Victor jest adwokatem, pracującym w Nowym Jorku. Ma swoją własną, małą kancelarię, której nazwa powoli staje się rozpoznawalna. Jest pracoholikiem, który żyje głównie na kawie od procesu do procesu. W magii nowy nie jest, jednak w nowojorskim guślarskim światku, już tak. Do tej pory raczej obracał się w bardzo zamkniętym środowisku. Jest trochę nerdem, lubi matmę i fascynuje go magiczna teoria. Jego konik to bariery ochronne, praca przy nich jest dla niego niezwykle relaksująca. Oprócz tego ma chomika, bo każde inne zwierze pewnie wymagałoby od niego więcej uwagi.

Pytania do postaci

Skąd wiedział, że nie jest tacy jak wszyscy?
Moralność Victora jest dla niego bardzo skomplikowanym tematem. Dla większości ludzi świat jest czarno-biały. Zło jest złe, a dobro dobre, oczywiście. Dla Victora jednak istnieje również szara strefa akceptowalnych rzeczy. Nie jest on też skory do oceniania innych przez swój kompas moralny. Wychodzi z założenia, że detale z życia innych, to nie jego sprawa. Ignorance is bliss.

Kim są jego przyjaciele i rodzina?
  Stephen Fraser - Ojciec, prawnik. Pochodzący z Kanady mężczyzna, powinien być definicją słowa pracoholik. Jego zdjęcie powinno być wklejone do każdego słownika. Człowiek ten urządził sobie sypialnie u siebie w kancelarii. - z tego też względu Victor i Stephen nie mają relacji. Praktycznie są dla siebie obcymi ludźmi.
Donna Pierce - Matka, również prawniczka. Z nią Victor ma przynajmniej jakąś relację. Nie jest ona najwyższych lotów, jednak nie pałają do siebie nienawiścią. Na święta wyślą sobie smsa.
Jasper Kenley - Przyjaciel, który pokazał mu pierwsze magiczne zaklęcia. Ich drogi się rozeszły, gdy Victor wygrał proces, w którym Jasper był oskarżony o zabójstwo swojej żony. Teraz uważa, że są kwita.
Luiza Kenley - Była to żona Jaspera, która straciła życie przy przeprowadzeniu rytuału, na którego punkcie obsesje miał Jasper.
     
Jak radzi sobie ze światem przyziemnym?
Świat przyziemny na ten moment ma dla Victora większe znaczenie, niż świat magiczny. Świat magiczny, przynajmniej dla niego, zawsze ograniczał się do trzech osób, zaklęć oraz magicznych książek, jakie zgłębiał. Dodatkowo woli teorię od praktyki, więc magia ma jeszcze mniejszy wpływ na jego życie, niż mogłoby się wydawać.
     
Jaki jest twój największy lęk?
Pracując z najbardziej skrzywionymi jednostkami, Victor objawia się jako ich wybawca. Byłby jednak głupi, gdyby ufał im wszystkim. Zawsze gdzieś w środku boi się, że któryś z jego klientów, niezadowolony z wyniku procesu, obróci się przeciwko niemu, nawet jeśli nigdy wcześniej się to nie stało. Strach jednak pozostaje, że kiedyś za jego głowę zostanie wyznaczona nagroda.  
     
Jaka jest jego największa motywacja?
W tej chwili to chyba pieniądze. Chce rozbudować swoją kancelarię oraz zatrudnić więcej personelu.

Informacje MG oraz triggery gracza

Ingerencja MG: tak/nie
     
Czego nie chciałbyś/chciałabyś grać na fabule?
Myślę, że są dwa typy rzeczy, których nie chciałabym grać na fabule.
Pierwszą są wszelkie fabuły, które zawierają jakiekolwiek niespodziewane przejmowanie kontroli nad moją postacią. Nie mówię nie na całokształt, aczkolwiek jeśli coś takiego miałoby się wydarzyć, chciałabym wiedzieć o dokładnych planach Mistrza Gry. Przechodząc dalej - gnębienie psychiczne? Spoko. Jakieś obrażenia fizyczne? Świetnie. Krew w  umiarkowanych ilościach? Super. Mówię jednak stanowcze nie na wszelkie mocno krwawe i graficzne opisy ran, które zakrawają pod gore, a jakikolwiek trwały uszczerbek na zdrowiu odpada całkowicie jeśli jest niepoprzedzony żadną konsultacją ze mną. Nie oznacza to jednak, że jestem jednym z głupich graczy, co to wejdą w miotacz płomieni, bo ciepło. A i bez pająków pls.