru nie brzmiało dobrze w tej sytuacji. - Nie wiem nawet, co musisz czuć. Nie chcę sobie nawet tego wyobrażać - przyznała cicho, zbliżając się do niej i układając dłoń na jej ramieniu w pocieszającym geście. - Przykro mi, słoneczko - dodała, łapiąc z nią kontakt wzrokowy.
Obecność Hazel trochę ją uspokoił. Nie czuła się już, jakby znajdowała się w środku słabego horroru, choć wizja bycia przygniecionym kamieniami wciąż gdzieś trzymała się z tyłu jej głowy. - Pomyślałam sobie, że może mogłybyśmy przetrzepać to miejsce, żeby znaleźć jakieś ważne dla waszej sekty przedmioty - przerwała na chwilę, ponownie rozglądając się po holu. - Zdjęcia, albumy, książki, może jakaś broń, która wam się przyda. Nie poddaliście się jeszcze, prawda? - spytała z nadzieją w głosie, choć za tym stwierdzeniem istniało również nieme pytanie co się stało? czy nic ci nie jest? czy twój duch jeszcze nie został na dobre zmiażdżony przez ostatnie wydarzenia?
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
15.04.21 14:36
https://story-of-magic.forumpolish.com/t465-brakebills-haru-mae https://story-of-magic.forumpolish.com/t466-brakebills-haru-mae https://story-of-magic.forumpolish.com/t469-brakebills-haru-mae#4381 https://story-of-magic.forumpolish.com/t470-haru-haru#4382 https://story-of-magic.forumpolish.com/t471-haru-haru#4383
Powrót do góry Go down
Hazel Lovell
Hol 2e00bf77a798b336670d7a1973a0a81c0825e53c
Przynależność : Guślarze
Ranga w Sekcie : Członek sekty
Zasoby : 6PD | 285$
Hazel Lovell
Alpha Ophiuchi
Nie spodziewała się, że wystraszy Haru. Atmosfera, którą teraz rozpościerał budynek, nie była jednak najprzyjemniejsza, na pewno pobudzając wyobraźnię, jeśli już nie rozbudzał dość dramatycznych wspomnień. Zastanawiała się, czy gdzieś tam nadal widać plamy krwi. A potem poczuła, że robi jej się ciepło, serce zaczynie panicznie bić w piersi, a przed oczami zaczynają pojawiać się dziwne mroczki i szybko porzucała tę myśl, woląc myśli zając czymś innym. Było to jednak trudne.
- Przepraszam - wargi nadal unosiły się delikatnie, choć w oczach widać było jej przygnębienie, gdy obserwowała próbującą się uspokoić dziewczynę. - Nie chciałam cię przestraszyć, gdybym wiedziała, może inaczej bym dała znać, że już jestem - mówiła, nie bardzo wiedząc, z czego się tłumaczy, gdy jej wzrok wędrował od zniszczonych ścian, poprzez to, co było pewnie kiedyś kontuarem, do podłogi, na której walały się resztki wszystkiego.
Haru mogła przestać się też przejmować, bo jej obecność nie była niczym złym. Raczej sprawiała, że Hazel nie czuła się w tych ruinach jak w grobowcu, dając jakiś element, który niczym małe światło rozganiał demony, które czaiły za każdą ścianą byłego hotelu. Młodsza blondynka pewnie nie pokusiłaby się tu przyjść sama. Obecność kogoś innego dawała jej odwagę, by postawić stopę na tych ruinach i zmierzyć się z prawdą, która docierała do niej coraz bardziej. Choć czasem starała się zapomnieć, jakby nie wiedziała, która opcja była lepsza. Pogrążenie się w ułudzie i zakopanie w wygodnym kokonie z koca, czy zmierzenie z faktami i zaczęcie działania? Obie w jakiś sposób ją bolały.
Czuła się… Nie wiedziała do końca jak. Na pewno zagubiona w tym wszytskim, nigdy wcześniej nie mierząc się z podobną sytuacją. W końcu zawsze uciekała, a teraz czuła, że za dużo by straciła, rzucają Alphę i idąc gdzieś indziej. Miała jeszcze ludzi, których ceniła, dwójka z nich nadal mogła być uratowana, a… Westchnęła, przecierając ręką twarz.
- Też na twoim miejscu bym wolała sobie nie wyobrażać. Jest… Trudno. Ale damy radę, mamy jeszcze trochę do stracenia, a wiesz, wolałabym jednak tego nie doświadczyć - jej usta znów lekko się wykrzywiły w uśmiechu.
Wzdrygnęła się lekko, gdy ręka Haru wylądowała na jej ramieniu, nie odtrąciła jednak tego drobnego dotyku, który jakoś sprawiał, że jednocześnie miała ochotę się rozpaść na kawałki, a z drugiej strony jakoś trzymał ją w całości. Ciągle widać targały nią jakieś dziwne sprzeczności. Szczególnie gdy usłyszała słowa “przykro mi”. Jej też było cholernie przykro, cholernie.
- Tak, przeszukanie miejsca to dobry pomysł, szczególnie że na razie nikt tu jeszcze nie wrócił, od tamtego dnia. Chyba nikt nie miał siły - przęłknęła kolejną gulę, a gdy skończyła mówić, przygryzła boleśnie wnętrze policzka, by powstrzymać gromadzące się w niej emocje. - Nie poddaliśmy się, tak przy najmniej myślę, choć trochę minie, zanim dojdziemy do siebie. Ja… - znów westchnęła - … nie wiem, czy albumy na chwilę obecną coś nam pomogą, ale na pewno przydadzą się jakieś eliksiry i przede wszystkim zbiory. Zbiory zaklęć są chyba ważniejsze niż wszystko inne, wiesz, jednak lata je kompletowaliśmy. Każda kartka jest na wagę złota. Może coś oparło się ogniowi. Broń tez by była miłym odkryciem, po bardziej prywatne rzeczy możemy wrócić jeszcze kiedyś, na razie się bez nich obejdziemy - choć sama pewnie chciałaby się dowiedzieć, czy jej aparat gdzieś nie walał się pod gruzami. I jej wywołane zdjęcia. Albo, chociaż karty pamięci. Co prawda najprawdopodobniej wszystko przygniotło gruzy, ale gdzieś tam miała nikłą nadzieję. Znów spojrzała na gruz.
- Może zaczniemy tu? A potem zobaczymy, w jakim stanie jest piwnica? - odchrząknęła, zaglądając w okolice byłego kontuaru.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
15.04.21 20:37
https://story-of-magic.forumpolish.com/t558-guslarze-hazel-lovell https://story-of-magic.forumpolish.com/t564-guslarze-hazel-lovell#6133 https://story-of-magic.forumpolish.com/t565-guslarze-hazel-lovell#6135 https://story-of-magic.forumpolish.com/t567-telefon-orzecha#6137 https://story-of-magic.forumpolish.com/t566-hazel-i-przyjaciele#6136
Powrót do góry Go down
Haru Mae
Hol NAXjrxt
Przynależność : Brakebills
Dyscyplina : Manipulacja pogodą
Zasoby : 17PD | 475$
Haru Mae
Profesorowie
Widok twarzy Hazel pogrążonej w smutki i żałobie łamał jej serce, choć starała się, jak mogła, by być dla niej wsparciem, uziemieniem. Krótka wiadomość rzucona przez dziekana, a z którą zapoznała się jeszcze w drodze tutaj, odbijała się echem w jej głowie. Nie róbcie niczego głupiego, czy pobyt w ruinach guślarskiej sekty był czymś głupim? Tylko jedno spojrzenie w kierunku jej osobistego orzeszka, utwierdziło ją w przekonaniu, że nawet jeśli, to z chęcią przyjmie na klatę wszelkie konsekwencje. Jasne, Fairbrain po części piastował funkcję ojcostwa. Nawet jeśli sam twierdził, że jego jedyną agendą jest problem ze znalezieniem nowej kadry Brakebills, to Haru jednak odbierała to jako martwienie się o swoje dziatki. Wciąż miała jednak zamiar zrobić wszystko, co tylko w jej mocy, by zmazać smutek z twarzy Hazel. Pomóc w odbudowie jej domu, rodziny. Nie mogłaby postąpić inaczej. Jeśli miała być światełkiem w tunelu i zakopać się po pas w gruzach w poszukiwaniu zasobów, niech tak będzie. To, jak bardzo odczuwała wszelkie emocje związane z Lovell ją przerażało.
Słysząc pierwsze słowa przyjaciółki, po prostu kiwnęła głową i odsunęła się delikatnie. Następnie podciągnęła rękawy bluzy i spojrzała na nią z determinacją w oczach i nieśmiałym uśmiechem na ustach. - Pomogę. Przekopiemy się przez wszystko razem. Ramię w ramie. Nie zostawię cię tutaj i nigdzie indziej - powiedziała stanowczo i odwróciła się na pięcie w kierunku schodów pokrytych gruzami. Odsunęła smutek i żal na bok. Nie potrzebowali dwóch smutnych kobiet. Przynajmniej jedna z nich musiała stanąć na wysokości zadania i stać się swego rodzaju słońcem. W tym akurat, całe szczęście, Haru była najlepsza. - Możemy zacząć od przedostania się do biblioteki, czy jakiegoś miejsca z waszymi zbiorami. Potem możemy iść na dół, tam macie zbrojownie, prawda? Broń wam się przyda z pewnością - jej głos był spokojny, stały, uspokajający. - Moja magia natury pewnie na niewiele się tutaj zda - zamruczała trochę bardziej do siebie i ruszyła po schodach, starając się uważać na wszelkie kamienie.

z/t x2 -> Magazyn ze zbiorami.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
20.04.21 13:00
https://story-of-magic.forumpolish.com/t465-brakebills-haru-mae https://story-of-magic.forumpolish.com/t466-brakebills-haru-mae https://story-of-magic.forumpolish.com/t469-brakebills-haru-mae#4381 https://story-of-magic.forumpolish.com/t470-haru-haru#4382 https://story-of-magic.forumpolish.com/t471-haru-haru#4383
Powrót do góry Go down
Mihail Georgiou
Hol E848e28bcf1fc0798ead0b00fa118ad482290880
Przynależność : Guślarze
Ranga w Sekcie : Członek
Zasoby : 20PD | 700$
Mihail Georgiou
Alpha Ophiuchi
#1

Wygasił silni i opuścił szybę, przerywając w połowie Valley of Dolls , wyciszając muzykę do ledwie szeptu i popatrzył na front budynku z krzywą miną, spowodowaną rownież tym, że uderzyła go smogowa duchota letniego dnia. Zamknął okno, wzmocnił muzykę i włączył mocniej klimatyzację. Nie zamierzał wychodzić na topiący się asfalt, w ten smog i dym z leśnych pożarów, obejmujących pół stanu. Był zmęczony prowadzeniem samochodu z Bostonu, jechał ponad cztery godziny przez I-95 w słońcu, które teraz powoli chowało się za wieżowcami, nadal jednak prażąc mocno z góry. W sumie nie wiedział, dlaczego tak zrobił. Debil.

Otworzył puszkę coli zero jedną ręką, drugą trzymając telefon i czekając na wiadomość od Fiony, dziewczyny z sekty, której telefon miał od innej osoby, która też nieszczególnie się orientowała w sytuacji, będąc cały czas w hodowli alpak. Miał nadzieję, że się nie spóźni. Dziewczyna miała go wtajemniczyć, co do cholery działo się przez ostatni rok, gdy musiał zniknąć dla swojego bezpieczeństwa oraz sekty. Magia magią, ale lepiej, żeby za dużo przyziemnych nie interesowało się działaniami sekty ani magią, zwłaszcza takich spod ciemnej gwiazdy, jak jego znajomi i dawne kontakty.

Magia i świat się zmieniał. Mihail też się zmienił, przynajmniej powierzchownie. Obciął swoje włosy, które wcześniej sięgały mu niemal łopatek, przystrzygł zarost, pozbywając się pożółkniętych od papierosów włosów na twarzy, chociaż teraz było widać na krótkich bokach pierwsze nitki srebra, tak samo na podbródku. Nie zmieniły się za to czerwone Malboro w schowku na rękawiczki, plastikowy kubek ze Starbucksa po frappucino, ze źle napisanym imieniem czarnym markerem oraz wojskowe obuwie i czarne bojówki na nogach, z nieodłączną żonobijką i nieśmiertelnikami na szyi.

Przeglądał twittera z miną nieskażoną rozumem, mając nadzieję, że dziewczyna z Alfy rozpozna jego krzywy ryj ze zdjęcia.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
11.08.21 22:32
https://story-of-magic.forumpolish.com/t730-guslarze-mihail-georgiou#10405 https://story-of-magic.forumpolish.com/t731-guslarze-mihail-georgiou#10419 https://story-of-magic.forumpolish.com/t734-guslarze-mihail-georgiou https://story-of-magic.forumpolish.com/t732-mihail-georgiou#10421 https://story-of-magic.forumpolish.com/t733-relki-mihaila#10422
Powrót do góry Go down
Fiona Stirling
Hol 0Vndd8W
Przynależność : Guślarze
Ranga w Sekcie : członek
Zasoby : 16PD | 575$
Fiona Stirling
Alpha Ophiuchi
Ostatnio zbyt często dostawała wiadomości z numerów słabo jej znanych. Powinna zajmować się przygotowaniami do ratowania Lysandry, zamiast wtajemniczać powracających członków sekty. Skoro jednak poza nią nie było nikogo innego, kto znałby wydarzenia z ostatnich kilku miesięcy, a na pomoc Gabriela nie miała co liczyć, bo postanowił wypiąć się na Alfę, to nie było innego wyjścia, jak udać się pod starą siedzibę sekty, żeby spotkać się z mężczyzną.
Jeszcze raz przeczytała wiadomość, do której załączono zdjęcie. Poza tym nic o nim nie wiedziała. Dlatego też postanowiła przyjść na spotkanie przygotowana. Ubrała czarne spodnie cargo, czarną podkoszulkę oraz martensy. Do uda przypięła kaburę z naładowanym pistoletem i tak dopiero zeszła do garażu, żeby odpalić swój motocykl.

Przed starą siedzibą Alfy nie pojawiła się od czasu walentynek. Nie było jej śpieszno do wracania w miejsce, gdzie życie zrobiło zwrot o sto osiemdziesiąt stopni. W jednej chwili zgodna gromada guślarzy rozpadła się na kawałki, gdy zabrakło tej, która wszystkich trzymała razem. Potem spotkały się u Ruth, gdzie omal nie skoczyły sobie do gardeł...
Z piskiem opon zatrzymała motocykl, który zarzuciło akurat tak, żeby równolegle ustawił się do krawężnika. Fiona zdjęła kask, spod którego wysypały się krótkie, czarne włosy. Całe szczęście nie musiała długo szukać... Ugh... Dlaczego mężczyźni w Alfie mieli tak koszmarny gust, jeśli chodzi o środki lokomocji?
Pewnym siebie krokiem podeszła do starej Corolli i zapukała w okno od strony kierowcy.
- Ty zapewne jesteś Mihail? - Zapytała, jeśli mężczyzna opuścił szybę, a po chwili dodała: - Fiona Stirling. - Jak zwykle z wyraźnym szkockim akcentem.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
12.08.21 22:37
https://story-of-magic.forumpolish.com/t338-guslarze-fiona-stirling https://story-of-magic.forumpolish.com/t404-guslarze-fiona-stirling#3019 https://story-of-magic.forumpolish.com/t405-guslarze-fiona-stirling#3021 https://story-of-magic.forumpolish.com/t406-fiona-nie-moge-teraz-rozmawiac-zostaw-wiadomosc#3022 https://story-of-magic.forumpolish.com/t407-guslarze-fiona-stirling#3024
Powrót do góry Go down
Mihail Georgiou
Hol E848e28bcf1fc0798ead0b00fa118ad482290880
Przynależność : Guślarze
Ranga w Sekcie : Członek
Zasoby : 20PD | 700$
Mihail Georgiou
Alpha Ophiuchi
Toyota, którą jeździł Mihail nie należała do cudów techniki ani estetyki, ale przynajmniej mało paliła, miała zbiornik na gaz i rzadko się psuła. Wbrew temu, jakim niechlujem w kontekście samego siebie był mężczyzna, jego pojazd był wolny od zalegających śmieci i jedyną oznaką, że przebył trasę z Bostonu był pusty kubek w uchwycie i spakowane w jedną, papierową torbę, śmieci po Del Taco na wynos. Przy lusterku wisiał nawet odświeżacz, który dawał jeszcze lekko świeży, cytrusowy zapach.

Mężczyzna opuścił szybę i podniósł okulary przeciwsłoneczne z nosa na czoło, aby lepiej widzieć twarz dziewczyny. Zamontował telefon w holderze magnetycznym, marszcząc brwi. Wchłonęli Betę czy co… ze słyszenia znał to nazwisko i kojarzył z drugą sektą. Zacisnął usta w linię. Jego kontakt był solidny, więc uznał, że tyle, aby porozmawiać, będzie bezpieczny. Najwyżej wprasuje dziewczynę w asfalt, chociaż nie bardzo na to miał ochotę.

Po wakacjach i informacyjnym black oucie w Bostonie, aby chronić Alfę przed węszącymi nie-czarodziejami z bronią palną, był zrelaksowany i bardzo nie chciał psuć tego stanu. Domyślał się jednak, że nawet jeśli dziewczyna rzeczywiście jest z Alfy to i tak wszystkie wieści będą złe. O śmierci Morrigan wiedział, ale dostał ją też z opóźnieniem, więc nie mógł przyjechać nawet na pogrzeb.

We własnej osobie. Mihail Georgiou — przedstawił jej pełne imię i nazwisko. Chociaż brzmiało, jak jakieś pochodzące z Bałkanów, to mężczyzna miał typowy dla Queens akcent, a jego pierwszym językiem był zdecydowanie angielski. Nie był nawet dwujęzyczny, greckiego nauczyli go dziadkowie, bo rodzice nie używali wcale. Jedyne co brzmiało obco to właśnie jego miano, akcentowane inaczej niż Michael.

Słyszałem, że jest źle, ale kurwa mać, co tu się odpierdala? — Mihail wysiadł, uprzednio całkowicie wyłączając samochód i zamykając szybę. Zakluczył drzwi i oparł się o pojazd. Zaplótł ręce na piersi i z nieukrywanym niezadowoleniem patrzył na zniszczony azyl. Teraz widać było jego tatuaż, wymagający odrobinę odświeżenia, węża na nadgarstku, wykonanego czerwonym tuszem.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
12.08.21 23:03
https://story-of-magic.forumpolish.com/t730-guslarze-mihail-georgiou#10405 https://story-of-magic.forumpolish.com/t731-guslarze-mihail-georgiou#10419 https://story-of-magic.forumpolish.com/t734-guslarze-mihail-georgiou https://story-of-magic.forumpolish.com/t732-mihail-georgiou#10421 https://story-of-magic.forumpolish.com/t733-relki-mihaila#10422
Powrót do góry Go down
Fiona Stirling
Hol 0Vndd8W
Przynależność : Guślarze
Ranga w Sekcie : członek
Zasoby : 16PD | 575$
Fiona Stirling
Alpha Ophiuchi
Najważniejsze, że jeździła. Gdyby był to samochód na skraju użyteczności to dopiero Fiona mogłaby się odpalić w całości. Taki pojazd stanowił nie tylko zagrożenie dla swojego kierowcy, ale też dla innych uczestników ruchu. Skoro jednak w tym przypadku jedyną wadą Toyoty był jej wygląd, to cóż... Zdarzało się i tak.
Dalej nie pozostawała fanką samochodów po prostu. Za duże, zbyt toporne i zbyt nieporęczne, jak na takie miasto jak Nowy Jork. Motocyklem łatwiej było poruszać się w ciasnych przestrzeniach wielkomiejskich korków, a poza tym wyglądał też w odpowiedni sposób.
- Znam to spojrzenie. - Nie jeden członek Alfy tak reagował słysząc jej nazwisko. Niektórym zdarzało się traktować Fionę, jak zdrajcę, mimo że nigdy w Becie nie była i w przeciwieństwie do Gabriela została w swojej sekcie po śmierci Morrigan.
Zresztą to była zbyt długa historia i bez znaczenia w obecnej sytuacji, żeby w ogóle kłopotać się w opowiadanie jej.
- Miło poznać. - Uśmiechnęła się krzywo do mężczyzny po drugiej stronie samochodowych drzwi. Odsunęła się, żeby mógł w końcu wysiąść. Nie zdziwiła się, gdy musiała zadrzeć głowę do góry, żeby móc potem spojrzeć mu w twarz. Naprawdę szło się przyzwyczaić, że w dużej większości przypadków była niższa od mężczyzn w sekcie i w ogóle na świecie, mimo że najniższa nie była.
- To długa historia, ale zacznijmy od tego, co wiesz, żebym nie musiała się za bardzo powtarzać. - Mieli poważne kłopoty i z niektórymi nie należało czekać, więc chciała też się szybko uwinąć z tym, żeby Mihail miał na wstępie możliwie najbardziej aktualne informacje.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
17.08.21 13:09
https://story-of-magic.forumpolish.com/t338-guslarze-fiona-stirling https://story-of-magic.forumpolish.com/t404-guslarze-fiona-stirling#3019 https://story-of-magic.forumpolish.com/t405-guslarze-fiona-stirling#3021 https://story-of-magic.forumpolish.com/t406-fiona-nie-moge-teraz-rozmawiac-zostaw-wiadomosc#3022 https://story-of-magic.forumpolish.com/t407-guslarze-fiona-stirling#3024
Powrót do góry Go down
Mihail Georgiou
Hol E848e28bcf1fc0798ead0b00fa118ad482290880
Przynależność : Guślarze
Ranga w Sekcie : Członek
Zasoby : 20PD | 700$
Mihail Georgiou
Alpha Ophiuchi
Mihail może nie był najwyższy na świecie, ale miał dość znaczny wzrost, który w armii był odrobinę ponad średnią. Normalnie jednak garbił się, żeby go trochę ukryć, wyginając plecy w literkę „D”. Już przed wstąpieniem na ścieżkę gloryfikowanego przez USA morderstwa i ludobójstwa, zdał sobie sprawę, że trzymając się prosto, co wpajała mu babka swoją laską, nie zdobędzie odpowiednich informacji, a jedynie może powodować przestrach. Dlatego zostawiał postawę żołnierską na momenty, gdy musiał być żołnierzem. Teraz oparł się o samochód, aby zrównać się z nową koleżanką w miarę wzrostem. Splótł dłonie na piersi.

Reputacja — wzruszył ramionami, tłumacząc się trochę z reakcji na nazwisko. — Szkoda, że w takich kiepskich okolicznościach. Właściwie wcale, byłem na blackoucie informacyjnym niemal okrągły rok, żeby nie zostawić cyfrowego śladu do Alfy. Tyle że mamy nowy azyl i Morrigan zginęła tragicznie i jesteśmy w kiepskim stanie. Zero szczegółów. Beta się wściekła czy co?

Nałóg zaczął go drapać z tyłu gardła, piekielny demon, którego udało mu się trochę ograniczyć podczas pobytu poza Nowym Jorkiem, ale nie całkowicie ograniczyć, więc wyciągnął lekko pogniecioną paczkę Marlboro. Jakoś trzeba umrzeć, a gdy ma się perspektywę dziwnych sytuacji magicznych i bitew podobnych do tych z kiczowatych seriali jego dzieciństwa, rak wydawał się być najmniej prawdopodobnym. Zginie od kulki lub zaklęcia, czuł to w kościach, jakby zapisano na nich już magicznym zaklęciem całą jego przyszłość.

Będzie ci przeszkadzać? — zapytał, a jeśli zaprzeczyła, to zaproponował jej również papierosa i zapalił swojego. Nie palił w samochodzie.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
17.08.21 15:43
https://story-of-magic.forumpolish.com/t730-guslarze-mihail-georgiou#10405 https://story-of-magic.forumpolish.com/t731-guslarze-mihail-georgiou#10419 https://story-of-magic.forumpolish.com/t734-guslarze-mihail-georgiou https://story-of-magic.forumpolish.com/t732-mihail-georgiou#10421 https://story-of-magic.forumpolish.com/t733-relki-mihaila#10422
Powrót do góry Go down
Fiona Stirling
Hol 0Vndd8W
Przynależność : Guślarze
Ranga w Sekcie : członek
Zasoby : 16PD | 575$
Fiona Stirling
Alpha Ophiuchi
Nawet garbiąc się trudno jest zniwelować prawie dwadzieścia centymetrów różnicy, jeśli chodzi o wzrost, zwłaszcza gdy Fiona stawiała na wygodne buty na płaskiej podeszwie, która wysokości jej nie dodawała. Zresztą w tym momencie nie miało to większego znaczenia. Nie spotkali się po to, żeby dyskutować na temat tego z jakiej wysokości lepiej było obserwować świat.
A co do budzenia przestrachu, nawet w gdyby ubrała się cała na czarno i w skórę to dalej raczej nikt nie przestraszyłby się wątłej dziewczyny o delikatnych rysach twarzy.
- Widzę, że moje rodzeństwo jest całkiem popularne. - Skrzywiła się i wywróciła oczami... Była ich czwórka, Eli i Val zawsze trzymali się razem, Mejw obrała inną ścieżkę i raczej trzymała się na uboczu, a Fiona po prostu postanowiła uciec, tyle że "reputacja" jak widać ją doganiała.
Zresztą z Valerie nawet ostatnio się spotkała, tyle że nie była to przyjemna wizyta, żeby zostać wziętą za złodzieja we własnym domu, do którego miała takie samo prawo jak reszta rodzeństwa.
- To nie beta, chociaż nie jestem pewna. W dzień św. Walentego Morrigan zebrała nas wszystkich na obiedzie, ale zanim zdążyliśmy dobrze go rozpocząć doszło do wybuchu. Azyl zaatakowała dwójka magików o sześciu palcach. Jeden z nich zabił Morrigan, kiedy była nieprzytomna. - Na samą myśl o upiornej dziewczynce, która Lysandrę nazwała mamą przeszedł ją dreszcz. Już pomijając kwestie tego, jak szybko straciła kontrolę nad własnym umysłem, że niemal skrzywdziła Nikky.
- Co do cyfrowego śladu... Cóż, teraz tu jestem to nie będziesz musiał się tym martwić. - Trochę dziwiło ją podejście Morrigan do technologii. W czasach cyfryzacji wszystkiego nie można było lekceważyć zagrożenia idącego z sieci. Pod tym względem nie udało się im dogadać, ale cóż teraz już jej nie ma, a Alfa musiała radzić sobie sama. Kolejni znikający guślarze, wracający po czasie starzy członkowie... Nowy azyl i uczucie zagrożenia, to wszystko mogło się złożyć na to, że Alfa zmieni swoje oblicze. Musieli jedynie wykorzystać tę szansę na nowy start. - Nie przeszkadzaj sobie. - Uśmiechnęła się, gdy zapytał czy nie będzie jej przeszkadzać, jeśli zapali. Cóż, tego już się często nie spotyka. Zabraniać mu nie zamierzała, a wręcz wyciągnęła swoją papierośnicę z kieszeni kurtki i odpaliła jednego. Zwykle nie paliła, chyba że jak w tym przypadku miała towarzystwo.
Zaczęła przetrząsać kieszenie w poszukiwaniu zapalniczki, zgubiła. - Mógłbyś się podzielić ogniem? - Eh.. Musiała pewnie wypaść gdzieś po drodze. No trudno, to nie majątek.
- Wracając do śmierci Morrigan... Dotarliśmy do dziewczyny przetrzymywanej przez napastników, według jej informacji pomaga im jakiś guślarz. Jednak jest nas za mało, żeby zająć się wszystkim. Poza tym masz większe doświadczenie z nowojorskimi guślarzami, lepsze kontakty. - Uznała, że to najlepszy pomysł. Dzięki temu Mihail łatwiej też zaangażuje się w obecne działania sekty, a ona będzie mogła skupić się na tym, żeby znaleźć Lysandrę. Dwie pieczenie na jednym ogniu, czy coś. Nie czekając na odpowiedź Mihaila, czy podejmuje się zaproponowanego questa, Fiona zaczęła szukać kartki na której miała zapisany numer telefonu do tej dziewczyny, z którą rozmawiała o tym guślarzu.
- Tu masz kontakt do tej laski. Tylko nie przesadź. Tak jakby zagwarantowałam jej ochronę Alfy, więc głupio byłoby, jakbyśmy coś jej zrobili. - Nie, żeby była w pozycji do pouczania Mihaila, ale patrząc na to, że przez pewną chwilę pozostała ich garstka i to lasek, które nie potrafiły się dogadać. Cóż, złapała pewien nawyk.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
19.08.21 9:53
https://story-of-magic.forumpolish.com/t338-guslarze-fiona-stirling https://story-of-magic.forumpolish.com/t404-guslarze-fiona-stirling#3019 https://story-of-magic.forumpolish.com/t405-guslarze-fiona-stirling#3021 https://story-of-magic.forumpolish.com/t406-fiona-nie-moge-teraz-rozmawiac-zostaw-wiadomosc#3022 https://story-of-magic.forumpolish.com/t407-guslarze-fiona-stirling#3024
Powrót do góry Go down
Mihail Georgiou
Hol E848e28bcf1fc0798ead0b00fa118ad482290880
Przynależność : Guślarze
Ranga w Sekcie : Członek
Zasoby : 20PD | 700$
Mihail Georgiou
Alpha Ophiuchi
Schował paczkę i zapalił papierosa zapalniczką benzynową, która widziała lepsze czasy, cała porysowana. Na jednej stronie miała wyryte czubkiem noża słowa, wzorem pokoleń żołnierzy, począwszy od wojny w Wietnamie. Gdybym miał farmę na Ziemi i dom w piekle, sprzedałbym farmę, żeby wrócić do domu. Z ulgą zaciągnął się tytoniowym dymem, czując momentalnie, że jest bardziej sobą, otoczony siwą chmurą, w kolorze podobną do jego oczu, a charakterystyczny zapach przykleja się do jego skóry i wnika we włosy. W Bostonie trochę ograniczył palenie, ze względów finansowych głównie, chociaż też nie żył w ciągłym stresie, ciotka zajebiście gotowała, miał normalny dach nad głową i jakieś nic nieznaczące prace na lewo, jak rozładowywanie dostaw do lokalnego sklepiku z pastą do zębów za dolara i chrupkami o wszystkich smakach, prowadzonego przez starą Chinkę.

Zaraz podstawił ogień również dziewczynie, pozwalając jej zapalić swojego papierosa. Zagwizdał na papierośniczkę. Stylowo, nie to, co on.

— Ej, co to za… —  pokręcił głową. Gdyby sprawa była mniej poważna, pewnie zaśmiałby się i oburzył na zarzuty, że może go ponieść. Nie, żeby były nieuzasadnione, Mihail miał sporo problemów i kij od bejsbola w bagażniku, bez piłeczki czy rękawicy (zresztą, nawet nie znał zasad tego sportu i nie interesował się drużynami ani tego, ani footbolu). Ulżyło mu trochę, że to prawdopodobnie nie Beta, chociaż tych możliwe też mogą się spodziewać, skoro pokój i równowaga w magicznym światku została zachwiana.

Mihail nie znał się dobrze na technologiach, ot podstawowe wyszukiwanie ludzi i stalkowanie ich na mediach społecznościowych, zbieranie podstawowych informacji i ściąganie nielegalnie gier oraz filmów, kiedy miał na nie czas. Przeczytał informacje o nieznajomej z kartki, sięgnął do samochodu po telefon i szybko wbił dane do telefonu, aby ich nie zgubić. Przyjął wszystko ze spokojem i smutkiem, wymalowanym na twarzy. Myślał o wszystkich znajomych twarzach, które prawdopodobnie stracili. Poczuł w duszy nieprzyjemny uścisk motywacji do zrobienia czegokolwiek. Nie był potężnym guślarzem, znał swoje ograniczenia.

— Sprawdziłaś ją? Kto teraz szefuje? Kto jeszcze zginął? Jak stoimy… z czymkolwiek — zapytał, wydychając dym z płuc, przyjmując bez gadania zadanie, niczym rozkaz od swojego kapitana. Strącił popiół na ulicę. — Gdzie ją pochowaliście? Morrigan w sensie.

Pytał, jednocześnie szukając jakichś informacji w mediach społecznościowych po numerze telefonu, może wystawiła jakieś oferty online, może miała pod numer podpiętego Facebooka?


Rzut na stalkowanie NPC

Mihail Georgiou carried out 3 launched of one k10 :
Hol RaO12DA , Hol RaO12DA , Hol ZsFbbcd
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
19.08.21 13:07
https://story-of-magic.forumpolish.com/t730-guslarze-mihail-georgiou#10405 https://story-of-magic.forumpolish.com/t731-guslarze-mihail-georgiou#10419 https://story-of-magic.forumpolish.com/t734-guslarze-mihail-georgiou https://story-of-magic.forumpolish.com/t732-mihail-georgiou#10421 https://story-of-magic.forumpolish.com/t733-relki-mihaila#10422
Powrót do góry Go down
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mihail
Zacząłeś przeszukiwać internet w poszukiwaniu informacji na temat tajemniczej pani, o której mówiła Fiona. Po nitce do kłębka - numer telefonu, wpisanie imienia w google, przeglądanie facebooka, twittera, instagrama. Każde z profilów Ingrid wyglądało tak samo. Podobne treści, czy chociażby takie same zdjęcia profilowe. Imię i nazwisko też zgadzało się z tym, które podała Fionie.
Po nitce do kłębka wpadłeś w króliczą norę informacji. Z tego wszystkiego wyszło tyle, że o ile nie dowiedziałeś się gdzie dokładnie mieszka w tym momencie twoja ofiara, o tyle przynajmniej dowiedziałeś się, gdzie pracuje. Okazało się bowiem, że Ingrid na swoim fejsbukowym profilu udostępniła post pewnego bistro - Tiny Kitchen, które znajdowało się na Brooklynie. W zdjęciu dołączonym do posta, stała elegancko ubrana kobieta, z białym fartuszkiem przewiązanym w pasie. Sam post informował was o jakiejś promocji. Nie było to ważne.
Oprócz tego Ingrid nie udostępniała nic więcej na swoich mediach społecznościowych, więc i dalsze poszukiwania nie przyniosły większych rezultatów.
Oboje byliście pewni tego, co znaleźliście. Na żadnym stopniu stalkingu wykonanego przez byłego wojskowego, ani jedno, ani drugie nie zauważyło nic podejrzanego.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
19.08.21 14:28
https://story-of-magic.forumpolish.com/ https://story-of-magic.forumpolish.com https://story-of-magic.forumpolish.com https://story-of-magic.forumpolish.com https://story-of-magic.forumpolish.com
Powrót do góry Go down
Fiona Stirling
Hol 0Vndd8W
Przynależność : Guślarze
Ranga w Sekcie : członek
Zasoby : 16PD | 575$
Fiona Stirling
Alpha Ophiuchi
Wyglądało na to, że jednak jest szansa na to, żeby mogła się polubić z nowopoznanym kolegą z sekty. Mimo tego, jak wyglądał i jaką miał za sobą przeszłość, to był całkiem sympatycznym mężczyzną.
Nawet cieszyła się, że tak szybko z powrotem się zaangażował w życie oraz sprawy bieżące Alfy. Dzięki temu sama może trochę odetchnie i zyska czas wolny tylko dla siebie oraz Falona. Nawet nie pamiętała kiedy wyszła pobiegać ze swoją futrzastą torpedą.
- Nie, nie sprawdzałam jej. Nie było czasu. - I w ten sposób mogła rozpocząć maraton odpowiadania na pytania zagubionego mężczyzny. Pomiędzy słowami zaciągała się papierosem, a wydychając dym w powietrzu tworzyły się kółeczka oraz inne kształty wspomagane magią. Tak było łatwiej się skupić.
- Nikt nie szefuje. Jakoś zabrało chętnych. - Chociaż zdarzało mi się stawiać towarzystwo do pionu - dodała już w myślach nie chcąc się przechwalać marnymi osiągnięciami. Nie było czym się chwalić. Sekta dalej daleko miała do sprawnego funkcjonowania. - Kontaktu nie mamy z Ruth, Gambitem oraz do niedawna z Lysandrą, nad tym już pracuję z Nikky. - Jedynie chwilowo miała przerwę, żeby wtajemniczyć nowego kolegę w sprawy bieżące.
- Na cmentarzu. A stoimy źle, nie będę cię oszukiwać. - Na numer, z którego wcześniej się z nią kontaktował Mihail wysłała adres cmentarza oraz numer kwatery, jeśli będzie chciał odwiedzić byłą przywódczynię sekty w jej ostatnim miejscu spoczynku.
- To co? Idziemy? Możemy jeszcze Mortena zaprosić, nie wiadomo co na nas tam czeka. - Skomentowała wyniki wyszukiwania Mihaila, co wydało się jej podejrzane. Dziewczyna była przerażona i w strachu opuszczała ich ostatnie miejsce spotkania. Wątpiła, żeby wrzucała na fejsa informacje o tym gdzie pracuje. Zbyt łatwo wtedy by ją znaleźli... więc mieli zapewne do czynienia z pułapką.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
23.08.21 10:04
https://story-of-magic.forumpolish.com/t338-guslarze-fiona-stirling https://story-of-magic.forumpolish.com/t404-guslarze-fiona-stirling#3019 https://story-of-magic.forumpolish.com/t405-guslarze-fiona-stirling#3021 https://story-of-magic.forumpolish.com/t406-fiona-nie-moge-teraz-rozmawiac-zostaw-wiadomosc#3022 https://story-of-magic.forumpolish.com/t407-guslarze-fiona-stirling#3024
Powrót do góry Go down
Mihail Georgiou
Hol E848e28bcf1fc0798ead0b00fa118ad482290880
Przynależność : Guślarze
Ranga w Sekcie : Członek
Zasoby : 20PD | 700$
Mihail Georgiou
Alpha Ophiuchi
Było dobrze usłyszeć znajome imiona, padające z ust Fiony, gorzej słyszeć je w kontekście zaginięcia. Gambit, Ruth, Lys. Ukłucie zwłaszcza pojawiło się przy ostatnim, umysł przywołał twarz kobiety, roześmianą, gdy sprzeczali się nad butelką wina o coś głupiego o drugiej nad ranem w kuchni azylu, który teraz straszył pustymi oknami bez życia. Na imię Nikky oraz Mortena twarz Mihaila lekko złagodniała. Dobrze było słyszeć, że chociaż ktoś z Alfiaków, których znał sprzed rocznego odcięcia od świata. Tak bardzo żałował, że nie zaryzykował i nie został. Może byłoby inaczej.

Powinniśmy kogoś wybrać, chociażby przez zooma — stwierdził, wypuszczając kolejną chmurę dymu, chociaż mówił to bez przekonania. Może nie potrzebowali lidera per se, skoro od lutego dawali radę jako równi, ale Mihail, jako żołnierz, uważał, że jakaś hierarchia była niezbędna i to wcale nie dlatego, że pchał się na przywódcze stanowisko, według niego za dużo roboty i trzeba jakoś wyglądać, a nie zamierzał rezygnować ze swoich wygodnych bojówek i podkoszulków-żonobijek.

Zaśmiał się gorzko, jakby wcale nie był rozbawiony. W sumie właśnie tak było.

Domyślam się, że się spieszysz, ale naprawdę chciałbym wziąć prysznic i zjeść coś, co ma jakieś wartości odżywcze — wskazał sugestywnie na paczkę na siedzeniu. — Rozpakować się. Poza tym chyba praktycznej będzie jeśli będę twoim plecaczkiem na motorze, jeśli trzeba będzie zwiewać. Morrigan czeka na zemstę tak długo, że jeden dzień nie zrobi jej różnicy.

Poza tym jego kij do bejsbola leżał na dnie bagażnika, a ten miał pojemność dość sporą i całą zapchaną duperelami. Plan brzmiał dobrze, wziąć Mortena, spuścić wpierdol dowiedzieć się czegoś, zanieść Morrigan głowę jej mordercy jako dekorację na nagrobku. Mogli wyprawić czaszkę i zrobić z niej świecznik. Wprawdzie brak morderczych zamiarów był wpisane w zasady Alfy, Mihail czuł w kościach, że naturalną koleją rzeczy będzie odejście od tej reguły.

Jak… jak to się właściwie stało? — Wskazał dłonią z papierosem budynek.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
23.08.21 19:58
https://story-of-magic.forumpolish.com/t730-guslarze-mihail-georgiou#10405 https://story-of-magic.forumpolish.com/t731-guslarze-mihail-georgiou#10419 https://story-of-magic.forumpolish.com/t734-guslarze-mihail-georgiou https://story-of-magic.forumpolish.com/t732-mihail-georgiou#10421 https://story-of-magic.forumpolish.com/t733-relki-mihaila#10422
Powrót do góry Go down
Fiona Stirling
Hol 0Vndd8W
Przynależność : Guślarze
Ranga w Sekcie : członek
Zasoby : 16PD | 575$
Fiona Stirling
Alpha Ophiuchi
Fionę najbardziej bolało zniknięcie Ruth oraz Lysandry. To R. stała za tym, że Fio w ogóle teraz była w Alfie zamiast szwendać się, jak bezdomna po Nowym Jorku. Za to przez te parę miesięcy Lys stała się dla niej, jak siostra, bo ze swoimi nie potrafiła dogadać się wcale. Nie, żeby w ogóle próbowała to zrobić.
- Po co? Już pomijając, że nikt się nie garnie do wydawania innym poleceń. - A posadzenie kogoś, byle sprawował pustą funkcję mijało się z celem. Natomiast nie mogła zaprzeczyć, że należałoby wprowadzić lepszą organizację pracy w sekcie. Wszystko za bardzo im się rozłaziło, gdy każdy zajmował się sam sobą na własną rękę.
- Rozumiem, a masz się gdzie zatrzymać? Nowa siedziba jeszcze... nie całkiem nadaje się do zamieszkania. - Szczerze stanowiła obraz nędzy oraz rozpaczy. Była całkiem niezłym zobrazowaniem obecnej sytuacji Alfy, która rozpadała się od środka. Jednak przy odrobinie pracy... No dobrze, przy bardzo dużej ilości pracy, stara elektrownia mogła stać się naprawdę dobrą kryjówką dla Alfy.
- Długa historia, niezbyt przyjemna... - Fiona westchnęła wpatrując się w zrujnowany budynek. - Zaatakowała nas dwójka magików, każde z nich miało po sześć palców przy dłoniach i posługiwali się dziwnymi zaklęciami, wyjątkowo mocnymi. Mężczyzna oraz dziecko... Ruth widziała śmierć Morrigan, ale nigdy nie podzieliła się wersją zdarzeń, którą doświadczyła. A na dole, cóż to nie była chwila mojej chwały. Porwali wtedy Nikky i Anthony'ego, więc to ich musisz pytać czego byli świadkami. - Fiona na samo wspomnienie tego, jak straciła kontrolę nad swoim ciałem, wzdrygnęła się. Już pomijając nieznaną wcześniej sobie chęć mordu i to, jak prawie zabiła Nikky...
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
25.08.21 11:26
https://story-of-magic.forumpolish.com/t338-guslarze-fiona-stirling https://story-of-magic.forumpolish.com/t404-guslarze-fiona-stirling#3019 https://story-of-magic.forumpolish.com/t405-guslarze-fiona-stirling#3021 https://story-of-magic.forumpolish.com/t406-fiona-nie-moge-teraz-rozmawiac-zostaw-wiadomosc#3022 https://story-of-magic.forumpolish.com/t407-guslarze-fiona-stirling#3024
Powrót do góry Go down
Mihail Georgiou
Hol E848e28bcf1fc0798ead0b00fa118ad482290880
Przynależność : Guślarze
Ranga w Sekcie : Członek
Zasoby : 20PD | 700$
Mihail Georgiou
Alpha Ophiuchi
Wzruszył ramionami. Całe życie należał do zorganizowanych struktur, gdzie przywództwo było jasne do początku, każdy miał swoje miejsce, może właśnie dlatego czuł się troszeczkę nieswojo bez szefa. Najlepiej działał, mając obrożę i łańcuch poluzowany, ale nigdy nie odpiętym, cały czas przy budzie. Nawet w Bostonie pozostawał w pewnych ograniczeniach, które pozwalały mu nie zwariować.

Demokracja, ha, nie jestem przekonany do tego rozwiązania, ale pewnie wiecie lepiej — skomentował, ani nie krytykując, ani nie przyjmując pozytywnie, uważając, że rozpłyną się w tym graniu na własną rękę, jeśli czegoś nie postanowią. Nie zamierzał jednak drążyć tematu, żeby nie wyjść na typowego faceta, któremu marzy się władza. Potęga może tak, ale dbanie o wszystkich dookoła inaczej, niż karmienie ich, to już przekraczało chęci Mihaila.

Taa. Moja rodzina mieszka w Queens, przekimam tam. — Dokończył palenie i wyrzucił peta na ziemię, zgniatając go podeszwą buta i zduszając żar. Kopnął go do rynsztoka, chociaż nie sprawdził, czy trafił w ogóle. Nieszczególnie przejmował się śmieceniem poza swoim pokojem (którego, akurat nie miał) i samochodem. Reszta śmieci mogła iść gdziekolwiek, nie zawracał sobie głowy, miał większe problemy niż katastrofy ekologiczne, na przykład ludzie z sześcioma palcami. Albo może to był ten efekt zanieczyszczenia środowiska i odpadów po elektrowniach atomowych? Cholera wie.

To się pojebało. Dasz mi adres nowego azylu? — zapytał. — Czy muszę przejść jakiś test, trzy zadania od guślarki czy coś. — Żartował, ale też nie. W jego zachrypłym od palenia papierosów głosie brakowało wesołości. Widocznie przejmował się sytuacją. — To, o której widzimy się jutro? Dasz znać Mortenowi? Nie wiem, czy mam jego numer.

Chciał mieć plan działania, rozkazy. Sir, yes, sir.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
26.08.21 16:12
https://story-of-magic.forumpolish.com/t730-guslarze-mihail-georgiou#10405 https://story-of-magic.forumpolish.com/t731-guslarze-mihail-georgiou#10419 https://story-of-magic.forumpolish.com/t734-guslarze-mihail-georgiou https://story-of-magic.forumpolish.com/t732-mihail-georgiou#10421 https://story-of-magic.forumpolish.com/t733-relki-mihaila#10422
Powrót do góry Go down
Ruth Black
Hol Giphy
Przynależność : Guślarze
Ranga w Sekcie : Rekruter
Zasoby : 29PD | 1145$
Ruth Black
Alpha Ophiuchi
// powrót królowej

Wydarzenia, które zdarzyły się jakiś czas temu.. Cóż doprowadziły Ruth do okropnego stanu. Na początku zamknęła się w swoim mieszkaniu. Zaczęła pić. Ogromne ilości alkoholu. Nie wyłaniała się ani na moment ze swojej jaskini. Tym bardziej, że aura nie zachęcała do niczego innego. Postanowiła się odciąć, tym bardziej, że nie mogła się dogadać z żadnym członkiem sekty. W pewnym momencie zacierała jej się rzeczywistość z marą, alkohol powodował, że nie potrafiła sobie uświadomić, co jest realne.

Pewnego dnia wstała, spakowała się w niewielki plecak i wyjechała. Zostawiła Tajfuna już wcześniej w hotelu dla psów, nie miała bowiem siły na to, aby nawet nim się zajmować. Nie miała pojęcia dokąd jedzie. Jedyne czego była pewna, to to, że dłużej tak nie może. Śmierć Morrigan, zniszczenie ich siedziby, to było dla niej zbyt wiele. Ucięła wszystkie znajomości, nie odbierała telefonów, zapadła się pod ziemię. Nie chciała widzieć nikogo. Po prostu musiała odreagować.

Przemierzyła autostopem wiele kilometrów. Od miasta do miasta, od stanu do stanu. Piła na umór, była ciągle w drodze. Nie pozwała sobie na chwilę spokoju, bo wspomnienia wracały, a ona nie chciała myśleć. Musiała odreagować, zapomnieć, nie chciała czuć, niczego. Emocje nie były w tym przypadku wskazane. Śmiała się i płakała na zmianę, zdecydowanie nie była stabilna emocjonalnie. Nie chciała się pogodzić z tym, co się wydarzyło. Jej wieloletnia przyjaciółka, która przyjęła ją do sekty została zabita na jej oczach. Nigdy sobie tego nie wybaczy.

Pewnego ranka się obudziła. Stwierdziła, że to czas, aby wrócić. Nic zbytnio nie zmieniło się w jej życiu. Jednak pojawił się bodziec, była ciekawa, co dzieje się z jej rodziną, jak radzą sobie po śmierci matki. Udało jej się wrócić, odebrała Tajfuna, którego zaprowadziła do swojego mieszkania. Nie był specjalnie zadowolony. Chyba nawet on o niej zapomniał. Wypiła pół butelki wina, a może i całą? Jakoś tak gładko jej wchodziło i wzięło ją na wspomnienia. Postanowiła podejść do miejsca, które było jej kiedyś tak bliskie. Nie zastanawiała się nad tym szczególnie. Wyszła z domu tak jak stała, w za dużej męskiej koszulce i krótkich szortach, na nogach standardowo miała czarne martensy, włosy zdecydowanie w nieładzie. Nie wyglądała najlepiej, schudła przez te kilka miesięcy, twarz miała jeszcze bledszą niż zazwyczaj, oczy podkrążone. Nie dało się ukryć, że nie była w najlepszym stanie.

Pojawiła się przed dawną siedzibą sekty. Zapaliła papierosa i przyglądała się temu, co pozostało z tego miejsca. Nie była zadowolona z widoku jaki zastała, spodziewała się tego. To miejsce było w podobnej ruinie, co ona sama. Przygasiła butem, po czym postanowiła wejść do środka. Nie spodziewała się tutaj nikogo spotkać, nie chciała jeszcze spoglądać im w oczy. W końcu ich zostawiła, uciekła, w najgorszym momencie. Niczym tchórz. Nie była gotowa jeszcze konfrontować się z kimkolwiek. Musiałaby się doprowadzić do porządku, a na to zdecydowanie nie była gotowa. Weszła do holu i przystanęła. Dostrzegła dwie sylwetki. Na pewno ją usłyszeli, wzięła głęboki oddech, najchętniej by stąd uciekła. - Cześć.. - rzuciła jedynie, bo nie miała pojęcia, co jeszcze mogłaby powiedzieć.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
26.08.21 21:48
https://story-of-magic.forumpolish.com/t294-guslarze-ruth-black https://story-of-magic.forumpolish.com/t297-guslarze-ruth-black https://story-of-magic.forumpolish.com/t300-guslarze-ruth-black https://story-of-magic.forumpolish.com/t340-ruth https://story-of-magic.forumpolish.com/
Powrót do góry Go down
Fiona Stirling
Hol 0Vndd8W
Przynależność : Guślarze
Ranga w Sekcie : członek
Zasoby : 16PD | 575$
Fiona Stirling
Alpha Ophiuchi
Z kolei Fiona była po drugiej stronie barykady w tym przypadku. Większość życia spędziła sama ze swoim psem tułając się po świecie. Bez swojego miejsca na globie ziemskim ot po prostu żyła z dnia na dzień, nigdzie dłużej nie zabawiając. Nie miała żadnego lidera, ani przywódcy nad sobą i też nie sądziła, że przyjdzie jej przynależeć do jakiejś sekty dłużej niż dwa miesiące, żeby potem odejść.
Szczerze mówiąc w pewnym momencie nawet kusiło ją, żeby odejść za Gabrielem, ale mimo wszystko z innymi członkami Alfy miała mocniejsze więzi, niż te, które miała ze swoją rodziną (Gabriela w nią wliczając).
- Też nie, ale jakby patrząc z boku to najodpowiedniejszą osobą do tego będzie Lysandra. - Sama nie chciała brać na swoje barki odpowiedzialności związaną z dowodzeniem sektą. Może i gdzieś tam czaił się talent przywódczy, jak wtedy gdy dziewczyny prawie pożarły się z Ruth oraz Ingrid, ale nie miała ochoty go wykorzystywać. Nie chciała brać na siebie odpowiedzialności.
- Szczęściarz z ciebie, skoro przyjmą cię bez słowa. - Jak wcześniej zostało powiedziane... Fiona nie była zbyt zżyta z rodzeństwem i tyle w temacie. Zresztą nie było też czasu na to, żeby dłużej się zastanawiać, bo podszedł do nich ktoś jeszcze. W pierwszej chwili jej nie poznała, ale to na pewno była ona.
- Ruth? - Nie dowierzała własnym oczom. Po spotkaniu z Ingrid próbowała spotkać się jeszcze z blondynką, ale zastała mieszkanie zamknięte na cztery spusty. Nie wiedziała, gdzie Black się podziała, a w Internecie też nie zostawiła większych śladów, które pozwoliłyby ją wyśledzić. Potem odpuściła, gdy trzeba było zająć się bieżącymi sprawami.
- Miło cię widzieć. - Mówiła jedno, ale mimo wszystko zachowała dystans. Pamiętała, że dziewczyna była odpowiedzialna za jej rekrutację. Jednak z tyłu głowy dalej paliła się lampka, że przecież wyjechała bez słowa i w ogóle nie chciała z nimi rozmawiać. Nadal nie wiedzieli co zdarzyło się na piętrze.
- Tak, jasne. Wam obojgu dam adres i żadnych zadań nie będzie. Chyba że Patrick coś wymyśli. - Przewróciła oczami, gdy mówiła o sektowym uzdrowicielu. Do tej pory nie wyrobiła na jego temat większej opinii, ale mimo wszystko chyba nie był zadowolony z wyboru nowej siedziby.
- Dam znać też Mortenowi i tobie, jak ustalimy godzinę spotkania, bo miejsce już znamy. - Temat Ingrid chyba można było uznać za zamknięty, zwłaszcza że przyszła Ruth. Nie wiedziała, jak przekazać pewne informacje kobiecie na temat dziewczyny, którą znalazła w metrze miesiące temu.
- Co słychać? - Uśmiechnęła się do Black, chcąc ją wciągnąć w rozmowę. Niech już tak nie stoi z boku, bo i Fiona czuła się wtedy niezręcznie z tym spotkaniem.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
29.08.21 9:29
https://story-of-magic.forumpolish.com/t338-guslarze-fiona-stirling https://story-of-magic.forumpolish.com/t404-guslarze-fiona-stirling#3019 https://story-of-magic.forumpolish.com/t405-guslarze-fiona-stirling#3021 https://story-of-magic.forumpolish.com/t406-fiona-nie-moge-teraz-rozmawiac-zostaw-wiadomosc#3022 https://story-of-magic.forumpolish.com/t407-guslarze-fiona-stirling#3024
Powrót do góry Go down
Mihail Georgiou
Hol E848e28bcf1fc0798ead0b00fa118ad482290880
Przynależność : Guślarze
Ranga w Sekcie : Członek
Zasoby : 20PD | 700$
Mihail Georgiou
Alpha Ophiuchi
Przytaknął. Zdecydowanie Lys miała największe kompetencje do tego, żeby zostać głową węża. Jedna szefowa to przypadek, dwie szefowe to zbieg okoliczność, a trzecia to już matriarchat. Czy coś. Mihailowi zwisało, kto będzie jego zwierzchnikiem, czy będzie mieć waginę czy parówkę, byle sekta nie wyglądała, jak teraz. Przemyślenia odnośnie przyszłości przerwało nagłe pojawienie się jednej z zaginionych, Ruth.

Mihail nie miał takich oporów, jak Fiona i w kilku krokach zmniejszył dystans pomiędzy sobą, a Ruth, objął ją przyjaźnie, podnosząc do góry i ściskając, okręcił się z nią. Może i lata świetności ich relacji mieli za sobą, co nie oznaczało, że Michasiowi brakowało ciepłych uczuć do kobiety. Po prostu w niektórych rzeczach byli zbyt podobni, a w innych zbyt różni, żeby mogli stworzyć sensowny związek. Nadal jednak funkcjonowali jako kumple i Mihail bardzo się ucieszył, że ją widzi, zwłaszcza, że kilkanaście minut wcześniej dowiedział się, że zaginęła.

Ruth! — przywitał się z nią entuzjastycznie, odstawiając ją na ziemię. — Wyglądasz jak gówno — oznajmił szczerze, ale z troską. Kobieta zawsze miała w sobie pewnego rodzaju niewyspany, zmęczony życiem urok, przynajmniej jego zdaniem, prawdopodobnie właśnie to go do niej przyciągnęło, ale teraz wyglądała jak śmierć na szczudłach.

Jasna sprawa — zwrócił się już do Fiony, odsuwając się kawałek i oddając Ruth jej przestrzeń osobistą, którą tak gwałtownie naruszył. — Jutro rano tylko muszę ogarnąć ubezpieczenie — poinformował Fionę. Może i mieli na stanie uzdrowiciela, ale wolał nie płacić kosmicznych tysięcy dolarów, jeśli kiedyś przypadkowo wyląduje w szpitalu.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
29.08.21 14:01
https://story-of-magic.forumpolish.com/t730-guslarze-mihail-georgiou#10405 https://story-of-magic.forumpolish.com/t731-guslarze-mihail-georgiou#10419 https://story-of-magic.forumpolish.com/t734-guslarze-mihail-georgiou https://story-of-magic.forumpolish.com/t732-mihail-georgiou#10421 https://story-of-magic.forumpolish.com/t733-relki-mihaila#10422
Powrót do góry Go down
Ruth Black
Hol Giphy
Przynależność : Guślarze
Ranga w Sekcie : Rekruter
Zasoby : 29PD | 1145$
Ruth Black
Alpha Ophiuchi
Nie spodziewała się tego, że to miejsce nie będzie opuszczone. Nie miała zamiaru tutaj spotkać żadnej znajomej twarzy. Nie była na to gotowa, jeszcze.. chciała jedynie rozejrzeć się po dawnym domu, zobaczyć co z niego zostało, czy faktycznie było, aż tak źle jak się jej wydawało. Niefortunny zbieg okoliczności spowodował, że nie tylko ona pojawiła się tutaj w tym czasie.

Wzięła głęboki oddech, nie chciała, żeby to się tak potoczyło. Szczególnie, że nie była w najlepszym stanie. Nadal miała do siebie wyrzuty, że zniknęła bez słowa. Śmierć ich przyjaciółki, a zarazem głowy Alfy to było jednak dla niej zbyt wiele. Nie umiała sobie z tym poradzić, musiała zniknąć, przepaść, poszukać siebie. Czy znalazła? Wątpiła w to, zatracała się coraz bardziej, żeby nic nie czuć. Robiła wszystko, aby odsunąć od siebie te niewygodne emocje, tak było łatwiej. Po co więc wróciła? Coś ją tknęło, czy tęskniła? Mówiła sobie, że nie, czego więc właściwie tutaj szukała, chyba sama w tym momencie niezbyt wiedziała.

- Tak, miło, ciebie również.- pierwsza osoba, którą dostrzegła to Fiona. Trochę jej było głupio, że sama wciągnęła ją do sekty, a gdy wszystko się spierdoliło, to ona sama pierwsza dała nogę. Taka kolei rzeczy, czyż nie? Każdy może mieć słabszy moment, chociaż może ona nie powinna? Nie zrozumie tego ten, kto nie stracił najlepszej przyjaciółki, kto nie widział, jak wyrwane zostało jej serce i nie mógł zareagować.

Zdziwiła ją jednak druga osoba, która się znalazła w tym miejscu. Nie do końca się spodziewała tego, że to akurat jego będzie dane jej tutaj spotkać, ile właściwie się nie widzieli? Próbowała znaleźć w pamięci moment ich ostatniego spotkania, szło jej to jednak ciężko, ostatnio nie potrafiła zebrać myśli, była rozproszona. Reakcja na jej osobę nieco ją zdziwiła, nie spodziewała się tak entuzjastycznego przyjęcia. Kiedy Mihail objął ją i podniósł do góry, na chwilę zapomniała, co właściwie tutaj robi. Na jej twarzy pojawił się szczery uśmiech, moment beztroski, której tak jej ostatnio brakowało. Wtuliła się w jego ramiona, by zapomnieć się jeszcze choćby przez chwilę. - Ciebie również miło widzieć, choć przyznam, wyglądasz całkiem nieźle.- rzekła z uśmiechem. Miło wiedzieć, że nie ma między nimi dziwnego dystansu. Kiedyś, przez chwilę, łączyło ich coś więcej, było to jednak tak dawno.. że zdołała już o tym wszystkim zapomnieć. Pewna była jedynie tego, że nadal reagowała na jego widok z entuzjazmem. Tęskniła.

-Co tutaj robicie? Jeśli mam być szczera, to nie spodziewałam się spotkać tutaj dzisiaj kogokolwiek.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
13.09.21 20:53
https://story-of-magic.forumpolish.com/t294-guslarze-ruth-black https://story-of-magic.forumpolish.com/t297-guslarze-ruth-black https://story-of-magic.forumpolish.com/t300-guslarze-ruth-black https://story-of-magic.forumpolish.com/t340-ruth https://story-of-magic.forumpolish.com/
Powrót do góry Go down
Fiona Stirling
Hol 0Vndd8W
Przynależność : Guślarze
Ranga w Sekcie : członek
Zasoby : 16PD | 575$
Fiona Stirling
Alpha Ophiuchi
Fiona w ogóle nie przejmowała się taką kwestią, jak hierarchia. Nie uważała, żeby bez przywódcy radzili sobie jakoś fatalnie, ale może faktycznie przyda się ktoś, kto będzie potrafił zebrać wszystkich do kupy. Cóż, najpierw należałoby znaleźć Lysandrę zanim spyta się pozostałych członków Alfy, co uważają o tym pomyśle. Dobrze, że drużyna poszukiwawcza zbierała się dość... sprawnie, jak na sytuację, w której współpracować będą musieli z ludźmi z Brakebills.
Mihail też miałby opory, jakby był świadkiem wysadzenia budynku przez magików o takich umiejętnościach. Dodatkowo pamiętała o spotkaniu z tym mężczyzną w metrze, który przebrał się za policjanta... Skoro mógł znaleźć taki kostium i miał takie umiejętności magiczne to jakim problemem było użycie iluzji, żeby się za nią schować i ich oszukać?
Jednak za tym też mogła stać jej paranoja oraz to, że zwyczajnie nie czuła się swobodnie patrząc na tego typu przywitanie. Napięcie było wyraźnie wyczuwalne w powietrzu i czuła się z tym nieswojo.
- Jasne, nie ma problemu. - Na spokojnie niech ogarnie wszystko, co musi po powrocie do Nowego Jorku. Pomocnik złoli już bardzo długo chodził nie niepokojony, więc jeśli poczeka kilka godzin dłużej to raczej za złe nikomu nic nie będzie miał.
- Przedstawiałam koledze sytuację z czasu, kiedy pozostawał poza Nowym Jorkiem. - Naprawdę zaczynała czuć się niezręcznie, co z pewnością nie pomagało z ponownym nawiązaniem kontaktu z Ruth, za którą nawet tęskniła. Może nie były jakimiś super przyjaciółkami, ale lubiła ją. Jej zniknięcie bez słowa bolało.
Może nie widziała, jak Morrigan ginęła, może nie miała z nią takiej relacji, jak miała Ruth... Jednak mimo wszystko nie czuła się ze zniknięciem blondynki dobrze.
- Co u ciebie słychać? - Fiona nawet spróbowała się uśmiechnąć, ale zamiast tego na jej twarzy pojawił się tylko dziwny grymas.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
19.09.21 11:56
https://story-of-magic.forumpolish.com/t338-guslarze-fiona-stirling https://story-of-magic.forumpolish.com/t404-guslarze-fiona-stirling#3019 https://story-of-magic.forumpolish.com/t405-guslarze-fiona-stirling#3021 https://story-of-magic.forumpolish.com/t406-fiona-nie-moge-teraz-rozmawiac-zostaw-wiadomosc#3022 https://story-of-magic.forumpolish.com/t407-guslarze-fiona-stirling#3024
Powrót do góry Go down
Mihail Georgiou
Hol E848e28bcf1fc0798ead0b00fa118ad482290880
Przynależność : Guślarze
Ranga w Sekcie : Członek
Zasoby : 20PD | 700$
Mihail Georgiou
Alpha Ophiuchi
Cóż na to wszystko powiedzieć. U niego nic nie było słychać. Zniknął i wrócił, bez żadnych cudów na kiju czy magicznych kłopotów. Nie wiedział co odpowiedzieć Ruth, ale coś tam wymyślił.

I po trzech dniach zmartwychwstał. Czy raczej po roku, ale kto by zwracał uwagi na szczegóły — Mihail włożył ręce do kieszeni w swobodnej pozie. Zdecydowanie brakowało mu niespokojnego podejścia Fiony czy zmarnowania życiowego Ruth. Podczas gdy Alfa walczyła o przeżycie, on spędzał czas na zauroczeniu w sobie starszych pań z bloku swojej ciotki i samorozwoju. Bardziej wakacje, zwłaszcza w porównaniu do dram, które się działy w Nowym Jorku.

Wyczuł dziwną atmosferę i uznał, że nie będzie się wpierdalał między wódkę, a zakąskę czy co tam się działo między kobietami. Coś się zmieniło w powietrzu, jakieś napięcie, którego nie było aż tak wyczuwalne, gdy był sam z Fioną.

Chrząknął.

To ja idę się zameldować moim staruszkom, zaraz matka zacznie do mnie wydzwaniać czemu jeszcze mnie nie ma — wywrócił żartobliwie oczami, wymyślając jakąś wymówkę, która w sumie była nawet prawdziwa. Niemal odliczał minuty, aż zaczną się kilometry wiadomości i próba facetime'a. — Chcę ominąć korek, bo zgaduję, że to się nie zmieniło.

Machnął ręką obu kobietom i poszedł do swojej zmarnowanej Toyoty. Odwrócił się jeszcze, idąc tyłem i krzyknął do Fiony:

Pamiętaj o esemesie!

|zt
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
19.09.21 13:15
https://story-of-magic.forumpolish.com/t730-guslarze-mihail-georgiou#10405 https://story-of-magic.forumpolish.com/t731-guslarze-mihail-georgiou#10419 https://story-of-magic.forumpolish.com/t734-guslarze-mihail-georgiou https://story-of-magic.forumpolish.com/t732-mihail-georgiou#10421 https://story-of-magic.forumpolish.com/t733-relki-mihaila#10422
Powrót do góry Go down
Fiona Stirling
Hol 0Vndd8W
Przynależność : Guślarze
Ranga w Sekcie : członek
Zasoby : 16PD | 575$
Fiona Stirling
Alpha Ophiuchi
Fiona jeszcze przez chwilę stała i wpatrywała się w Ruth, jakby ta miała udzielić jej bardziej zadowalających oraz wyczerpujących odpowiedzi, niż te które otrzymała od niej przed chwilą. Jednak nic takiego miejsca już nie miało, zapadła krępująca cisza.
Kiedy Mihail postanowił się wymiksować ze spotkania... Nie mogła go za to winić, bo pewnie sama zrobiłaby to samo. Jedynie pomachała mu ręką na pożegnanie, gdy wsiadł do swojego auta i odjechał. Zostały same...
Po kolejnej chwili ciszy, Fiona westchnęła i spojrzała na wyświetlacz telefonu. Mało czasu, a tyle do zrobienia.
- Cieszę się, że wróciłaś. Jednak muszę lecieć. - Uśmiechnęła się krzywo do Ruth i udała się do swojego motocykla, który czekał niedaleko. Lysandra sama się nie znajdzie i miała nadzieję, że rekruterka Alfy to zrozumie.
- Do zobaczenia. - Pomachała Ruth na pożegnanie i odjechała z piskiem opon tylko w sobie znanym kierunku oraz celu.

zt x2?
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
30.11.21 10:14
https://story-of-magic.forumpolish.com/t338-guslarze-fiona-stirling https://story-of-magic.forumpolish.com/t404-guslarze-fiona-stirling#3019 https://story-of-magic.forumpolish.com/t405-guslarze-fiona-stirling#3021 https://story-of-magic.forumpolish.com/t406-fiona-nie-moge-teraz-rozmawiac-zostaw-wiadomosc#3022 https://story-of-magic.forumpolish.com/t407-guslarze-fiona-stirling#3024
Powrót do góry Go down
Sponsored content
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Powrót do góry Go down
Skocz do: